Jaką wybrac gaśnicę do samochodu + patent na jej przewożenie
Napisano Ponad rok temu
oby się nie przydał, ale jak wiadomo życie pisze takie scenariusze, road-rage i te sprawy...
i tu pytania:
ogólnie głupi pomysł, czy może niekoniecznie?
jak niegłupi, to co polecacie ?
gdzie najrozsądniej to umieścić ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tylko co jak pasażer, a częściej pasażerka utrudni mi w krytycznej sytuacji dobycie gaziku?
bo miejsce pod swoim fotelem mam już zajęte - jest tam baton skutecznie udający dynks do regulacji fotela
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
jak nadmienił Pogromca w czasie wypadku to raczej przerypane , a jak to będzie gaśniczka i się rozszczelni ... to UMARŁ W BUTACH ! bo się może trafić że wypadek przeżyjesz ale sam się zagazujesz a do tego żonę i dzieci - a nigdy nie wiadomo kto ma jaką odporność , zresztą w zamkniętej małej przestrzeni ... sam rozumiesz
dalej
o ile posiadanie gazu w każdym miejscu i każdym czasie uważam za doskonałe podejście do rzeczywistości , to trzymanie go w samochodzie na stałe graniczy z GŁUPOTĄ , wielokrotnie nasłuchałem się opowieści o wybuchu miotacza zostawionego w schowku w lato !!! ( a to były pojemności 4 oz. ) po takim wypadku przez 3 tygodnie nie dało się w aucie wytrzymać że o jeździe nie wspomnę , po kolejnych 4 - 5 tygodniach właściciel postanowił wywalić WSZYSTKO z auta i dokładnie je kilkukrotnie wyszorować - a co się dało uprać - efekt by taki że o ile dało się później już w środku wytrzymać to smród utrzymywał się dalej ...
powyższe uwagi odnoszą się do miotaczy OC bo przy CS w zamkniętej przestrzeni prawdopodobieństwo zejścia śmiertelnego czy poważnych komplikacji zdrowotnych znacznie wzrasta !
no i pozostaje jeszcze sprawa poręczności bo aby miotacza można było skutecznie użyć niezbędny jest do niego NATYCHMIASTOWY dostęp , ma być wręcz intuicyjny - tylko wtedy będzie możliwe jego skutecznie zastosowanie
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ponadto nie jestem sobie w stanie przypomnieć, czy przypadkiem zeszłego lata nie zostawiałem gaziku w aucie, w warunkach gdy wewnętrzny termometr wskazywał 55 stopni C w środku, podczas postoju na pełnym słońcu i z zamkniętymi szybami,
cóż, przynajmniej wiemy, że FoxLabs używa naprawdę mocnych pojemników
Napisano Ponad rok temu
ech, tak podświadomie czułem, że to jednak głupi pomysł
ponadto nie jestem sobie w stanie przypomnieć, czy przypadkiem zeszłego lata nie zostawiałem gaziku w aucie, w warunkach gdy wewnętrzny termometr wskazywał 55 stopni C w środku, podczas postoju na pełnym słońcu i z zamkniętymi szybami,
cóż, przynajmniej wiemy, że FoxLabs używa naprawdę mocnych pojemników
myślę że miałeś po prostu farta , pojemnik to pojemnik bez znaczenia jaką ma naklejkę i jaka firma go wypuściła , ale teoretycznie od 50 stopni Celsjusza prawdopodobieństwo niekontrolowanego wybuchu jest BARDZO DUŻE i z każdym kolejnym stopniem wzrasta , oczywiście może się zdarzyć że do rozszczelnienia nie dojdzie ale to igranie z ogniem !
cieszę się że mogłem pomóc , no i nie załamywał bym rąk bo na wiosnę czy na jesieni takie zagrożenie nie występuje więc sezonowo można się pokusić o posiadanie miotacza na stałe , warto by jeszcze dopracować sam system przechowywania pod ręką i tu różne modele samochodów mogą albo ułatwić sprawę alb wręcz przeciwnie - temat dla Adama Słodowego
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wybuch to już sytuacja ekstremalna, ale od silnego wzrostu temperatury gaz się może rozszczelniać i stopniowo będzie z niego uciekał pędnik i któregoś dnia chociaż będzie w nim roztwór, to przestanie psikać. A zimą zamarza - kiedyś zamarzł mi Sabre Red w samochodzie. Chociaż potem odmarzł i psikał normalnie, ale to już loteria. Kiedyś woziłem gaśnicę w bocznej kieszeni przy drzwiach bo tylko to dawało mi do niej szybki dostęp. Ale zrezygowałem z pomysłu gazu w samochodzie. Teraz wożę tomahawk
Indianin / gazownik - co to się porobiło na tym świecie HE HE HE
a swoją drogą jaki bo jestem na etapie zakupu i wybór padł na : Tomahawk Cold Steel Trench Hawk , no ale gdybyś miał do polecenia coś innego to zamieniam się w słuch - przeznaczenie - w moim wypadku tylko jedno ( umysłowe onanizowanie się stanem posiadania ) do obrony używam innych zabawek , zresztą gdyby jakiś sędzia w tym kraju / gdyby doszło co do czego / usłyszał że się broniłem tomahawkiem to by mnie bez dalszych ceregieli od razu ukrzyżowali i przybili etykietkę Ku Klux Klan-u
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zresztą Trench Hawk scala w sobie wysoką jakość wykonania , dobre materiały i nie wygórowaną cenę , dodatkowo ma bezpośrednie zastosowanie bojowe no i nowoczesny ( mi się bardzo podobający ) wygląd
cizzia
ps. no i Trench ma wersję treningową co dla mnie nie jest bez znaczenia bo każda zabawka którą posiadam jest choć troszkę prześmigana
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Nawiasem mówiąc, do jednej ręki gaśnica, do drugiej lekki i szybki hawk i niezłą pomianę można zrobić u oponentów - oczywiście w podbramkowej jedynie sytuacji.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
obecnie jestem na etapie zlecania wykonania takiej kaburki do mojego Trencha i w końcu mam zamiar go dobywać niczym prawdziwy ostatni Mohikanin
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Użycie gazu ze skutkiem śmiertelnym.
- Ponad rok temu
-
Stezenia gazow
- Ponad rok temu
-
UWAGI , PROPOZYCJE , OPINIE - nie bać się PISAĆ ;P
- Ponad rok temu
-
FILMY INSTRUKTAŻOWE / PORÓWNAWCZE / TESTOWE
- Ponad rok temu
-
SUBSTANCJE OBEZWŁADNIAJĄCE - Vortalopedia ;)
- Ponad rok temu
-
pingwindaboss -Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania
- Ponad rok temu
-
Użytkownik Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, fi
- Ponad rok temu
-
Użytkownik Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, fi
- Ponad rok temu
-
kamikazee Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, fil
- Ponad rok temu
-
B011 Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
- Ponad rok temu