No więc ja też się wypowiem
Po pierwsze jestem mamą cudownej, 4-letniej Oliwki, która jest całym moim życiem.
Oprócz tego absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego, kierunek finanse i rachunkowość.
Na swoim koncie mam kilka epizodów w różnych zawodach, ale największą satysfakcję dawała mi praca korepetytorki (oczywiście matematyki). Myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do tego zajęcia, a poważnie zastanawiam się, czy nie rozpocząć studiów umożliwiających mi pracę w szkole, bo nauczanie to coś co daje mi wiele radości i na prawdę to lubię.
Obecnie pomieszkuję we Włoszech, tam pracuję, ale cały czas myślę o powrocie na stałe do kraju. Przeszkadza mi w tym tylko marzenie o własnym mieszkaniu, a Włochy stały się sposobem na jego realizację.
Codzienne obowiązki zajmują mi większość tej krótkiej, 24-godzinnej doby, co sprawia, że nie mam w niej za wiele miejsca na pasje. Jednak siłownia stała się elementem mojej codzienności, który daje mi wiele radości, samozadowolenia i na prawdę musiałoby się walić i palić, żebym z niej na stałe zrezygnowała - oby tak się nie stało nigdy.