- Wiem, że nie byłeś na konferencji. Poszedłeś się schlać ty bezczelu jeden... Masz coś mi jeszcze do powiedzenia?
- Chce mi się rzygać...
- Zaczekaj, pójdę po miskę, bo mi jeszcze tu zapaskudzisz podłogę...
Żona przychodzi... i mówi:
- No nadstawiaj się i rzygaj...
- Zmieniłem zdanie... Zesrałem się...
--------------------------------------------------------------------
Marcin mówi do Ani:
- już wiem kim zostaniesz w przyszłości.
- Kim?
- Kucharką, bo masz mordę jak placek!
--------------------------------------------------------------------
Rudy śmieje się z łysego:
-co,nie było się u Bozi,gdy rozdawała włosy?!!
-było się było,ale zostały tylko rude to wolałem nie brać!
--------------------------------------------------------------------
W jednym z londyńskich parków siedzi na ławeczce dystyngowana kobieta. Po chwili dosiada sie do niej obdarty, brudny menel i z zatłuszczonej gazety wyciaga nadgryzioną kanapke.
- Może sie pani poczęstuje? - pyta
- Nie, dziękuje - odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu tejże kanapki, menel grzebie w pobliskim śmietniku i wyciaga z niego lekko zzieleniały batonik czekoladowy.
- A może cos słodkiego? - pyta grzecznie.
- NIe, DZIĘKUJE!! - ostrym głosem odpowiada kobieta.
Na to menel:
-Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć?
--------------------------------------------------------------------
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się
obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie
Wchodzi klientka: Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia
okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
- Widzisz Jasiu - tak musi pracować sprzedawca,teraz twoja kolej
- mówi szef - widząc następną klientkę.
Poproszę podpaski
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia
okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy - to niech pani chociaż okna
umyje
-------------------------------------------------------------------
Mandaryna śpiewa w Sopocie i po skonczonej piosence widownia krzyczy na bisa, więc spiewa drugi raz. Widownia poraz drugi krzyczy o bisa i tak 3,4,5,6,7,8 az Mandaryna wreszcie mowi:
- Juz naprawde nie mam sily, musze konczyc!
A z widowni:
- Śpiewaj aż się nauczysz!
-------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, chyba ze mną coś nie w porządku.
- A dlaczego pan tak uważa?
- Bo często mam ochotę na kurę.
- Tzn ?
- No, biorę kurę pod pachę, idę do ogrodu, wykopuje dołek, wkładam tam jej łepek, obsypuję dokładnie ziemią i jak już jest tak ładnie wypięta, to biorę ją od tyłu.
- A łapek pan jej nie wiąże?
- No, nieeeeeee.
- Bo ja zawsze wiążę, żeby mnie po jajach nie drapała.
-------------------------------------------------------------------
Ida 2 Ruski z polowania. Nic nie zlapali. Zobaczyli Rumuna, związali go i wsadzili na ruszt. Jeden Ruski mówi do drugiego:
- Ty go kręć, żeby się równo spiekł, a ja pojdę po drewno.
- Dobra
Po jakims casie ten pierwszy przychodzi i widzi jak tamten kręci Rumuna z całej siły
- Co ty robisz?
- Bo sukinsyn wybierał ziemniaki z ogniska...
-------------------------------------------------------------------
Oddział wojska ma misje stacjonowania na pustyni. A ponieważ byli tam sami mężczyźni to dzień w dzień walą konia, mijają tak dni...,miesiące, w końcu jeden z szeregowych idzie do dowódcy i mówi:
-panie generale siedzimy już tak od roku na pustyni i żadnej kobiety nie ma a w dodatku nie mamy już jak walić konia bo mamy pokaleczone i posiniałe ręce od tego trzepania
-spokojnie coś na to poradzimy. przyjdź jutro za tamten namiot i tam znajdziesz rozwiązanie
na drugi dzień przychodzi szeregowy i patrzy a tam stoi wielbłąd, osrany wredny i śmierdzący, ale popatrzył na ręke i nie wytrzymał, zaczą ładować wielbłądowi. I tak wszyscy przez następny miesiąc. Po miesiącu przychodzi do nich generał i mówi:
-i jak?? spisał się wielbłąd????
-no nawet będzie ale jest taki brudny wredny i osrany...
-Jaki jest taki jest ale do burdelu dowiezie.
-------------------------------------------------------------------
Siedzi facet na kiblu i stęka. Stęka coraz głośniej, nagle żona przez
przypadek gasi światło, a facet:
- O K**waaaaa, kur*** mać , ja pier***ę, aaaaa kur** mać - żona zapala
światło, wchodzi do łazienki i się pyta:
- Co się stało!? Co się stało?
Mąż na to :
- O ku**a , o ja pierd***! Myślałem, że mi oczy pękły...
------------------------------------------------------------------
Pani kazała dzieciom w szkole na zadanie domowe wymyslic jakis kolor.
Jasiu popatrzył w niebo i wymyślił "niebiański błękit". Żeby sprawdzić
czy może być zadzwonił do Marka najlepszego ucznia w klasie. No ale
Marekowi się spodobało i powiedział Jasiowi że to on powie ten kolor.
Jasiu jako najgorszy uczeń wiedział że pani nie uwierzy mu, że to on
jest autorem tego koloru i wymyśłił inny "krwista czerwień".
Na drugi dzień w szkole pani pyta dzieci:
-Jakie wymyśliłyscie kolory?
zgłasza sie Marek i mówi:
-"niebiański błekit"
Jasio miał już rękę w górze, gdy nagle otwierają się drzwi i wchodzi
dyrektor z małym murzynem i mówi, że to będzie nowy uczeń w klasie. No
to pani mówi:
-Dobrze usiadź i powiedz od razu jakiś kolor
-"Krwista czerwień"- odpowiada murzyn
-Jasiu widziałam ze ty tez sie zglaszales jaki chciales powiedziec kolor?
-JEBANY CZARNY!!
PS. kawały nie są mojego autorstwa, i nie dyskryminuje nikogo w szczególności czarnych
