28 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mort]

kogan- kryzys i kompleks wieku sredniego przez ciebie przemawia?

akurat u kogos w dobrej formie ( pomijam przypadki permanentnego przetrenowania) wytrzymałość w wieku lat 40- tu moze byc większa niż w wieku lat 20 tu

problemem bywa z reguły zmieniająca się szybkość reakcj ( zgrubienie włókien nerwowych) a w konsekwencji gorsza koordynacja i eksplozywność niż u porównywalnego 20 latka. 40 lat to jeszcze długo przed andropauzą a więc zmiany w fizjologii nie bęą aż tak znacząće

jakos tak się składa, że 40 letni faceci bardzo czesto biegaja maratony

wiele lat temu natknąłem się na badania dowodzące, ze w przypadku katastrofy np morskiej ( czytaj trudne warunki atmosferyczne) najwieksze szanse przeżycia mają właśnie faceci 35-45 lat- 20-25 latkowie wypadali znacznie gorzej

wiem też po sobie, że obecnie w wieku 34 lat prowadząc siedzący tryb zycie zabiegałbym siebie samego na smierć z okresu, gdy miałem lat 20 ścia i boksowałem i biegałem.

[budo_cypis]

jakos tak się składa, że 40 letni faceci bardzo czesto biegaja maratony

Czy to samo dotyczy krótszych dystansów - 40 letni faceci mają dobre wyniki na 10 km :roll:
Wątpię. Maraton to specyficzny wysiłek. Ani płuca, ani serce nie odgrywają tak kluczowej roli jak przy znacznie krótszych wysiłkach.
Sam przebiegłem maraton 3 razy. A za pierwszym wyprzedził mnie dziadek co miał 75 lat 8O

[budo_mort]

jakos tak się składa, że 40 letni faceci bardzo czesto biegaja maratony

Czy to samo dotyczy krótszych dystansów - 40 letni faceci mają dobre wyniki na 10 km :roll:
Wątpię. Maraton to specyficzny wysiłek. Ani płuca, ani serce nie odgrywają tak kluczowej roli jak przy znacznie krótszych wysiłkach.
Sam przebiegłem maraton 3 razy. A za pierwszym wyprzedził mnie dziadek co miał 75 lat 8O

rozwijając mysl kogana- cypis jaki ty musaileś być zapuszczony, ze cie wyprzedził dziadek co koganowi w ogóle z tabelek węglowych wypadł ;-)

zmierzam do tego ,że nadmiernym uproszczeniem jest zakładanie z góry, ze 40 latek w dobrej formie na pewno ma wszystkie charakterystyki wysiłkowe gorsze niż dwudziestolatek. zwłaszcza w mma, gdzie wysiłek jest niezwykle zmienna kombinacją czynników, takze psychologicznych.

[budo_balofy]

BMI Shoguna wskazuje na solidną nadwagę.

tak na zakonczenie, bym jeszcze powiedzial ze BMI KAZDEGO niemal fightera, ktory nie jest wyjatkowo wysoki i nie zrzuca duzej ilosci wagi przed walka wskazuje na solidna nadwage. ale bmi nie jest wyznacznikiem kondycji fizycznej ani ogolnego stanu danej osoby.

[budo_tnt]

"Mauryś miał figurę modela, zresztą o: słyszałem, że miał taki epizodzik w życiu że biegał na wybiegu." - myślisz, że figura modela jest najważniejszym czynnikiem decydującym o kondycji? Ok, jeśli przyjrzymy się zmianom w jego sylwetce, może delikatnie przybyło mu w okolicach brzucha. Spekulowanie, że jest to przyczyną słabej wydolności jest mało poważne. Zawodnik na poziomie Shoguna, z jego doświadczeniem doskonale zdaje sobie sprawę jak ma się przygotować do walki, dlatego wątpię, aby Rua miał sobie odpuścić treningi. Trudno powiedzieć czy jego dyspozycja była słabsza. Walka miała 5 rund, było dużo krwawych wymian, klincz, akcje w parterze, Shogun zebrał niezłe baty. To wszystko spowodowało rosnące z rundy na rundę wyczerpanie Shoguna.

BMI jest współczynnikiem, którym mogą się badać ludzie prowadzący siedzący tryb życia. Nawet tutaj w wielu przypadkach on zawodzi. To bardzo ogólne narzędzie wyznaczania optymalnej wagi. Stosowanie go do Shoguna, zawodowca w sportach walki, jest jakąś - delikatnie mówiąc - abstrakcją.

Walka bardzo dobra: krwawa i nieprzewidywalna do samego końca.

[budo_kubuś puchatek]

Ogladalem wszystkie walki Shoguna - on nigdy nie mial, jak na swoja wage, imponujacej gory, za to ma potezne nogi.
A jesli chodzi o kondycje - na tym poziomie spotykaja sie najlepsi i mowienie, ze ktos moglby miec lepsza kondycje, jest nieuprawnione - oni na pewno dobili w tej dziedzinie do swojej sciany....
Z naszego podworka... Antoni Chmielewski, ogladam, iles tam jego walk i jemu zawsze brakuke kondycji, a nie sadze, zeby nie chcial i nie potrafil sie, kto jak to, ale on - profesjonalnie przygotowac do walki. Te "zabawki", ktore mu pomagaly w okresleniu poziomu przygotowania, przed ostatnia walka, to wiekszosc nas widziala tylko w necie.

K_P

[budo_kogan]

BMI nie jest wyznacznikiem kondycji.
Brzuszek nie jest wyznacznikiem kondycji.
Słaby wynik w walce nie jest wyznacznikiem kondycji.

BMI + Brzuszek + Słaby wynik w walce -> Może świadczyć o słabym przygotowaniu do walki.

Hipotezę można potwierdzić na dwa sposoby:
- pewny: gdybyśmy znali wyniki testów Shoguna
- aposterioryczny: gdyby w rewanżu zmiótł Hendo przygotowaniem fizycznym

Koledzy polecić Wam jakieś książki o logice?

[budo_balofy]

ale tylko taka ktora sam przeczytales...
ups... to chyba nie poczytamy

[budo_tnt]

Tak Kogan, masz rację: Shogun popisał się w tej walce wyjątkowo słabym wynikiem, żałosnym BMI, nie mówiąc już o brzuszku.
Jesteś świetny, że czytasz książki - szacun.
Wrócę na forum w styczniu sprawdzić jak zmierzyłeś BMI Lesnara i Overeema. Nie mogę się doczekać. Wesołych świąt wszystkim forumowiczom.