Nóż do kuchni
Napisano Ponad rok temu
Tak więc, jak można się domyśleć ze wcześniej wylanych frustracji, nie chcę nierdzewki. O swoje noże dbam, więc biorę pod uwagę stal wysokowęglową, ale nie wiem której firmie i któremu konkretnie rodzajowi stali można zaufać. Jak się ma sprawa z nożami ceramicznymi? Widziałem dużo pochwał na ich temat, ale raczej sceptycznie podchodzę do noża który nie jest ze stali. Co z wynalazkami typu tytany, damasty?
Cenowo ogólnie fajnie by było się zamknąć w 400 - 500 zł, ale jak się nie da, to jestem w stanie zapłacić więcej za nóż którego przy dobrej konserwacji nie będę musiał już nigdy wymieniać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Damst vel. warstwówka jest tak dobry, jak stal na krawędzi tnącej. Za mono z tej samej stali zapłacisz mniej. Wniosek, dopłacasz za dopłacasz za doznania estetyczne.
Damast krystaliczny to inna bajka.
Na sklepowych się nie znam. Za to wiem, że po 2 stówy ludzie sprzedają kute z narzedziówek. Coś dobrego na pewno znajdziesz. Tylko 50hs/hf nie bierz. Słabo trzyma ostrość. :razz:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
do kuchni to wez sobie ceramiczny - ladnie kroi, zawsze ostry, a ceny sa naprawde przystepne
Serio zachowuje taką samą ostrość od początku aż się rozpadnie? Bo rozumiem że ostrzyć się tego nie da?
Napisano Ponad rok temu
oczywiscie beda tracic ostrosc - ale nieporownywalnie wolniej (czyli pewnie wymiana nozy co kilka lat)
ja mam 2 sztuki od ponad pol roku i ostrosc jest taka sama jak na poczatku choc zdazylem zrobic mikro-szczerbe na jednym
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
2' niektorzy producenci nozy ceramicznych oferuja darmowe ostrzenie w ich fabrykach (tylko ze musi to byc markowy ceramik np Kyocera, i trzeba zaplacic za przesylke do Szwajcarii)
Napisano Ponad rok temu
Rok temu naostrzyłem nóż ceramiczny tanią osełką diamentową z Lidla. Dała radę. Nóż potrzebował ostrzenia po 4 latach używania w kuchni. Nadal dało się kroić, ale nie był już taki ostry jak na początku. Po ostrzeniu był jak nowy.1' malo kto ma diamenty, bo wiekszosc oselek (tych dobrych) to prety ceramiczne ktore nie sa wystarczajace
Napisano Ponad rok temu
Ale nie kazdy umie ostrzyc na plasko.
Napisano Ponad rok temu
Panowie szanowni, potrzebuję porady co do chef's knife, bo jak jeszcze raz będę musiał pokroić np goleń wołową za pomocą taniej nierdzewki to w końcu nie wytrzymam i wbiję go sobie w oko, a przynajmniej spróbuję, bo jest tak kurwa tępy że mogę nie dać rady.
Wbij se, tak to jest z tępymi. ;-)
Kto kroi goleń wołową?
Nawet jeśli ktoś chciałby nie wiadomo po co rozebrać goleń wołową (mówimy oczywiście o takich porcjach w sklepach mięsnych a nie całej goleni wołowej jako takiej) czyli rozdzielić mięso od kości, to do tego wystarczy najtańszy nóż z kompletów nożowych w hipermarketach, taki dłuższy i cienki (podobny do noży do filetowania ryb)mający wyrobione ostrze, którego używa się tylko do mięsa, a ostrze odnawia się stalką rzeźnicką przed pracą.
Nie nóz jest winny, tylko nieumiejętność rozbioru mięsa.
Coś z klasyki:
"Teksty daoistyczne pełne są opowieści o ludziach osiągających niezwykłą biegłość w
swej sztuce, dzięki zjednoczeniu swego umysłu z biegiem rzeczy i nieczynieniu nic siłą.
Jedną z najsłynniejszych jest opowieść o rzeźniku Dingu. Wspomniany, krajał woły
z tak niebywałą zręcznością, iż obserwujący go książę Wenhui był porażony jego kunsztem.
Ding wyjaśniając, wyznał, iż źródłem jego biegłości jest
Dao które wyżej sięga od kunsztu. [...]
Powstrzymałem moje poznanie [zmysłowe] i
oparłem się na naturalnej zasadzie. Uderzam w wielkie szczeliny [pomiędzy kośćmi],
kieruję [nóż] tam gdzie są puste miejsca, stosuję się do właściwości budowy [wołu]. [...]
Dobry kucharz zmienia nóż rokrocznie, bo kraje. Przeciętny kucharz zmienia nóż co
miesiąc, bo rąbie. Nóż twego sługi ma lat dziewiętnaście i pociął już tysiące wołów, a
ostrze jego jest ciągle świeże, [...]. Stawy mają szpary, a ostrze mego noża nie ma
grubości. Jeżeli wkładamy coś, co nie ma grubości, w szparę wtedy dla ruchu ostrza jest
aż nadto miejsca. [...] Przezornie mając się na baczności, patrząc, gdzie się mam
zatrzymać, posuwam się powoli, nieznacznie poruszając nożem i nagle wszystko się
rozstępuje, niczym osuwająca się ziemia. [...] "
Napisano Ponad rok temu
Ten cytat Wosia- bardzo ladny - sie odnosi do wielu dziedzin, np dobry rysownik olowkiem nigdy nie zaciera postawionej przez siebie kreski wlasna reka i do tego nieznacznie obraca olowek rysujac tak ze rysik sie jakby sam "ostrzy" w trakcie rysowania:)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nóż fixed blade do katowania
- Ponad rok temu
-
Foldery SANREMU jako EDC??
- Ponad rok temu
-
ostrzałka Triangle vs Lansky
- Ponad rok temu
-
Ontario Rat vs ESEE 5
- Ponad rok temu
-
Nóż - pytanie techniczne
- Ponad rok temu
-
Smith's PP1 Pocket Pal Multifunction Sharpener
- Ponad rok temu
-
uzywasz noza? czytaj i dzialaj!!!
- Ponad rok temu
-
Materiał na nóż..
- Ponad rok temu
-
Jak naostrzyc zabkowane ostrze w Victorinox'a (plus danina)
- Ponad rok temu
-
Cold Steel True Flight - jakies opinie ?
- Ponad rok temu