3 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jakub]

big foot znokautowany przez cormiera - cormier ma petarde w lapie ale jakby to powiedzial kostyra jest wolny jak keczup - chociaz na silve to wystarczylo

josh odklepal sergieja - kharitonov wiekszy i lepiej zdecydowanie bil w stojce ale potem obalenie przez josha, dlugo w dosiadzie az w koncu mata leao

king mo w KOed rogera gracie - gracie bez pomyslu jak obalic king mo, a ten na luzie czekal, czekal i wyczekal i po zawodach

wszystko to w pierwszych rundach

[budo_sos]

Cormier to taki Velasquez w ufc, też zapasior i też ubił duże bydle
Roger to w ogóle nie wiem jaki miał plan walki, uderzać proste 3 rundy?
Jacare trafił na kogoś kto powstrzymuje obalenia i się okazało, że ... mięśnie zapuchli się kurda! Siła nie wystarczyła.
Yoel Romero sie srogo przejechał, za dużo pajacował, nic nie robił prawie. Zresztą moim zdaniem Feijao to zdecydowanie za wysokie progi dla niego, zdziwiłem się, że dali mu takiego zawodnika(a raczej zgodził się na takiego przeciwnika) choć potencjał w tym zawodniku jest ogromny.
Co do walki Kharitonova z Barnettem: to nie mogło się inaczej skończyć

[budo_cieglo]

Barnett zapiął trójkąt rękami (nie rnc). Swoją drogą, do tej pory obejrzałem tylko 3 walki i żadna nie trwała dłużej niż 1 runda (Barnett, Mo, Cormier)

[budo_jakub]

no fakt, to byl trojkat