21 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jezi]

"Informuję, że nasz klub nie naucza tylko systemu modliszki, trenujemy duża różnych technik i ćwiczeń pochodzących też z innych źródeł tak jak np. klasyczny boks, który w przekazie systemu modliszki był b kiepski. Nasz Klub i sam system modliszki cały czas rozwija się i uszlachetnia."

Ten fragment mnie dziwi.Jak może być kiepski przekaz klasycznego boksu.Z tego co wiem w kf obojętnie jakim to w jaki sposób wyprowadza się ciosy uzależnione jest od stylu.Po co uderzać jak w boksie.Uderza się tak jak w przekazie.Ważna jest prawdziwość.Jedno zaprzecza drugiemu.To że ktoś nie chce żeby było tak jak przekazie skoro udoskonala coś co jest już samo w sobie doskonałe.

[budo_strusio]

Jak wszyscy to i ja wyleje troche pomyj na tym zacnym forum....bo widzę, że pan/pani Agnieszko-Piotr kolejny raz szarga moje dobre imię
,dobrych kilkanaście lat temu(ależ ten czas leci), zostałem wytypowany przez Krzyśka K. i sifu Sławka M. do prowadzenia treningów w Lublinie (powodem był wyjazd Krzyśka za granicę), miałem troszkę opory przed objęciem tego odpowiedzialnego zadania, tym bardziej , że w sekcji ćwiczyło wielu bardziej ode mnie doświadczonych adeptów modliszki. Po namowach, zgodziłem się i wtedy się zaczęło...., jako młody wiekiem i niedoświadczony instruktor bardzo liczyłem na pomoc i rady starszych uczniów, między innymi Piotra S. Niestety zawiść, że do prowadzenia sekcji wybrano właśnie mnie była, była duuuża....zaczęły się problemy z egzekwowaniem opłaty za treningi(niektórzy uważali, że nie muszą płacić z racji stażu treningowego) i różnego rodzaju niepochlebne komentarze na temat mojej osoby. Treningi prowadziłem przez okrągły rok szkoleniowy tzn. od września do czerwca, po tym czasie moja cierpliwość się skończyła i oddałem serce i ciało dla naszej ojczyzny:)) czyli wstąpiłem do SG.
Przepraszam sifu Sławka, że zawiodłem pokładane we mnie nadzieje....ale chyba byłem jeszcze wtedy zbyt młody na nauczanie innych(zresztą niech ocenią Ci, których uczyłem).
Piotr S. jest naprawdę dobrym fighterem, ale brakuje mu niestety ...........pokory.
Ja mam nadzieję, że na emeryturze(a to już niedługo) wrócę do rekreacyjno-zdrowotnego ćwiczenia modliszki u Sławka lub Marka.
Pozdrawiam serdecznie sifu Sławka i wszystkich, którzy mnie jeszcze pamiętają....