Taka mała refleksja...
Napisano Ponad rok temu
Naszło mnie na taką małą "refleksje" ;-)
Właśnie wróciłem ze spaceru... usiadłem sobie na ławce w rynku i obserwowałem ludzi... co ciekawego zauważyłem - dla mnie dziś już nic nie ma sensu... pewne plany, marzenia i inne rzeczy "pierdolnęły".
Jaki to ma związek z tym siedzeniem na ławce w rynku? Ano taki, że miałem chwile spokoju - mogłem się zastanowić nad tym czy nad tamtym... i dostrzegłem pewne rzeczy. Po prostu nic nie ma sensu - patrzyłem na tych ludzi - starych i młodych...
Próbowalem pojąć - to czym jest ten pierdolony sens życia... i co? doszedłem do wniosku - że sensem jest coś co sobie sami wymyślimy...
Kiedyś chciałem mieć rodzinę - żonę, dzieci... wszystko mialo być takie piękne, praca - własna firma, zapewnić rodzinie wszystko co potrzeba... dziś już tego nie ma - tych planów... dlaczego? bo każda laska z którą się napotykam - jest inna... wprowadza inny "chaos" w moje JA!
Wierze w... właśnie w co...?! Modle się co wieczór - do Boga... do kościoła nie chodze - nie uznaje tego "organu" w "społeczeństwie" tej instytucji... dla mnie to istny absurd...
Modlę się o coś na czym mi cholernie zależy i co? dostaje to?! nie... bo Bóg albo mnie nie słucha - albo go nie ma! Przestaję wierzyć w cokolwiek... nawet w spełnienie marzeń...
Patrzę na świat przez pryzmat dnia codziennego... myśle o tym i o tamtym... staram się robić coś - aby wychodziło dobrze... poświęcam sie! I to bardzo... ostatnio nawet dla pewnej sprawy poświęciłem treningi... i co? i gówno! nic, zero - rezultat ujemny!
Mam dość dnia codziennego, budze sie - szykuje na praktyki, potem do domu na chwile, i do pracy... ;( Co to kurwa ma być? nie potrafię sobie nawet ułożyć życia... ;(
Patrzę na to wszystko z pkt widzenia 3 osoby i co widze? Zjebane realia... to, że mimo starań - coś się "pierdoli"!
Od pewnego dnia jak coś "pękło" tak do teraz nic się nie chce dobrze skleić...
Nie wiem czy jest sens robienia czego kolwiek w tym zjebanym świecie...
Nie wiem już nawet czy warto grać... w grę zwaną "życie". Momentami mam chwile słabości... żałuję tylko jednego - że nie mam ani samochodu, ani motoru...
Najchętniej wsiadłbym na ścigacza... rozgrzał go do prędkości ok 200km/h i poczuł się wolny... NAPRAWDĘ WOLNY od tego wszystkiego... "puścił" kierownicę i wiedział, że choć przez chwile byłem wolny...
Dziś moja najlepsze i chyba jedyna przyjaciółka ma urodziny... eh aż szkoda mi ją martwić tym co teraz czuje...
Nawet nie mam jak z nią porozmawiać... chciałem jej zrobić piękny prezent, ale... chyba będzie odwrotnie.
"Żyć jak GIOVANI DIO - umrzeć młodo i szybko..." - jedyne zdanie jakie mi się teraz nasuwa.
Ps. Drugie zdanie: Teraz już nie gram w grę "życie", ale... grę zwaną "ryzyko" zagramy razem?
Dobranoc...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
NBII + Shock + BCAA MC + Mio
It has been said that something
as small as the flutter of a butterfly's wing
can ultimately cause a typhoon
halfway around the world..
- Chaos Theory
Napisano Ponad rok temu
albo prosisz o coś na co sam możesz zapracować...lub modlisz się za cicho...WBD, po prostu jesteś przemęczony...wiesz...ostre treningi ,praca...siągły stres...to się odbija....Bóg albo mnie nie słucha - albo go nie ma!
Napisano Ponad rok temu
Stary, ja już dawno doszłam do wniosku że sens życia nie istnieje...
Masz absolutną rację, sensem życia jest to co sami sobie nim uczynimy. Dla mnie jest nim przeżycie życia tak intensywnie jak tylko się da. Dla kogoś innego może nim być własna rodzina, dla kogoś samodoskonalenie...
Jeśli zrobisz to co pisałeś (o motorze) to w ostatniej chwili przekonasz się że tak naprawdę to chcesz żyć!!! Instynkt przetrwania jest bardzo silny, wiem co mówię. Dopiero na granicy śmierci człowiek zaczyna doceniać takie drobiazgi jak motyle, kwiaty, świeża zieleń, rodzina... Choćby najgorsza...
Napisano Ponad rok temu
WBD... ja sens widze w walce. w walce o lepsze jutro. nie zrazac siem porazkami, choc kazdy ma chwile kiedy potrzebuje kleknac...Nie wiem czy jest sens robienia czego kolwiek w tym je**** świecie...
Nie wiem już nawet czy warto grać... w grę zwaną "życie".
dlea mnie samobojstwo to tchorzostwo, droga na skroty - badz dumny, silny i nawet o takich rzeczach nie mysl
Daj mi, Panie, mestwo, abym chcial zmienic to, co mozliwe. Daj mi cierpliwosc, abym potrafil zniesc to, czego zmienic nie moge. Daj mi tez rozum, abym umial odroznic jedno od drugiego.
dla wlasnego dobra czytajcie regulamin !! nieznajomosc nie usprawiedliwia wykroczen;
regulamin forum odzywianie: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś chciałem mieć rodzinę - żonę, dzieci...
ja nadal sie tego 3mam,majac nadzieje ze nie dlugo tak sie stanie
tez tak czasem robie! i widze jednych dobrze stojacych na ziemi innych slabiejusiadłem sobie na ławce w rynku i obserwowałem ludzi...
i tu widze sens mych staran! mam prace,dom,pewne dobra materialne dzieki mej pracy,.... gdybym nie staral sie bylbym pewnie raczej tymi drugimi! niemialbym nic,bylbym nikim,i ogolnie sam!
sprobuj wyciagnac jakies pozytywy ze swego zycia!mi tez czasem takie nastroje przychodza,ale jak zaczynam rozmyslac co by bylo gdybym nie mial pracy,.... to od razu czuje sie troche lepiej i wiem ze moje starania maja sens!
pozdro! i czaszka do gory
--
Powrot
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sami w to niewierzycie.. albo jestescie zapatrzeni w tak bardzo ze nierozumiecie..tego ze sie mylicie..
Nic nie istnieje..
Dobry teks WBD.. reszta opini to automatyzm(pocieszenie w tym wypadku, i checi przywrocenia wiary koledze)
NBII + Shock + BCAA MC + Mio
It has been said that something
as small as the flutter of a butterfly's wing
can ultimately cause a typhoon
halfway around the world..
- Chaos Theory
Napisano Ponad rok temu
Nie kazdy kto ma duzego kut**a musi grac w pornusach
Wracam do formy
Napisano Ponad rok temu
A jak tego kogoś nie ma? albo jest i nagle nam go "zabiorą"? to co wtedy?trzeba miec dla kogo zyc !!
Niebieski - ogólnie dobrze prawisz... próbują pocieszyć - ale nie rozumieją tego w czym rzecz... Tekst może i dobry - bo pisałem go na "freestylu" Wg mnie to wszystko jakieś dziwne... a wczoraj (tj. wtorek) doznałem dziwnego uczucia "braku wyczucia granicy czasowej, a także życiowej"... tuż między godziną 23, a 24... dziwna sprawa. Nie potrafię tego określić, ale to dziwne jest... ;/ Nie czułem "czasu, ani tego, że żyję".Nic nie istnieje..
Dobranoc...
Napisano Ponad rok temu
To co kazdy z was pisze.. jest waszym systemem pocieszania i dobrego zycia..
trzeba czasem kogos podtrzymac na duchu...
Sami w to niewierzycie.. albo jestescie zapatrzeni w tak bardzo ze nierozumiecie..tego ze sie mylicie..
nie sadzisz ze niektorzy potrafia cos dostrzec i to docenic a co za tym idzie ma to sens dla nich ??
Nic nie istnieje..
no widocznie dla Ciebie nie!
Pzdr.!
--
Powrot
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mój problem jest podobny.
Ponad rok temu rzuciła mnie dziewczyna, z którą byłem 8 lat.
Najpierw wpadłem w alkoholizm, wylali mnie ze szkoły(ostatni rok studii) a kiedy zauważyłem, że nie jest to sposób postanowiłem wziąść się za siebie. Zostawiła mnie dla "wielkoluda" czystego rodem z siłowni, który ma ponad 2m wzrostu i wygląda prawie jak pudzian heh(ale to niewazne) Moje życie straciło sens, umarłem wewnętrznie pozostawiając jedynie swoje chodzące ciało. Od pewnego czasu zacząłem ćwiczyć, pojawiła się nadzieja, że moze wreszcie wyjde z tej całej depresji, ale niestety nie potrafie nabrac masy. Pracuje na zmiany(jest to bardzo ciężka fizycznie praca), a na dodatek ciągły nieustanny stres, lęk i niepokój. Czy w takim stanie moge zacząć ćwiczyć, czy to będzie tylko strata czasu i niepotrzebny wysiłek.
Problemy z wagą mam od zawsze.
Mam 27lat, 177 wzrostu i obecnie 65 kg.
Miesiąc temu ważyłem 61, ale brałem Gain Bolic 6000 4kg i waga lekko wzrosła, ale niestety znowu spada:(
Cwicze jedynie w domu, bo na silke wstyd mi isc hehe, a po drugie to nie chce z tego co czytałem zeby ktos brał mnie za "sezonowca".
Napisano Ponad rok temu
stary nie patrz co inni gadaja tylko rob swoje! kazda pora jest dobra zeby zaczac chodzic ,a to ze wlasnie zaczales akurat przed sezonem nie oznacza od razu ze jestes sezonowcem tylko, ze wziales sie za siebie i znalazles nadzieje zeby z tej deprechy wyjsc!a po drugie to nie chce z tego co czytałem zeby ktos brał mnie za "sezonowca".
idz na silownie i cwicz porzadnie! jednak przytyles troche po tym Gain Bolic ! diete jak masz dobra to bedziesz nabieral ja stopniowo!
GOOD LUCK
--
Powrot
Napisano Ponad rok temu
Nie mozna do tego dopuszczać, to ty musisz wprowadzać chaos w ich ja.bo każda laska z którą się napotykam - jest inna... wprowadza inny "chaos" w moje JA!
Nigdy nie mów dziewczynie wszystkiego tzn. ze jest najpiekniejsza, najmądrzejsza itd.
Bo cie posłucha i pójdzie do innego.
Zawsze trzeba mieć jakiegoś asa w rękawie, ja np. poznałem fajną dziewczyne, ona mówi ze jest zakochana we mnie a nie ma pojęcia nawet jak mam na nazwisko, co mnie głównie interesuje itp.
Na takie słowa trzeba patrzeć przez palce bo mogą to być tylko słowa.
WBD musisz być wrażliwym romantykiem, może w końcu jakaś dziewczyna to doceni, pozdro
NIKITA widzimy się w sobote w NIEGOWIE na baletach??
Brzuch ma w dwudziestu pięciu minach.
Biją mu brawo, on się kłania
na odpowiednich witaminach.
Napisano Ponad rok temu
Każdy jest inny, a księża to też ludzie. Jak wam nie odpowiada gadka księdza z waszego kościoła to się jedzie do innego. To że Rydzyk i paru innych są idiotami nie znaczy że wszyscy są tacy. Ja w religii widzę nadzieję, życie na ziemi jest czasem nauki i próby, po śmierci zastaniemy nagrodzeni albo ukarani. Czy to przypadkiem nie jest to czego szukacie? Żeby ktoś wam powiedział dlaczego opłaca się być dobrym? Boga nie dotkniecie, nikt wam nie udowodni istnienia raju i piekła, BO NA TYM WŁAŚNIE WIARA POLEGA! Żeby wierzyć, WIERZYĆ!
To moje prywatne zdanie, nie musicie się z nim zgodzić. Ale ja jestem szczęśliwa i nie miewam załamań.
Napisano Ponad rok temu
Wiara oczywiście ale co z tego, a dobra przeczytajcie sobie łańcuszek jaki do mnie trafił myślę, że można przemyśleć kilka spraw.
Czy to nie jest śmieszne, jak łatwo ludziom szydzić z Boga a później
zastanawiać się dlaczego świat jest taki zły i zmierza w kierunku
piekła?
Czy to nie śmieszne, że ludzie, którzy mówią "Ja wierzę w Boga"
naśladują Szatana (który, przy okazji, także "wierzy" w Boga)?
Czy to nie śmieszne, że możesz przesłać tysiące kawałów, które
rozprzestrzeniają się jak dziki ogień, ale kiedy prześlesz e-maile o
Bogu, ludzie zastanawiają się dwa razy czy przesłać?
Czy to nie śmieszne, że przesyłając tę wiadomość nie prześlesz ją
do wielu osób z Twojej książki adresowej, bo nie jesteś pewien w co
wierzą albo co sobie o tobie pomyślą?
Czy to nie śmieszne, że bardziej martwię się tym, co ludzie o mnie
pomyślą, niż tym co Bóg o mnie myśli?
Modlę się aby każdy, kto prześle tę wiadomość do wszystkich z
książki adresowej, był szczególnie błogosławiony przez Boga Prześlij to do osoby, od której to dostałeś/aś, by dać jej znać, że
zostało to przesłane do wielu innych.
Brzuch ma w dwudziestu pięciu minach.
Biją mu brawo, on się kłania
na odpowiednich witaminach.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Co zrobić z taka niedowaga ! |
Dieta |
|
|
||
Początek :Dwystarczy mi taka sylwetka jak 2pac`a |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Mała prośba :) |
Dieta |
|
|
||
Czy taka dieta będzie dobra? |
Dieta |
|
|
||
Mała czarna? |
Inne sporty |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
uzytkownik kamilo18
- Ponad rok temu
-
Likwidacja konta...
- Ponad rok temu
-
Pryszcze/Syfy
- Ponad rok temu
-
Gangsta rap
- Ponad rok temu
-
Do moderatorów, administratorów.
- Ponad rok temu
-
Jaki telefon na abonament :)
- Ponad rok temu
-
Odchodze z forum...
- Ponad rok temu
-
Mały test :)
- Ponad rok temu
-
Ciuchy PROSTO
- Ponad rok temu
-
MAM problema... z kompem...
- Ponad rok temu