27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_likaon]

Słuchajcie, wiem, że robię coś bardzo brzydkiego, ale jestem bardzo zdenerwowany tym co zobaczyłem w szkole na Korkowej w Warszawie. Człowiek reklamuje się (marketing doskonały, plakaty i takie tam), że naucza JKD a o tym nie ma pojęcia zupełnie. Jedyne czego naucza to kopanie w worek i packi coś w rodzaju Kick/Thaiboxing i dokłada nieudolnie trochę parteru. Ten człowiek nie tylko nie ma pojęcia o JKD, ale w ogóle o sztukach walki i w ogóle nie powinien nauczać. Tak proste (w teorii!) rzeczy jak 4 strefy combatu czyli strefa nóg, rąk, traping i grapling/parter to dla niego czarna magia. Zależy mi na tym by ten człowiek nie nauczał młodych ludzi. Jeśli ktoś jest doświadczony w sztukach walki to od razu się na tym pozna i może dalej chodzić by korzystać np. z doskonale wyposażonej sali (worki itp.). Ale jak widzę jak ktoś bierze pieniądze i naucza czegoś takiego chyba z kaset VHS to .....właśnie szkoda tych młodych ludzi
Likaon

[budo_robek73]

Słuchajcie, wiem, że robię coś bardzo brzydkiego, ale jestem bardzo zdenerwowany tym co zobaczyłem w szkole na Korkowej w Warszawie. Człowiek reklamuje się (marketing doskonały, plakaty i takie tam), że naucza JKD a o tym nie ma pojęcia zupełnie. Jedyne czego naucza to kopanie w worek i packi coś w rodzaju Kick/Thaiboxing i dokłada nieudolnie trochę parteru. Ten człowiek nie tylko nie ma pojęcia o JKD, ale w ogóle o sztukach walki i w ogóle nie powinien nauczać. Tak proste (w teorii!) rzeczy jak 4 strefy combatu czyli strefa nóg, rąk, traping i grapling/parter to dla niego czarna magia. Zależy mi na tym by ten człowiek nie nauczał młodych ludzi. Jeśli ktoś jest doświadczony w sztukach walki to od razu się na tym pozna i może dalej chodzić by korzystać np. z doskonale wyposażonej sali (worki itp.). Ale jak widzę jak ktoś bierze pieniądze i naucza czegoś takiego chyba z kaset VHS to .....właśnie szkoda tych młodych ludzi
Likaon

Nzawisko, imię, pesel delikwenta. Może jest jednym z uczestników forum i się objawi, wrzuci małą ripostę :2gunfire: .

[budo_likaon]

Zajęcia odbywają się na Korkowej 78 we wtorek i pątek i na Saskiej 78 w czwartek 17.30. delikwent to Robert Kwiatkowski.

[budo_gambit]

No wszystko jasne, to przeciez prezes TVP, to nic dziwnego że nie ma pojęcia, o JKD

[budo_likaon]

Poważnie tak się nazywa. To jest jakaś kontunuacja szkoły Święckiego. Nie wiem u kogo ćwiczył ten Święcki (gość zginął tragicznie), ale ten jego uczeń nie umie nic. Dla fanów JKD to w Polsce polecam Wojciecha Adamusika z Łodzi (gośc jest dla mnie fenomenalny) i "Dariusz Cieszyński ze Szczecina "Kaktus" który może mniej z JKD, a bardziej z filipińskich broni bardzo słynie. W Warszawie nie ma nic wartościowego (z JKD!). Z innych sztuk walki osobiście w Warszawie mogę polecić BJJ Ogińskiego a z tradycyjnych (ja za tradycyjnymi nie przepadam, ale akurat Ci ludzie są naprawdę mądrzy) Modliszkę Milczarka i Piechotki.

popzdrawiam Was wszystkich serdecznie

[budo_krzyst]

Poważnie tak się nazywa. To jest jakaś kontunuacja szkoły Święckiego. Nie wiem u kogo ćwiczył ten Święcki (gość zginął tragicznie),)

Znaczy, zeby byla pelna jasnosc - ten pan zginal w restauracji "Gama" na Woli. W ramach porachunkow mafijnych.

K.

[budo_anjin]

Oginskiego niezly jest tez polonez... :wink: [/quote]

[budo_kenjiro]

Dobrales zly tytul postu. To nie antyreklama JKD a antyreklama jakiegos oszoloma. Ludzie moga zle zrozumiec.
Ale co fakt to fakt - w Polsce jest niewielu ludzi znajacych sie na koncepcji treningu JKD. Wojtka Adamusika znam osobiscie i takze przychylam sie do zdania ze jest bardzo dobry w tym co robi. Pana "Kaktusa" niestety nie znam wiec nie mam zdania.

Niedlugo (bo juz w marcu sie wybieram na egzamin), jesli Roy Harris u ktorego cwicze JKD, stwierdzi ze zasluguje na stopien asystenta instruktora w JKD, to chetni z 3City beda mogli zaglebiac tajniki JKD. Mam zamiar miec takze czesty kontakt ze szkola Wojtka.

Pozdrowionka

[budo_likaon]

Daj jakiś kontakt do siebie. Moim marzeniem jest ćwiczyć JKD na poważnie, a nie jestem w stanie dojeżdżać do Łodzi do Wojtka. Może coś razem uda się "pokleić".

pozdrawiam
Patryk

[budo_kenjiro]

Do Wojtka z Warszawy masz blizej niz do Gdyni , ale prosze oto kontakt: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam

[budo_gumiś]

Słuchajcie, wiem, że robię coś bardzo brzydkiego, ale jestem bardzo zdenerwowany tym co zobaczyłem w szkole na Korkowej w Warszawie. Człowiek reklamuje się (marketing doskonały, plakaty i takie tam), że naucza JKD a o tym nie ma pojęcia zupełnie. Jedyne czego naucza to kopanie w worek i packi coś w rodzaju Kick/Thaiboxing i dokłada nieudolnie trochę parteru. Ten człowiek nie tylko nie ma pojęcia o JKD, ale w ogóle o sztukach walki i w ogóle nie powinien nauczać. Tak proste (w teorii!) rzeczy jak 4 strefy combatu czyli strefa nóg, rąk, traping i grapling/parter to dla niego czarna magia. Zależy mi na tym by ten człowiek nie nauczał młodych ludzi. Jeśli ktoś jest doświadczony w sztukach walki to od razu się na tym pozna i może dalej chodzić by korzystać np. z doskonale wyposażonej sali (worki itp.). Ale jak widzę jak ktoś bierze pieniądze i naucza czegoś takiego chyba z kaset VHS to .....właśnie szkoda tych młodych ludzi
Likaon

Likon,pan W.A. bardzo ładnie skrytykował tą szkołe,na innym forum.
Rozmawiałem z panem W.A. niedawno i ma otworzyc szkole w wawie,tylko jest potrzebne uzbieranie pewnej grupy osob.Jesli masz jakies pytanka najlepiej skontaktuj sie pod tym mailem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

pozdr.

[budo_likaon]

Tak, wiem, jest z Wojtkiem w stały kontakcie i próbuję załatwić salę dla niego, ale ciężko jest w środku roku. Jak byś mógł coś pomóc to daj znać.

mój prywatny e-mail to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_gumiś]

Dobra ,cos sie pomysli.

[budo_p-chan]

He he... Tez znam osobiście Wojtka. Uczęszczałem do niego na zajęcia JKD przez trzy miesiące, ale zrezygnowałem z prostego powodu... Nie było tam sparingów w stójce. Chyba dlatego, że część grupy nie miała rękawic sparingowych, czy w ogóle ich nie miała. :wink: A sam Wojtek nauczał bardzo dobrze, a w szczególności parteru. :twisted: Dzięki wielu sparingom w parterze jestem teraz nawet lepszy od niektórych bardziej zaawansowanych Krav Maga' erów. No ale... Może tam wrócę na treningi do zaawansowanej grupy. Szczególnie w tej szkole lubiłem instruktora Tomka. Bardzo spoko gość. Zrobił na mnie jeszcze lepsze wrażenie niż Wojtek. :-)

[budo_kazama]

chyba chodzilo o to ze kravaciarze nie sa najlepszym wyznacznikiem skutecznosci w parterze

[budo_mefistofeles]

Zacznę od tego że jestem ciekawy kim jest człowiek, który rozpoczął ten post, i jakie ma on prawo żeby wypowiadać takie opinie. Ja trenuję Ju-jitsu (co widać po emblemacie ), ale siedzę w tym dość długo, i wiele rzeczy widziałem. Osobiście np. Adamusika nie znam i na jego temat opini nie wypowiadam, ale Robert Kwiatkowski jest moim dobrym znajomym, byłem na jego seminarium, na którym byli także goście z Niemiec, widziałem też go w akcji, i z pełną odpowiedzialnością stwierdzić mogę że człowiek ten posiada zarówno umiejętności w sferze walki, jak i dydaktyczne. Chciałbym ,żeby Patryk, lat 28, wypowiedział się na jakiej podstawie wypowiada tak poważne oskarżenia wobec mistrza (jakielkolwiek sztuki walki). Może za namową pana Adamusika? Też o nim kilka śmiesznych rzeczy słyszałem, ale nie robię mu od razu antyreklamy. Gdyby ktoś chciał spojrzeć na stronę Roberta: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mefistofeles]

Aha i jeszcze jedno. Wspominałem już o tym w innym poście: Piotrek Święcki wbrew temu co niektórzy "specjaliści" pisali na forum nie był członkiem mafii, lecz został wraz ze swoją 5-osobową drużyną, zresztą innych adeptów JKD, wynajęty do ochrony. Praca jak praca, nie pytasz się czy ktoś jest z mafii, a nawet jeśli to nie możesz liczyć na rzetelną odpowiedź. I pewnego dnia w restauracji na Bemowie do lokalu wpadła grupa ludzi z bronią automatyczną...

[budo_krzyst]

Po pierwsze: Gama mieści się na Woli, a nie na Bemowie.
Po drugie: Wpisz sobie w googla "mafia" i "Gama" i zobaczysz, co wyjdzie.
Jeżeli jeszcze jakieś artykuły gazetowe wiszą, to zwróć uwagę na pseuda i inicjały zastrzelonych. Piotr S. ps. "Kurczak".
Nie to, żebym chciał zranić tu czyjeś osobiste uczucia, czy szkalować kogokolwiek, ale organy ścigania miały z tego co pamietam dość zdecydowaną opinię na temat tego pana. Przypadkowa ofiara to to raczej nie była. Jak dla mnie EOT.

K.

[budo_mefistofeles]

Wpisałem i nic szczególnie ciekawego się nie pojawiło. Owszem, jest wspomniane o Piotrze S. pseudonim "Kurczak" aczkolwiek ta strona poprawnie wyświetla fonty i spodziewałbym się bardziej Piotra Ś. Więc prawdopodobnie nie mówimy o tym samym człowieku.

[budo_p-chan]

Ehe... Chyba, że tak. Ale trochę tam potrafią.