Brak odpowiedzi do tego tematu

[Gość]

Mirko “Cro Cop” Filipovic pomimo tego, że przez wielu uważany był już tylko za cień samego siebie sprzed lat pokazał na ostatnim UFC 115 że jeszcze cały czas jest w ścisłej czołówce wagi ciężkiej na świecie i wygrał z innym bardzo groźnym stójkowiczem, Patem Barry. W pierwszej rundzie Mirko zaliczył aż dwa knockdowny ale to nie przeszkodziło mu przejąć inicjatywy w dalszej części walki i po serii uderzeń posłać swojego przeciwnika na deski a potem zajść mu za plecy i założyć RNC. Oto co “Cro Cop” ma do powiedzenia o swojej przyszłości:

“Wygrana Gran Prix Pride i ostatnie zwycięstwo na UFC 115 są ulubionymi walkami w mojej karierze. Nie mam pojęcia czy podpisze nowy kontrakt z UFC. Poświęciłem się i dałem MMA naprawdę wiele i walczyłem już z najlepszymi i największymi zawodnikami na świecie w tym sporcie. Nie wiem czy mam jeszcze w sobie tyle siły żeby móc wytrzymać ten spartański trening. Nie przestanę trenować ale jak przykładowo zaśpię na trening to wstanę po prostu godzinkę później i wtedy potrenuję.”


Autor:markhunto
Źródło:mmablog.pl