![Dołączona grafika](http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24654/mma_uniwersalne470.jpeg)
Do przerażającej zbrodni doszło w słonecznej kalifornijskiej miejscowości Requa. Początkujący zawodnik wszechstylowej walki wręcz Jarrod Wyatt ze szczególnym okrucieństwem zamordował swojego kolegę Taylora Powella, również uprawiającego MMA - relacjonuje amerykański serwis truecrimereport.com.
Powiedzieć o tym zdarzeniu makabryczne to zdecydowanie za mało. Okoliczności, w jakich doszło do morderstwa, nie wymyśliłby nawet najbardziej kreatywny scenarzysta filmowy. Przekraczają one chyba nawet możliwości lubującego się w pokazywaniu na ekranie kałuż krwi Quentina Tarantino.
26-letni Wyatt wypił herbatę zaparzoną z halucynogennych grzybów. Jego kolega Justin Davies, który poinformował policję o zbrodni, już wtedy uważał, że wojownik MMA zachowuje się dziwnie. Nie zwrócił jednak na to większej uwagi, zostawił Jarrodowi psa i poszedł.
Gdy wrócił następnego dnia rano zobaczył przerażający widok. Wyatt stał w salonie swojego domu kompletnie nagi i ubrudzony krwią. Na ziemi leżał Powell, ponoć jeszcze wtedy żył. Kiedy wszedł Davis Jarrod powiedział mu, że za chwilę wyjmie z ciała kolegi serce.
Zatrwożony kolega wojownika czym prędzej popędził na policję i wezwał funkcjonariuszy. Kiedy policjanci zjawili się na miejscu, Wyatt leżał na kanapie obok ciała zamordowanego kolegi. Zdążył mu już wyciąć większą część twarzy. Na środku salonu leżała gałka oczna zamordowanego. W piersi miał dużą dziurę, przez którą morderca usunął jego organy wewnętrzne. Powiedział, że serce wrzucił do ognia.
Z raportu patologa wynika, że gdy Wyatt wyciągał serce z piersi Powella, ten jeszcze żył. Dopiero potem wykrwawił się na śmierć. Był też brutalnie pobity. Ślady krwi na ścianach wskazują na to, że Wyatt uderzał jego głową w ścianę.
W kuchni mordercy znaleziono halucynogenne grzyby, jednak na razie nie ma dowodów na to, że miały one wpływ na zachowanie Wyatta. Zawodnik MMA w areszcie przyznał się do winy. Jest oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia. Dlaczego dopuścił się tak makabrycznej zbrodni? Był ponoć przekonany, że jego kolegę opętał Szatan.
Jarrod Wyatt stoczył do tej pory jedną profesjonalną walkę w MMA. 30 stycznia tego roku na gali Resurrection Cage Fights pokonał Setha Stanfilla przez techniczny nokaut. Z całą pewnością można stwierdzić, że była to też jego ostatnia oficjalna walka. Teraz przez kilkadziesiąt lat posiedzi w więzieniu.