RATOWNICTWO MEDYCZNE NAJWIĘKSI TWARDZIELE na świecie
Napisano Ponad rok temu
Jako fascynat wszelkich tematów związanych z ulicą i realnymi sytuacjami „podbramkowymi” chciałbym rozpocząć temat , aspiruję do tego aby stał się on równie popularny i poczytny co temat założony przez mojego guru Lethala – Gaz obronny mity a rzeczywistość – jestem że tak powiem świerzakiem co mi wcale nie przeszkadza , miałem już do czynienia z reanimacją czy zadławieniami + mix-em tego co może spotkać dziecko ( od 0 do lat prawie 13 ) oraz xxx sytuacjami związanymi z gazem obronnym w których to całkiem skutecznie udało mi się dać sobie radę , ( bogu niech będą dzięki – choć katolikiem NIE jestem ) bo przygotowania żadnego nie miałem jedynie wiedzę teoretyczną / telewizyjno – książkową + pewną dozę zdrowego rozsądku
Z upływem czasu ( kurcze zaczynam pierniczeć ... HE HE – choć oczywiście ciągle nie jest tak źle ze mną ale jednak ) w mojej małej i pustej główce , zaczęło się rodzić poczucie znacznych braków w tym temacie ... – ratowania życia i zdrowia innych ludzi , a ponieważ podobno na naukę NIGDY nie jest za późno mam zamiar uczynić z tej profesji swojego drugiego „konika” który pochłonie mnie niczym samo – gazownictwo uliczne !
Wyszedłem z założenia że skoro umiem odebrać życie – co wydaje się być dość proste – koniecznie powinienem umieć je RATOWAĆ , w końcu NIC bardziej cennego żaden z nas ( ludzi ) nie posiada !
Gdyby znalazły się tu osoby chętne pociągnąć temat z moją skromną osobą – nie tylko będę WDZIĘCZNY – ale i zobowiązany ( grubBBBby browar + dobra micha z cizzią murowane ) , a ponieważ sam nie wiem od czego by tu zacząć zatem proszę o podpowiedź ...
Z góry dziękuję wszystkim chętnym do dalszej dyskusji
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Argumenty:
- 66h szkolenia, obecnie zdaje się najwyższy stopień wtajemniczenia bez robienia licencjata.
- KPP jako kurs regulowany prawnie spełnia określone wymogi zarówno co do treści merytorycznej jak i profilu instruktora. Może nie jest to stała ale prawdopodobieństwo trafienia na instruktora niepraktyka, z przestarzałą wiedzą lub po prostu kretyna jest wyraźnie zredukowane.
- zakres materiału KPP: to miejsce na polemikę i prawdopodobnie główny argument "odstraszaczy" od KPP. Zgadzam się, że skuteczność procedur polega na ich maksymalnym uproszczeniu. Powierzchowne podejście do KPP może tu wprowadzić zamęt. Np. w standardowych wytycznych ERC stwierdzam poszkodowanego nieprzytomnego + brak oddechu = pompuję. Za dużo wiedzy może sprawę skomplikować - szukanie tętna, wątpliwości czy nastapiło NZK czy nie etc. Jasne.
Mi osobiście zakres materiału jednak bardzo pasuje. Cieszę się, że znam zakres systemu ratownictwa w PL (chociaż poza 112/999 nie jest mi on w praktyce potrzebny) jako ciekawostkę. Cieszę się, że miałem urazówkę. Itp. Itd. Wiedzę teoretyczną systematycznie sobie odświeżam, odróżniam procedury strikte cywilne od kwalifikowanych ratowniczych i nie zapędzam się w rejony o których dzięki KPP wiem, ale które wymagają poważniejszej praktyki.
Jeszcze w temacie szerokiego zakresu - osbiście lubię usystematyzowaną wiedzę, na KPP poznaję przekrój zagadnień i cały system ratownictwa, dzięki temu wiem w co iść dalej, a co nie jest mi potrzebne.
Wiele osób zamiast KPP poradzi BLS z AED i do tego jakiś kurs z urazówki. Jak pisałem powyżej wolałem wszystko w jednym, usystematyzowanym pakiecie a poza tym:
- BLS/AED w ERC to cena 150zł/5h. W KPP (900zł/66h) przelicznik: koszt za godzinę szkolenia, daje ponad dwukrotnie korzystniejszy wynik.
- BLS/AED - poznajesz (teoria + praktyka) RKO przez 5h w jeden dzień (pomijając udział czasowy szkolenia z AED: teoria, zapoznanie ze sprzętem, praktyka). Na KPP wałkujesz resuscytacje praktycznie każdego dnia kursu. W ten sposób łatwiej utrwalić nawyki, z czasem przychodzą też wątpliwości i pytania.
Napisano Ponad rok temu
Gdybyś miał jeszcze jakieś uwagi co do np. ran kłutych lub ciętych ewentualnie postrzałowych czy innych urazów z którymi możemy się spotkać w trakcie konfrontacji ulicznych – BARDZO - proszę o kolejnego posta , swoją drogą czy kurs KPP który zaproponowałeś obejmuje to zagadnienie a jeśli tak to w jakim stopniu ?
Jeszcze słówko dotyczące mojej fascynacji omawianym tematem , nie znam wielu ludzi którzy nie pozostają obezwładnieni widokiem krwi ( oczywiście nie mam tu na myśli krwi z nosa czy palca ! ) tylko np. otwartego złamania kości piszczelowej , czy rany od noża – podążając dalej tym tropem dochodzimy do przykładowej sytuacji pomocy osobie , u której następuje zewnętrzny krwotok tętniczy a my chcąc jej pomóc , musimy zmierzyć się z masą krwi w której tak czy inaczej się mocno usmarujemy , do tego dochodzą sytuacje wypadków samochodowych ( wygląda to MASAKRYCZNIE ) i trzeba mieć nie MAŁE JAJA aby się ogarnąć i działać !
Z doświadczenia wiem że wcale nie jest łatwo zabić zwierzę na polowaniu ze sztucera czy dubeltówki , o ile sam strzał to pestka to już kiedy to podchodzi się do sarny która nie została zabita pierwszym strzałem ... – konkretne DOŚWIADCZENIE na początek !
Dalej aby opanować pewne odruchy czy zwyczajnie zachować spokój można spróbować na początek ( tak mi się wydaje bo takie doświadczenia mam ) oprawić własnoręcznie upolowane zwierzę , to też uczy i choć to poziom zero to zapraszam do testów ... tylko mi się koledzy i koleżanki NIE pociąć nożem , można wybrać coś specjalnego czy dedykowanego do skórowania zapewne ułatwi to nie tylko pracę ale i uczyni ją bezpieczniejszą.
cizzia
Napisano Ponad rok temu
jest KPP jak się tylko ogarnę z życiem codziennym to atakuję
cizzia
Napisano Ponad rok temu
co do ran kłutych, nie chcę wypowiadać się na tematy stricte medyczne z doskoku ale zainteresuj się opatrunkami wojskowymi, np. oales
bandaż z opatrunkiem, gazą i "cyckiem" uciskającym ranę, do tego gaza na wypchanie rany lub pod opatrunek by zwiększyć ucisk na miejsce krwawienia no i jeszcze prostokąt folii co może pomóc przy wytrzewieniu albo wielu peneyrujących ranach klatki piersiowej. Załatwia podobno większość krwotoków. To tak zajawkowo, jak będę miał chwilę to postaram się wskazać jeszcze kilka ciekawostek.
wracając do KPP, nauczysz się wielu niepotrzebnych rzeczy, np.
- selekcja przy wypadkach masowych;
- system ratownictwa;
- sprzęt którego nie wrzucisz do cywilnej apteczki: deska, kamizelka KED, tlen;
Ale dzięki temu poznasz sposób myślenia ratowników medycznych i ich procedury: maksymalnie ułatwić im robotę od telefonu i przekazania istotnych informacji, przez zabezpieczenie miejsca zdarzenia po niewkurwianie się na nich, że coś robią nie tak jakby się wydawało laikowi.
Rozważysz dołączenie kilku rzeczy do podręcznej apteczki np. kołnierza do bagażnika.
Będziesz wiedział, że nawet w 5chłopa i ze sprzętem ciężko jest bezpiecznie kogoś wyciągnąć z fury. Itp.
potem możesz sobie uzupełnić np. kursami z TCCC, taktycznego ratownictwa, ale znajomość cywilnych procedur jest niezbędna: inne priorytety, inne możliwości, inne uprawnienia.
Napisano Ponad rok temu
KPP przeznaczone jest głównie dla członków służb powiązanych z systemem ratownictwa którzy sami ratownikami medycznymi nie są: policjanci, strażacy, wopr, gopr etc. Większy lub mniejszy nacisk na różne elementy szkolenia w dużej mierze zależą od organizatorów i uczestników. W moim przypadku w kursie brała udział ekipa z ochotniczej straży pożarnej z Ożarowa, niesamowicie konkretni goście, z dużym doświadczeniem "w boju", od nich też dużo się nauczyłem. I w tym przypadku siła ciążenia szła np. na wypadki drogowe.
Tak przy okazji: z przeznaczeniem dla służb wiąże się fakt, że nie każda szkoła wpuszcza na szkolenia cywili. A w każdym razie chyba nikt (mimo, że nie zgadzam się z taką interpretacją ustawy) nie dopuści Cię do egzaminu państwowego po którym otrzymuje się tytuł ratownika (najwyższy przed ratownikiem medycznym). Do tego musiałbyś "zapisać" się do OSP, WOPRu czy czegoś podobnego, o ile oczywiście nie jesteś już w systemie. Ale bez względu na tytuły: czego się nauczysz to Twoje. Jeszcze ciekawostka: teoretycznie jako ratownik możesz jeździć na karetce jako np. kierowca, ew. w transportowej ale w praktyce rzadko się zdarza, żeby dopuścili, rynek dla samych ratowników medycznych jest podobno ciężki.
Żadnej szkoły Ci nie polecę bo mam za małą wiedzę: sam robiłem kurs w Emermedzie ale jeśli się nie mylę EDUMED też jest okej... Dobrze byłoby znaleźć jakieś opinie np. jeśli na pytanie o dany opatrunek instruktor daje Ci fabrycznie zamknięte opakowanie i mówi: otwórzmy, sprawdźmy jak działa - to super; gorzej jeśli sępią sprzęt. Zresztą, jak już pisałem kurs jest regulowany, na szkolenia są wysyłani kontrolerzy więc automatycznie trudniej trafić na bubel. Ewentualnie możesz poszukać ekipy związanej z TCCC która robi KPP, wtedy większa szansa, że będziesz miał nieco sprofilowane szkolenie na postrzałowe, kłute itp. Niedawno w ramach innego kursu miałem kilka godzin szkolenia z postrzałów z konkretnymi typami, jeśli uda mi się znaleźć na nich namiar i jeśli robią KPP, to dam Ci znać.
Jeszcze co do stresu i problemów z decyzjami w kałużach krwi - nie wypowiadam się jako spec, bo na szczęście nie korzystałem jeszcze ze swojej wiedzy w takich warunkach, ale po to wałkujesz non stop na maksa uproszczone procedury i schematy działania żebyś działał automatycznie.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
very sorry że dop. teraz się odzywam ale ostatnio nie zawijałem o temat - a szkoda !
oczywiście rozumiem że Polska to dziwny kraj ( bóg mamona ) więc nie ma takiej rzeczy której nie da się załatwić podpierając się chęciami i KASĄ - a poza ( sałatą ) mam zamiar uczynić wszystko aby ten kurs KPP ogarnąć ...
niestety nie jestem / a może stety bo mój tata był 25 lat w resorcie / - żadnym funkcjonariuszem zrzeszonym w jakiej kolwiek organizacji - baaaaaaa ... to nie moja bajka ( ani godziwych zarobków a odpowiedzialność PONAD MIARĘ - więc żywię szczególny szacunek do tych osób które podejmują się wykonywać prace która mnie NIE satysfakcjonuje i przerasta ! )
moje chęci poznawcze są czysto irracjonalne - zwyczajnie postanowiłem że zanim zdechnę to spróbuje jeszcze uratować komuś życie , jeśli spotka mnie taki zaszczyt , jestem prostym człowiekiem , jednak gdyby było inaczej prawdopodobnie nie potrafił bym trzymać emocji i adrenaliny "na wodzy" w sytuacjach ekstremalnych - a POTRAFIĘ - ba im większe emocje w realu , tym większe opanowanie zauważam u swojej osoby ...
wszelkie kolejne posty będą dla mnie jak zbawieniem bo wiedza którą dysponujesz zaciekawia mnie coraz bardziej !
zatem ponieważ jako JEDYNY na chwile obecną - dałeś popis KONKRETNEJ wiedzy - proponuję / małe co nie co HE HE / zgodnie z tym co deklarowałem wcześniej ! - termin ew. inne precyzyjne dane ustalimy na priva - bądź tak łaskaw odezwać się do mnie
zdrówka życzę
cizzia
Napisano Ponad rok temu
więc to nie problem.
Jeśli nie będą chcieli Cię przyjąć to zajrzyj na stronę EMERMED (tam robiłem swoje KPP), raz, że aktualnie mają super cenę - 495 zł (nie wiem, może wszystkie KPP tak spadły ale ja buliłem 9 stów 3 lata temu) a dwa, że: "Oferta kierowana jest między innymi do: innych grup oraz osób które mają obowiązek lub dobrowolnie chcą odbyć tego typu szkolenie" Przy czym nie przesądzam, żebyś robił koniecznie u nich - nie powiem złego słowa, ale może ktoś robi lepiej/fajniej. Potraktuj to jako backup.
Co do możliwości kasy - tutaj się zdziwiłem, mimo, że na ochotnika chciałem wszystko zabulić i zrzekłem się egzaminu na uprawnienia to i tak kilka ekip mi podziękowało :roll:
Co do piwka - bardzo chętnie, ale, że jak już wspomniałem zawodowo ni chu chu nie jestem związany z szeroko pojętą służbą a tym bardziej zdrowia: nieco po sesji ;-)
Napisano Ponad rok temu
a aby dodać kolejną cegiełkę do tematu
podstawa u podstaw podstawy
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
( inni użytkownicy netu też zwrócili na to uwagę ) - nie obyło się bez uwag - wszystkim człowiek nie dogodzi HE HE
cizzia
Napisano Ponad rok temu
ps. była i nagroda za moje zachowanie - po 200 metrach ( bo dałem z buta do Sezamu ) spotkałem dawną sympatie której 20 lat nie widziałem ...
WARTO POMAGAĆ !!!
cizzia
Napisano Ponad rok temu
ps. była i nagroda za moje zachowanie - po 200 metrach ( bo dałem z buta do Sezamu ) spotkałem dawną sympatie której 20 lat nie widziałem ...
WARTO POMAGAĆ !!!
cizzia
Karma
Dzieki za zalozenie tego tematu, bo ratownictwo tez mi chodzi po glowie od kilku tygodni.
Napisano Ponad rok temu
Masz procedury i działasz wg nich. Znajomość procedur oznacza znajomość zakresu opcji które są dostępne w konkretnej sytuacji. Wiesz, że zrobiłeś w danej sytuacji maks - nie wkurwiasz się zadając sobie pytanie "co by tu jeszcze? jak mogę pomóc?" i tak 10, 20, 50 min do przyjazdu karetki. Otrzymujesz w prezencie komfort psychiczny (o ile o takim można mówić w sytuacji zagrożenia czyjegoś zdrowia/życia).
W przytoczonym przez Ciebie przypadku (procedura zgodna z wytycznymi jednak nie przytaczam jej szkoleniowo a poglądowo: część kwestii mogłem pominąć):
pacjent leży:
- przytomny? nie = prosisz konkretną osobę z otoczenia o zostanie z Tobą + wykonanie telefonu na pogotowie (najlepiej dyktując nr, bo w stresie może się walnąć). Ew. sam dzwonisz;
- urazowy? nie (upadł na Twoich oczach: nie spadł z wysokości/nie było potrącenia etc.) = udrażniasz drogi oddechowe (odchylenie głowy, wysunięcie żuchwy);
- oddycha? tak (przez 10 sek widzę, czuję, słyszę 2-3 oddechy - widzę ruch klatki piersiowej, czuję "wiatr" na policzku, słyszę świst oddechu);
= pozycja boczna ustalona, powtarzana kontrola oddechu, oczekiwanie na karetkę. Koniec! pilnujesz i czekasz. Pod względem pomocy przedmedycznej zrobiłeś wszystko
Z tego co piszesz były objawy padaczki więc dodatkowo:
- pilnujesz głowy (trzymasz, podkładasz coś miękkiego), czekasz aż minie. Koniec. Dobrze jeszcze czymś okryć - osoba pod wpływem ataku może nie panować nad fizjologią: szkoda, żeby ocknęła się pół przytomna, w środku tłumu gapiów i z mokrymi spodniami...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
CSP-TORI KURS ESDS
- Ponad rok temu
-
SW pod samoobronę?
- Ponad rok temu
-
Filmy z ulicy 2
- Ponad rok temu
-
Nowy moderator w dziale Ulica
- Ponad rok temu
-
Dyskoteki, kluby, (ochrona)
- Ponad rok temu
-
Znieczulica smutna prawda
- Ponad rok temu
-
Sposoby rozładowania sytuacji
- Ponad rok temu
-
Jak uderzać cios....
- Ponad rok temu
-
kac moralny dalem sie oklepac
- Ponad rok temu
-
Taktyka na boksera
- Ponad rok temu