Co to jest: "STYL"?
Napisano Ponad rok temu
Teza o utracie broni, wybacz ale nie komentuje jej. Zawwsze zdaza sie ze bron Ci moze wypasc. Co ma wspolnego umiejtenosc poslugiwania sie z np. spocona dlonia i wyslizgnieciem sie broni ? A zmeczona dlon ? Rozumiem ze jak bron utracisz to czekasz na cios laski ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przecież nawet na tym się nie opierasz. Nie widzę na stronie Samuraja Konina zdania wspierającego twoją tezę.Nie jestem historykiem. Opieram sie na internecie.
To nawet na tym forum już było nie raz tłuczone. Tracił broń i jeśli jeszcze żył, to miał kilka opcji. Jeśli to był wyszkolony i przygotowany do walki żołnierz to miał też pewnie coś krótkiego do samoobrony np. katanę, wakizashi, tanto, cokolwiek. Szanse na przeżycie na polu bitwy w walce wręcz były tak nikłe, że nikt tego na poważnie nie mógł traktować. Walka wręcz na poważnie była trenowana do samoobrony, ochrony osobistej, w celach sportowo-rekreacyjno-rytualnych, ale nie do bitew.Teza o utracie broni, wybacz ale nie komentuje jej. Zawwsze zdaza sie ze bron Ci moze wypasc. Co ma wspolnego umiejtenosc poslugiwania sie z np. spocona dlonia i wyslizgnieciem sie broni ? A zmeczona dlon ?
Mam to szczęście, że ostatnio nie biorę udziału w bitwach.Rozumiem ze jak bron utracisz to czekasz na cios laski ?
Nie polemizuję z artykułem tylko z Warheadem. Tezy w artykule są inne niż teza Warheada.Prorock zajrzyj na tej samej stronie "samuraja z Konina" do zakładki literatura, a dowiesz się skąd autor czerpał materiał do artykułu.
Napisano Ponad rok temu
"Kiedy zrzucony z siodła jeździec pozbawiony został broni, mógł wytrącić z równowagi swojego przeciwnika i asekurować się, zakładając blok lub dźwigni"
"Praktyczne walka wręcz oznaczała techniczną konfrontację w tej fazie starcia, gdy szermierka przeradza się w chaotyczną szarpaninę i zdobycie choćby minimalnej przewagi umożliwia skuteczne wykorzystanie posiadanej broni"
Czyli najpierw utrata broni, potem szarpanina, zdobycie pozycji z uzyciem technik walki wrecz i i uzycie broni backupowej lub innej.
Szkoda, ze nie bierzesz udzialu w bitwach. Taki buhurt potrafi wiele tez zweryfikowac. Takze tej o szukaniu broni kiedy wszedzie naokolo sie tluka, lub Cie tluka
Napisano Ponad rok temu
To wszystko, wytrącanie z równowagi, szarpanina, to jest w walce z bronią i w przygotowaniach do walki w bitwie służyło do nauki walki z bronią, a nie walki wręcz.np.
"Kiedy zrzucony z siodła jeździec pozbawiony został broni, mógł wytrącić z równowagi swojego przeciwnika i asekurować się, zakładając blok lub dźwigni"
"Praktyczne walka wręcz oznaczała techniczną konfrontację w tej fazie starcia, gdy szermierka przeradza się w chaotyczną szarpaninę i zdobycie choćby minimalnej przewagi umożliwia skuteczne wykorzystanie posiadanej broni"
Czyli najpierw utrata broni, potem szarpanina, zdobycie pozycji z uzyciem technik walki wrecz i i uzycie broni backupowej lub innej.
Dziękuję, postoję.Szkoda, ze nie bierzesz udzialu w bitwach.
W buhurtach śmiertelność jest na szczęście niższa niż w bitwach. W Japonii przed Tokugawami ,ci którzy tracili broń podczas bitwy mieli marne szanse przeżycia.Taki buhurt potrafi wiele tez zweryfikowac. Takze tej o szukaniu broni kiedy wszedzie naokolo sie tluka, lub Cie tluka
Napisano Ponad rok temu
Jezeli tracisz bron, nie krzyczysz stooop, nich Pan poczeka az wezme druga tylko wlaczysz tym czym umiesz.
Jesli na polu bitwy stracisz bron to jestes martwy. Dzisiaj jest tak samo, zaden combat nie jest po to zeby walczyc w bitwie bez broni. Szanse na przezycie zolnierza bez broni sa minimalne, chyba ze sie polozy i bedzie udawal trupa. A jesli sa wyjatki, to jak w matematyce - potwierdzaja regule.
Napisano Ponad rok temu
W karate, dalej cwiczycie obrony przed nozem prawda ?
Napisano Ponad rok temu
byl sobie japoniec ktoremu swietnie wychodzily techniki geri chodzil calymi dniami w zenkutsu i kiba i w sparingach czesciej kopal niz uderzal stwierdzil ze to dziala i stworzyl styl byl w innej wiosce inny japoniec ktoremu bardziej pasilo uderzac wiec robil wiecej seiken na kosciach uderzal w maiware calymi dniami stwierdzil ze to dziala i tez zalorzyl styl wydaje mi sie ze to tak sie zaczelo osu!
Czyli tak powstaly wiejskie style ;-) ! Po to cwiczy sie jakis styl zeby samemu nie pobladzic. Bardzo trudno jest zobaczyc wlasne bledy a jeszcze trudniej wyciagac z nich wlasciwe wnioski.
Szczegolnie jesli obraz przeslaniaja wlasne ambicje, brak wiedzy itp
Kazdy moze miec wlasna koncepcje walki (styl), pytanie czy jest ona wartosciowa na tyle zeby byla dobra dla innych, albo czy ma sie wiedze zeby innych tego nauczyc, lub dostosowac do ich warunkow.
W biznesie funcjonuje pojecie mentora czyli kogos kto proteguje, napomina, udziela porad. W sportach walki taka funkcje pelni sensei, albo ogolnie organizacja do ktorej nalezysz. Z zasady nie traktuja cie oni jako konkurenta tylko wspieraja swoja wiedza i doswiadczeniem, o ile uwazaja ze jestes lojalny na tyle aby te wiedze otrzymac. Tak samo mentor wspierajac protegowanego wiaze z nim nadzieje. To tak troche rozwijajac twoja mysl.
Napisano Ponad rok temu
Nie zgodze sie z ta teza. W szyku bitwewnym inaczej sie walczylo, potem po rozsypaniu szyku w pojedynkach i w pogoni za wrogiem. Techniki walki bez broni zawsze sie przydawaly i dawaly choc cien szansy na zdobycie krotkotrwalej przewagi i podjeciu walki innym orezem.
W karate, dalej cwiczycie obrony przed nozem prawda ?
Nie! My cwiczymy walke nozem!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Karate w wieku 32 lat
- Ponad rok temu
-
Nowa książka - "Trening siły eksplozywnej..."
- Ponad rok temu
-
kenichi sawai vs mas oyama
- Ponad rok temu
-
Koncepcja walki...
- Ponad rok temu
-
karate w mma po raz kolejny
- Ponad rok temu
-
pomoc dla karateki
- Ponad rok temu
-
36 British Open IFK Kyokushin 13.10.2012. Crawley.
- Ponad rok temu
-
Kyokushin World Union
- Ponad rok temu
-
Jacek Baranowski rezygnuje z Country Representative
- Ponad rok temu
-
San Do 2 na 1, 1 na 2, 1 ring - mieszane uczucia
- Ponad rok temu