Aikido przede wszytkim, buduje i rozwija Ego.
tak, to niestety smutna prawda, wielokrotnie o tym pisałem...
wynika to nie z samego aikido, gdzie założenie jest odmienne, ale z słabości aikidoków
W przeciwieństwie do Sportów i Sztuk walki w których istnieje element współzawodnictwa.
i tutaj już pomyłka, te sporty niestety tak samo wpływają na ego, zwłaszcza tych którzy więcej zwyciężają
no a co z tymi którzy ciągle przegrywają? co z ich ego?
różnica jest tylko w prezentacji tego ego:
aikidocy piszą obrazowo, skomplikowanie, owijając w bawełnę i delikatnie sugerują że są lepsi, coś jak "tachiwaza ai hanmi katatetori ushiro kiri otoshi" (wymawia się to równie długo jak wykonuje )
zawodnicy innych sportów walki to mistrzowie krótkiej i ciętej riposty, w stylu krótkiego "haka na wątrobę" zanim pomyślisz, zdążysz zrobić...
Na zajęciach takich jak Bjj, czy Judo
- Ego nie przetrwa
- to istne szczepienie przeciw Ego.
- Bardzo szybko orientujesz się w Prawdzie
- Otwiera się przed Tobą brama, ukazująca Ci w sposób klarowny drogę
hehe, to co napisałeś wypisz wymaluj słowa aikidoków
ciekawe
Aikido natomiast to taka prawie prawdziwa Alchemia. Potrafi przemieniać kamień w złoto, Żebraka w Króla.
no potrafi
wybrane jednostki ale potrafi
tak samo jak inne dyscypliny budo, inne sporty i inne ludzkości zajęcia...
trzeba tylko znaleźć tą drogę którą może odmienić.
Wykrzywia a wręcz tworzy nowe, chore osobowości
Spawia, że ludzie całkowicie zatracają się w wykreowanej iluzji. Ślepej wierze w wyższość ich SW ich Mistrza no i oczywiście w wyższość ich samych. -choć rzecz jasna nie wszyscy adepci dają się nabrać.
Nowe osobowości i nowe rzeczywistości tworzą ludzie, którzy nie wiedzą dlaczego i co robią, aikido daje im pewne możliwości w tej działalności, ale to źle pojmowane, źle robione aikido.
"Umiejętności" o których Szczepan piszę to umiejęność pielęgnowania swojej nie prawdziwej i zatrutej wizji siebie.
-Pielęnowania fikcji która jest tak ogromna, że wymaga stałej czujności i stałego jej podpierania.
Ledwie zdąży Mistrz podeprzeć jedną stronę a już druga się sypie - stąd w Aikido taka dyscyplina zawarta w tzw etykiecie: "To nie przystoi.. tamto nie wypada.." a jak adept będzie zadawał za dużo pytań to -pomimo nie małej składki- stanie stanie się na zajęciach w ogóle nie mile widziany.
Tutaj trochę już plątasz sprawy i wątki, wychodzi jakiś żal
ale oka, nie drążmy...
fakt można pielęgnować swój wizerunek dzięki takiemu podejściu, to taki emałe a za razem takie ludzkie... czy to tylko w świecie aikido tak jest? bywa tak w każdym skupisku ludzkim, w zakładach pracy, w wojsku itd, na gruncie sztuk walk, możesz sobie wybierać do woli...
Ludzie znowu dają ciała proszę Pana.
Umiejętności do zdobycia i w ogóle matariału ze Sztuk Walki do nauki dla sprawnego człowieka jest tam w porywach do miesiąca- rozciąganego i bezsensownie komplikowanego w nieskończoność.
tak, trochę masz racji, materiału jest w sumie nie tak dużo, może nie na miesiąc
ale w 3-4 lata można śmiało opanować w stopniu technicznie wystarczającym do wykonania większość technik. I co dalej?
W SW gdzie jest sport i jakakolwiek rywalizacja, zaczyna się szlifowanie praktyczne, walki, sparingi, zawody i tak do końca życia prawda? Szuka się tego skarbu (medalu, pokonania kogoś itp) jedni znajdują inni nigdy nie, życie
W aikido szuka się czegoś innego, ponieważ inni ludzi je wybierają, oni nie maja takich wyzwań, ale każdy z nas jakieś ma i niektórzy dzięki aikido swoje wyzwania spełniają. Jakie? np jak znaleźć spokój, jak usprawnić swoje ciało bez ciężkiego treningu, tak po prostu trochę, jak w miłej atmosferze zrozumieć pewne elementy sztuk walki, mógłbym tak długo, ale powiecie po co to nazywać sztuką walki
nie wiem, można nie nazywać, ale tak po prostu jest, Można tez trenować inaczej, jak wiecie (niektórzy) ja trenowałem (i trenuję) inaczej, ale dzięki tym zmianom zrozumiałem że tak na prawdę nikt tych zmian nie chce... NI są potrzebne, bo wybór jest ogromny w świecie SW.
Tera pracuję nad takim aikido żeby nie budowało w ludziach złego postrzegania, to bardzo trudne
Jesteśmy słabi i bardzo naturalnie przechodzimy na ciemną stronę mocy
czy to na aikido czy na xyz
(
Potem będziesz już siedział latami w ciemnej jaskini niczym Golum pielęgnując "swój skarb" - "skarb" który nie należy i nigdy nie będzie należał do Ciebie.
I tak może być, tylko trenując inne SW jaki skarb zdobywasz? Trenujesz latami ciężko, pełen wyrzeczeń, odcięty od wielu aspektów życia które inni mają (jak w tej jaskini Goluma) i co uzyskujesz? No co takiego?
Od cała prawdziwa tajemnica Aikido. Tu zawarta jest mądrość... Kto mądry niech szuka...
Oto cała prawda o nas ludziach i naszych pasjach.. Kto mądry niech szuka, kto nie mądry szukać nie musi
Trzymam kciuki Szczepan
I ja trzymam kciuki za Szczepana, Nagababe i innych
a przede wszystkim za siebie