Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zachowanie na siłowni – etyka, reguły, szacunek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

EXPERTO

EXPERTO
  • Zabanowany(a)
  • PipPipPipPip
  • 14273 postów
  • Pomógł: 5
  • Lokalizacja:P.O.T.C.O.A.W.M.B.W.
  • Płeć:Mężczyzna
  • Zainteresowania:- Śliczne Panny.
    - Przyroda.
    - Kulturystyka.
    - Sztuki Walki.
    - Forum.
    - Samochody.
  • Staż [miesiące]:od 2003
  • Wzrost [cm]:188
  • Waga [kg]:100-102

Napisano Ponad rok temu

Zachowanie na siłowni – etyka, reguły, szacunek
WAŻNE! Artykuł jest skierowany przede wszystkim do początkujących i osób chcących zacząć trening na siłowni. Mimo dydaktycznego tonu autor nie ma zamiaru cię umoralniać i mówić co masz robić – od tego jest ksiądz, rodzice, trener. Po prostu przeczytaj, przemyśl to sobie i wybierz z artykułu elementy które uznasz za rozsądne. Sam zdecydujesz.


Siłownia:

Są różne siłownie. Może być to siłownia 100% amatorska zorganizowana w piwnicy, osiedlowe siłownie o różnym standardzie, siłownie przy ośrodkach sportowych wreszcie siłownie ekskluzywne dla biznesmenów, snobistyczne, dla ludzi przy kasie, itp. Tak jak wszędzie - niezależnie od tego gdzie trafisz spotkasz zarówno ludzi wartościowych i kompletnych kretynów. Środowisko ludzi którzy ćwiczą jest zróżnicowane – staraj się zachowywać na poziomie tak abyś to ty nie musiał się wstydzić.

Moja opinia jest taka, że liczy się przede wszystkim cel, trening, żelazo, konkrety, solidny sprzęt – luksus i ładne wnętrza to sprawa drugorzędna – liczy się trening. Czasem w osiedlowej siłowni – takiej mordowni w piwnicy spotkasz bardziej wartościowych ludzi, którzy ci więcej pomogą niż w luksusowym centrum. Myśl o swoim celu – nie o pierdołach. Tak czy inaczej "bycie na poziomie" jest rzeczą która sprawia, że będziesz miał satysfakcję z ćwiczenia na siłowni i zyskasz szacunek kolegów.

Regulamin siłowni:

Zawsze zapoznaj się z regulaminem siłowni (o ile taki istnieje). Jeśli musisz podpisywać zobowiązania – przeczytaj je dokładnie i zapamiętaj. Nie dyskutuj z właścicielem, administratorem, trenerem – jeśli ci się coś nie podoba – po prostu odejdź. Jeśli wylecisz za łamanie regulaminu – możesz mieć pretensje jedynie do siebie.

Czystość:

Jeśli jest wymagane obuwie zmienne, strój sportowy, ręcznik którym masz przykrywać ławeczkę przed ćwiczeniem – to musisz tych reguł przestrzegać. Siłownia nie jest miejscem dla wydelikaconych panienek wrażliwych na smród potu i pierdzenie podczas serii (normalna rzecz) – postaraj się jednak zachować maximum osobistej higieny i czystości. Nie ćwicz w brudnych ciuchach czy butach. Ciuchy mogą być stare, nie ma najmniejszego znaczenia czy są markowe – ale powinny być po prostu czyste.

Markowe ciuchy sportowe? Jak kto lubi - według mnie siłownia to nie galeria mody. Ja wolę generalnie pilnować swojej dyscypliny treningowej - a nie promocji w sklepach sportowych. Pieniądzę wole wydać na białko serwatkowe. Szanuję jednak te osoby, które lubią dobry markowy, ubiór. To twój indywidualny wybór.

Aha :) Jeśli jednak na twoją siłownię przychodzą dziewczyny to oszczędź im trochę cierpień zapachowo-estetycznych i użyj dezodorantu ;) - to trochę pomaga.

Bezpieczeństwo:

Jeśli regulamin wymaga abyś stosował dodatkowe zabezpieczenia na sztangach, itp. to stosuj je bez dyskusji – nawet jeśli widzisz, że inni tego nie robią. Sugeruję abyś to robił nawet jeśli nie jest to wymagane. Uważaj na siebie i kolegów.

Wypadki się zdarzają - jeśli komuś się coś stanie, nawet obcemu albo osobie z którą nie masz za dobrych kontaktów – postaraj się pomóc na ile możesz, zaoferować pomoc, odwiezienie do lekarza, na pogotowie. I nie oczekuj za to żadnej wdzięczności potem – tak po prostu trzeba postąpić.

Przy okazji - przydatna uwaga: Jeśli ćwiczysz bez asekuracji i przygniecie cię sztanga - może się to skończyc tragicznie. Jednak na to jest sposób - powoli przetoczyć sztangę po klacie na uda. Potem można wstać. Bywa to bolesne, ale lepsze niż uduszenie. Jednym słowem - trening wymaga ostrożności - siłownia to nie plac zabaw.

Witanie się:

Taki jest zwyczaj na wielu siłowniach, aby po wejściu na salę przywitać się z każdym ćwiczącym (oczywiście nie przeszkadzając w serii, nie wdając się przy okazji w długie rozmowy), czasem podać rękę. Czasami wystarczy głośne “cześć” albo “dzień dobry”. Zaobserwuj jakie są zwyczaje i się dostosuj.

Szacunek:

Okazuj ZAWSZE szacunek innym, niezależnie od tego jak ktoś wygląda, kim jest, skąd jest, w co jest ubrany. Niezależnie od tego czy jest chudziutki czy wypasiony, czy wyciska w serii 100kg czy 30kg. Pilnuj przede wszystkim swojego treningu – nie oceniaj innych. Nawet jeśli koledzy się śmieją z jakiegoś chudego kolesia, postaraj się zmienić temat. Dlaczego? Pomijając kwestie kultury pomyśl o następujących przypadkach:

Prawda jest taka, że metody i cele treningu są różne. Na siłownię przychodzą różni ludzie. Osoby trenujące sztuki walki będą na przykład raczej ćwiczyć na małych albo malutkich ciężarach ale robić dużo powtórzeń, bardziej się rozciągać. Robić różne ćwiczenia które mogą wydać ci się śmieszne i kretyńskie.

Sam obecnie znam dwóch chudych gości jeden w średnim wieku drugi trochę starszy, wydawałoby się – i jeden i drugi to taki szary człowieczek, którego z wyglądu nawet początkujący zlekceważyłby na siłowni. Nikomu nie radziłbym jednak obrazić ich. To kim ci goście są, co potrafią (widziałem) i kogo znają, w jakich oddziałach służyli i co przeżyli to materiał na książkę. To nie jest bajka, ani kolejna opowieść przy piwku – uważaj z kim zaczynasz, dla własnego dobra.

Człowiek uczy się na błędach. Sam kiedyś ze znajomymi zaczęliśmy się centralnie podśmiewać z jakiegoś studenta w byle jakich łachach, podsuszonego jak kabanos i chudego jak z obozu koncentracyjnego. Ten gość to zauważył i nam pokazał co potrafi - na drążku odwalił taką akrobatykę, że szczęki nam poopadały do ziemi. Przynajmniej mi było strasznie głupio. Nie popełń tego błędu co my i się nie kompromituj.

Rozmowy na siłowni:

Rozmawianie z kolegami na siłowni to sprawa naturalna – odzywaj się do ludzi – nie bądź 'mrukiem', bądź koleżeński. Pamiętaj jednak, że przychodzisz na siłownię przede wszystkim aby ćwiczyć. To nie jest kółko dyskusyjne, jak niektórym się zdaje. Czasem twój rozmówca tak naprawdę może nie mieć ochoty na gadanie, ale kontynuuje rozmowę z uprzejmości (i w duchu jest na ciebie wkurzony, że mu przeszkadzasz), a czasem to on może szukać pretekstu, aby już nie ćwiczyć, zrobić ponadnormatywną przerwę (niestety z motywacją do ćwiczeń różnie bywa). Postaraj się nie zajmować zbytnio kolegów, sam nie dawaj się odciągać rozmowami od ćwiczeń które masz zaplanowane, bądź zdyscyplinowany. Bądź uprzejmy ale zdecydowany, skróć przedłużającą się rozmowę, odpowiedz na przykład: “OK. Teraz muszę zrobić kolejną serię – możesz mnie asekurować?”

Najbardziej wkurzający są gadatliwi kolesie, którzy gówno wiedzą i umieją, ale po kilku miesiącach ćwiczeń, przeczytaniu kilku stron w necie i pisemek kulturystycznych zaczynają się uważać za guru siłowni, ekspertów od kulturystyki zawodowej, sztuk walki i czego tam jeszcze. Zamiast ćwiczyć godzinami paplają na siłowni jak przekupki, absorbują twoją uwagę, przeszkadzają. Nie dawaj się wciągnąć w rozmowy z nimi, bądź stanowczy ale uprzejmy. Zawsze kwituj takiego 'guru', że OK fajnie się gada, ale dziś masz mało czasu musisz wykonać 'plan' i szybko wracać do ćwiczeń. O ile cię koleś nie wkurza zbytnio – wykorzystaj go do asekuracji – on się podbuduje psychicznie, że jest potrzebny – ty wyrobisz plan.

Czasem niektórzy goście są jednak nie do wytrzymania – najgorzej jak ci taki przeszkadza w serii dogaduje coś, próbuje poprawiać ćwiczenia, itp. – i nic na to nie poradzisz - trzeba kulturalnie, ale stanowczo poprosić by ci nie przeszkadzał. Nie daj się sprowokować tym “przekupom” trzymaj poziom, nie gadaj z nimi, ignoruj, rób swoje. Nie daj się sprowokować do kłótni czy nawet bójki z takim – szkoda czasu na debili.

Zrozum sprawę i postaraj się przypadkiem sam nie stać się takim erotomanem-gawędziarzem. Jak ktoś będzie chciał twojej rady czy pomocy to sam o to poprosi, wtedy pomóż. Przychodzisz na siłownię po to by ćwiczyć! Poobserwuj uważnie tych najlepszych – ja rzadko widziałem, aby tacy wdawali się z kimś w długie rozmowy na siłowni.

Starsi stażem, lepsi goście, dziadki, trenerzy, weterani...

Pomijając oczywistą relacje trener – uczeń, musisz na wyczucie odróżnić weteranów od pozerów o których była mowa powyżej (to chyba nie takie trudne). Szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek dla weteranów i trenerów! Jeśli taki sam z siebie podejdzie do ciebie, poprawi ćwiczenie które według niego robisz źle podziękuj i spróbuj się zastosować do tego co mówi. Wiem, że to może wkurzać jak ci cały czas ktoś zwraca uwagę, ale wątpię byś na początku ćwiczenia wykonywał prawidłowo, więc słuchaj ich, nie pyskuj do nich!

Wykorzystaj wiedzę i doświadczenie weteranów – jeśli ci jakiś pomaga to jest to duży powód do zadowolenia – możesz się wiele nauczyć (ale to też nie znaczy że masz bezkrytycznie akceptować wszystko to co mówią – myśl sam i decyduj za siebie).

Siłownia? Pewnie sami gangsterzy, mafia, ludzie z plecami, o kurcze... strach się bać ;)

Wyluzuj! Oczywiście prawdą jest, że ludzie z 'określonych środowisk' ćwiczą na siłowniach – z tym, że oni raczej przestrzegają określonych reguł i kultury. Owszem, zdarzy się (rzadko) chamskie bydło co myśli że jest młodymi wilkami. Z drugiej strony jednak na siłowniach będą także ćwiczyć wojskowi, ochroniarze, policjanci i inne służby mundurowe.

To co przeczytasz dalej piszę z absolutną powagą: W dawnych cywilizacjach (u indoeuropejczyków – czyli u naszych przodków także) panował taki przesąd, że miejsce ćwiczeń 'wojowników' jest święte i było obdarzane tak wielkim szacunkiem jak świątynia. To jest dalej, współcześnie kontynuowane w Azji, w indoeuropejskim Iranie, itp.. Z tego co zauważyłem u nas, wśród 'poważnych' ludzi – oni są, może na skutek kontaktu ze sztukami walki, mniej lub bardziej świadomi tej szczególnej roli siłowni, sali treningowej, dojo, itp..

Jak mówiłem chamstwo się zdarza, ale powinno być tępione tak samo jak nieuczciwość i kradzieże w szatni na siłowni. Ci prawdziwi 'fachowcy' czy 'gangsterzy' jeśli na nich trafisz, będą się zachowywać grzecznie i kulturalnie w miejscu ćwiczeń. Nikt też bez powodu na ulicy nie ruszy osoby którą zna z tej samej siłowni czy innej sekcji sportowej. Żaden 'macher' bez powodu nie ruszy też osoby o której wie, że ćwiczy z jego szefem albo kolegą i jest z nim na 'cześć' na ulicy.

Z tych powodów ty musisz zachowywać się grzecznie i kulturalnie w miejscu ćwiczeń.

Oczywiście to, że 'ważni' ludzie podają ci rękę na siłowni, albo mówią 'cześć' – to nic nie znaczy – bo takie zachowanie to wśród znajomych z siłowni rzecz oczywista. To ci nie daje prawa, aby zawracać im głowę i spoufalać się. To nie znaczy, że ty jesteś w 'ekipie'. W żadnym wypadku nie przechwalaj się tym wśród kolegów, nie powołuj się na znajomość z nimi.

Podsumowanie:

Krótko mówiąc - trzymaj poziom! Zyskasz szacunek, poważanie, dobrych znajomych, dobre kontakty. Ułatwiaj sobie życie! Życzę satysfakcji i udanego treningu.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Nie udzielam pomocy na PW / PM / Priv. Wszelkie pytania proszę pisać na forum, w temacie otrzymasz więcej opinii.




Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024