Witam wszystkich forumowiczów!
Nazywam się Michał i mam 23 lata. Zawsze miałem kompleks chudzielca, więc siłownia i dieta towarzyszą mi już od jakiegoś czasu. Niestety jestem idealnym przykładem nauki na własnych błędach. Mam na swoim koncie już takie akcje jak bezmyślne jedzenie worków ryżu z z 100ml oliwy z oliwek, jedzenie 4 obiadów dziennie składających się z kurczaka i ryżu itp. W połączeniu z zerową wiedzą i obijaniem się na siłowni doprowadziłem się do niezłego przedstawiciela sylwetki zwanej "skinny fat". Nie byłem nigdy grubaskiem, ale moja sylwetka przypominała przywieszenie kilogramów tłuszczu do układu kostnego
Na siłowni poznałem trenera, który wytłumaczył mi błędy błędy treningowe i zaczęliśmy współpracę, która opierała się na co jakiś czas rozpisywaniu planów oraz kilku treningach na których wyłapywaliśmy moje błędy. Niestety sprawa diety nadal kulała. Podchodziłem do niej zbyt poważnie ze zbyt małą wiedzą. Po prostu za bardzo się w to wczuwałem opierając się na kilku schematach jakie poznałem. I tak po kilku drobnych redukcjach i nieudanych masówkach (zaczynanych od 18% bf) w tym roku postanowiłem wziąć się w garść. W międzyczasie zdobyłem sporo wiedzy z zakresu treningów i dietetyki, więc można powiedzieć, że zrobiłem krok w tył, a teraz czekają mnie dwa kroki w przód
Zostawiając historię w tyle, prezentuję Wam aktualną sylwetkę + znalezione zdjęcie z 2015 roku (przed masówką...) oraz wymiary:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zdaję sobie sprawę z tego, że chudzina ze mnie, ale chciałbym jeszcze zjechać do 70kg i rozpocząć długą, delikatną i rozważną masówkę. Rozpocząłem współpracę z fabrykasily.pl w sprawie diet, więc jestem pod okiem specjalistów
Więc raz jeszcze, witam wszystkich i liczę na miłe chwile spędzone na forum!