Zapraszam na nasze seminarium w marcu http://iogkf-polska....uku_2014_pl.pdf będzie dwóch czołowych instruktorów to zobaczysz na własne oczy a może i przećwiczysz postawy i poruszanie się w nich - a wtedy przestaniesz pisać o "stresie kolan".......
Ale nie trzeba jechać na seminarium. Wystarczy na youtube pooglądać seminaria, szczególnie karate i nie rzadko się za głowe złapać
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Mimo wszystko wolę zasięgać opinię u lekarza ortopedy a takiego mam w rodzinie. Chciaż na prawdę wydawało mi się na samą logikę.. no nie wiem już jak to wytłumaczyć. Trzymanie stóp do wewnątrz przecież nie jest naturalne dla kolan... spróbuj tak chodzić. oczywiście to odzywa się w późniejszym wieku. Nie mam problemów wogóle z kolanami ale czuję i ruszam logiką czym to się może skończyć i tylko to.
Dla mnie też to jest zagadka psychologiczna. Zagadka na która chyba nie znajdzie się nigdzie odpowiedzi. Przecież tutaj też na samą logikę widać tą niekonsekwencję. najlepiej jak potem tacy prowadzą seminaria. Najbardziej wówczas szkoda mi tych co zapłacili... Trochę wkurzające.Kiedyś dyskutowałem z instruktorem shotokan, dlaczego w kata uczy innego zenkutsu niż w kumite. I powiedział, że to są dwie zupełnie odrębne sprawy. A kiedyś pytałem tu kolegę jak to możliwe, że na jednym treningu uczy tradycyjnych kata, a zaraz potem na drugim przekonuje, że tylko kata wykonywane z partnerem mają sens. Twierdził, że drugi trening jest niezależny od pierwszego (dwa rożne style). I obaj moi rozmówcy nie widzieli w swoich wypowiedziach niekonsekwencji. Pomijając moją opinie z poprzedniego postu, to jest rzeczywiście zagadka psychologiczna.