Witam.
Cos o mnie na poczatek, mam 24 lata, wzrost 175cm, waga 62kg. Plan treningowy w dziale treningow na forum ustalilem juz sobie,bedzie to 3x w tygodniu FBW, priorytet na klatke. Teraz czas na diete. Chce przybrac na masie miesniowej, chcialbym osiagnac poziom 70-75kg. Nie chce byc napakowany, chce miec "dobra" sylwetke. Cwicze dla siebie, zawsze podobala mi sie dobrze zbudowana sylwetka, ale nie przesadzona, taka zbilansowana bym powiedzial.
Obecna dieta wyglada u mnie tak:
Sniadanie sklada sie z owsianki z owocami i dodatkami/jajecznicy z grahamem, w pracy jem kanapki z grahama z roznymi skladnikami (ser twarogowy, szynka, maslo orzechowe, pomidor, awokado, jajko), co dwa dni inny zestaw sobie robie, do tego owoc (banan najczesciej zeby kalorie uzyskac). Na kolacje codziennie serek wiejski (lubie, nie znudzi mi sie szybko).
Stosuje takze gainera, jestem ektomorfikiem. Problem stanowi obiad, bo sam nie mam kiedy gotowac, a w domu wiadomo jak to w domu, nie wiadomo czego sie spodziewac.
Do tej pory wyliczalem swoje zapotrzebowanie kaloryczne tak:
Plan zywieniowy ukladam pod 2000kcal (sniadanie, kolacja, drugie sniadanie + gainer), nie wliczam w to obiadu. Zakladam ze sredni obiad to 500 kcal, wiec jakas tam nadwyzka wychodzila.
Jednak licac kalorie wg metody Akropa Szostaka wychodzi mi samo zapotrzebowanie az 3000kcal, + nadwyzka. Problem jest taki ze nie wiem jak pod takie zapotrzebowanie ugryzc diete (natura taka ze nie jestem w stanie duzo wisnac do brzucha).
Polecono mi diete IIFYM, ale nie wiem jak poukladac dobrze podzial kalorii przy niestabilnym obiedzie.
Prosze Was o pomoc, za wszelkie wskazowki bede wdzieczny.
Aktualna "forma" wyglada tak:
Ponad rok temu
FaceBook