Ksiądz Dominik Chmielewski ...
Napisano Ponad rok temu
Obejzalem filmik i przeczytalem wypowiedz ksiedza.
Zeby cos z tego wyniklo trzeby by zaczac od tego czym jest medytacja, jakie spelnia funkcje, i jak rozne kierunki ludzkiej dzialalnosci ja wykorzystuja. Wiele ruchow/sekt ezoterycznych rowniez wykorzystuje medytacje zachaczajac nieraz troche o sztuki walki. (zwykle w jakims lekko dziwnym wydaniu).
Otoz medytacja jaka ja znam, cwiczenia wewnetrzne jakie praktykuje maja czysto praktyczny charakter, nie ma w nich ezoteryki i mistycyzmu. Mistycyzm w sztukach walki to taki marketingowy dodatek. Zreszta bardzo stary :wink: Z drugiej strony trudno sie dziwic ze wojownicy, zolnierze w obliczu zagrozenia szukaja wsparcia w religii. W takiej religii jaka akurat znaja. W przypadku samurajow buddyzm, shinto itd.
Trening psychiczny, mentalny jest czescia kazdego sportu a gleboka koncentracja podstawa kazdej prawdziwej sztuki.
Latwosc z jaka religie dalekowschodnie przenikly do sportow walki mozna wytlumaczyc tym ze klada one nacisk na samorozwoj i samokontrole, koncentracje i trening mentalny wykorzystujac jako narzedzie. Dla buddysty jest rzecza naturalna ze wykorzystuje te cechy swojej religii - a w efekcie jest po prostu czlowiekiem religijnym (w rozumieniu powiedzmy buddyjskim) Powoduje to ze sztuki walki staja sie dla chrzescijan "podejzane"
Jesli dodamy do tego "religijnego" zabarwienia, agresywna egzaltacje goscia tlukacego w worek otrzymujemy obraz dla chrzescijanina wlasciwie nie akceptowalny. Trudno sie tez dziwic ze nie zadaje on sobie trudu zeby dokonac jakiejs glebszej analizy problemu. Wszystko wrzuca wiec do jednego worka jako zjawisko kulturowo obce i religijnie nieakceptowalne.
Odnoszac sie do wypowiedzi ksiedza na temat jego religijnych przezyc:
Uwazam sie za wierzacego chrzescijanina, o nastawieniu biblijno-fundamentalnym bez okreslonej sekciarskiej przynaleznosci. Nie chce ranic niczyich uczuc religijnych ale wczesne chrzescijanstwo nie znalo kultu swietych i kultu Maryi. W bibli Maryja jest przeciez postacia prawie marginalna. Kult maryjny jest w odniesieniu do biblijnego chrzescijanstwa herezja. Zyjemy jednak w czasach kiedy cale chrzescijanstwo jest atakowane i osmieszane. Daleki wiec jestem od wrogosci wobec takiego czy innego kosciola mimo bzdurnych nieraz praktyk religijnych i oczywistych wynaturzen. W naszych skomplikowanych czasach bardzo trudne jest oddzielenie ziarna od plew. Dotyczy to tak samo zycia duchowego jak i sztuk walki.
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś w jednym z wywiadów pewien Benedyktyn został zapytany czy nie widzi sprzeczności w tym, że trenuje karate i jednocześnie jest jako człowiek głęboko wierzący. Odpowiedział, że w szachy to również nie wynalazek chrześcijański a jednak była to ulubiona gra wielu dostojników kościelnych czy nawet papieży.
A gdyby tak spróbować zaprosić księdza Dominika na nasze forum? Nie wiem, czy w ogóle przyjąłby to zaproszenie, ale myślę, że moglibyśmy od niego sporo ciekawych rzeczy się dowiedzieć ... co o tym myślicie?
Napisano Ponad rok temu
W doktrynalne wywody na temat Maryji nie bede wchodzil.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Nie ma co rzeczywiście wchodzić, bo Jan miał rację.W doktrynalne wywody na temat Maryji nie bede wchodzil.
Napisano Ponad rok temu
K_P
PS. A ksiedzu Dominikowi w ogole cos sie pomieszalo w glowie. Opatrznie rozumial buddyzm, tego jestem pewien, produkowal wlasne nauki i wyobrazenia. Celem sztuk walk nie jest uczenie sie jak kogos zabic na iles tam sposobow, jak sadzil. Chodzi o cos zupelnie innego.
Napisano Ponad rok temu
wrazliwych katolików prosze o nieczytanie dalej bo moge urażac uczucia religijne
moim zdaniem wydanie polskie to klasyczny przyklad pogańskiego kultu Wielkiej Matki- Bogini płodności- Matki Boskie Siewne, Zielne itd
Ciekawe jest ,ze tam gdzie centralnym bóstwem pierwotnie było bóstwo męski- czczony jest przede wszysykim Jezus
Natomiast w społecznosciach gdzie czczono przesilenia letnie i zimowe większy akcent położony jest na kult boginii matki
Zastanawialiscie się kiedyś dlaczego duże święta kościelne przypadaja na okolice przesileń- zimowych, wiosennych, letnich i jesiennych? drobne nieścislości wynikają ze zmian kalendarza juliańskiego.
Zresztą -sposób opisu Matki Boskiej podany w linku podkreśla nieświadomie typowo pogańskie cechy bogini płodności- seksualnośc i piekno fizyczne "najpiekniejsza dziewczyna".
Zgadzam się z KP, ze wizja ks dominika razi naiwnością i takim XIX wiecznym widzeniem religii ( przychodza mi na myśl góralskie jasełka, gdzie Jezus to gazda, Matka Boska gaździna- fajne to jest jako folklorystyczna metafora- ale jak ktos ma więcej niż 10 lat i bierze to dosłowenie to yyy...
buddyzm to nie jest religia ( opatrywanie go taką nazwa to duże uproszczenie)
Napisano Ponad rok temu
Mysle, ze jan111 cos pomieszal z buddyzmem. Np. zen w Japonii w zasadzie byl i jest areligijny. I w zasadzie miedzy buddyzmem, a chrzescijanstwem, ciezko snuc analogie dotyczace "religijnosci".
W doktrynalne wywody na temat Maryji nie bede wchodzil.
K_P
Z zenem to nie do konca tak jak mowisz. Zadko zen wystepuje w postaci czystej, w wiekszosci praktykuje sie go przy swiatyniach buddyjskich czy shintoistycznych. Zreszta zen to nic innego jak chinski chan - buddyzm chan. Do tego zen to tylko maly buddyjski odlam.
Gdzie w moim poscie znalazles analogie buddyzmu do chrzescijanstwa czy odwrotnie? Ludzie szukaja wsparcia w religii, wierzeniach, amuletach itd a czynia to tym chetniej im wiekszym ryzykiem obarczone jest ich zycie, tak postepuja np zolnierze nie zaleznie z jakich kregow kulturowych sie wywodza. Przeczytaj moj post jeszcze raz :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
działasz Itosu jak katolicki inkwizytor :wink: związku z tym że na swoje widzimisie usuwasz moje posty bez żadnego zapytania .....dlatego podjełem decyzje o wycofaniu się całkowitym z tego forum . Chcesz to wogle usuń wszystkie moje posty. Pozdrawiam wszystkich uczestników forum.Wracamy do tematu. Wstawkę o death metalu usunąłem. Panowie jeśli chcecie pogadać o muzyce to można zakładać oddzielny temat o muzyce i karate
Pozdrawiam
Itosu
Napisano Ponad rok temu
Problem polega na tym, ze buddyzm nie jest religia i nie sluzy pocieszeniu. Nikogo. Wprost przeciwnie - obdziera z iluzji. Jak powiedzial m.in. jeden z Rinpocze polega - "na braniu rozrzazonych wegli w palce". I dodal, ze wspolczesny czlowiek natomiast szuka, nieustajaco znieczulenia.
I na tym m.in. polega jego wielkosc (buddyzmu). Jest wiele sciezek buddyzmu, zen to jedna z nich.
A ksiadz sie zupelnie pogubil. Na filmikach ukazujacych jego zajecia, widac, ze jest przepelniony testosteronem, mowiac po chrzesciajnsku tez - pycha. Zreszta to tylko pokazy, w ktorych mial glownie przewage fizyczna, z definicji byl dominantem, a nie np. sparingi.
Ok. Chrzescijanstwo tez moze prowadzic do oswiecenia...
Znalazl swoja droge, w porzadku.
Ale jego twierdzenia o sztukach walki, nie sa bliskie prawdy.
Przeciwnik, bowiem nie jest wrogiem, jest punktem odniesienia - co do naszych umiejetnosci. Czym lepszy, ty mocniej ujawnia nam nasze braki, nasze emocje, nasze wyobrazenia, dyscyplinuje nasze ego. Ja mam wielki szacunek dla moich oponentow. Nie chce zeby im sie cos stalo (wlasnie bjj, pozwala mi czasami wygrac, robiac jak najmniej im krzywdy). W sumie moglbym powiedziec, za - zdaje sie Oyama - "Interesuje mnie technika dziejaca sie w czasie". A ze czasami zdarzaja sie kontuzje... Coz to konfrontacja silnych ludzi....
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
działasz Itosu jak katolicki inkwizytor .Wracamy do tematu. Wstawkę o death metalu usunąłem. Panowie jeśli chcecie pogadać o muzyce to można zakładać oddzielny temat o muzyce i karate
Pozdrawiam
Itosu
Cenzura.On jest z radia Maryja :wink:
Napisano Ponad rok temu
Bez przesady - mozemy zaczac debate o muzyce w innym miejscu. Twoj protest bylby uzasadniony, gdyby Ci usuwano posty prezentujace poglady w wiodacym temacie. Nie glupio gadasz, ale.. wybor nalezy do Ciebie.
Problem polega na tym, ze buddyzm nie jest religia i nie sluzy pocieszeniu. Nikogo. Wprost przeciwnie - obdziera z iluzji. Jak powiedzial m.in. jeden z Rinpocze polega - "na braniu rozrzazonych wegli w palce". I dodal, ze wspolczesny czlowiek natomiast szuka, nieustajaco znieczulenia.
I na tym m.in. polega jego wielkosc (buddyzmu). Jest wiele sciezek buddyzmu, zen to jedna z nich.
A ksiadz sie zupelnie pogubil. Na filmikach ukazujacych jego zajecia, widac, ze jest przepelniony testosteronem, mowiac po chrzesciajnsku tez - pycha. Zreszta to tylko pokazy, w ktorych mial glownie przewage fizyczna, z definicji byl dominantem, a nie np. sparingi.
Ok. Chrzescijanstwo tez moze prowadzic do oswiecenia...
Znalazl swoja droge, w porzadku.
Ale jego twierdzenia o sztukach walki, nie sa bliskie prawdy.
Przeciwnik, bowiem nie jest wrogiem, jest punktem odniesienia - co do naszych umiejetnosci. Czym lepszy, ty mocniej ujawnia nam nasze braki, nasze emocje, nasze wyobrazenia, dyscyplinuje nasze ego. Ja mam wielki szacunek dla moich oponentow. Nie chce zeby im sie cos stalo (wlasnie bjj, pozwala mi czasami wygrac, robiac jak najmniej im krzywdy). W sumie moglbym powiedziec, za - zdaje sie Oyama - "Interesuje mnie technika dziejaca sie w czasie". A ze czasami zdarzaja sie kontuzje... Coz to konfrontacja silnych ludzi....
K_P
podpisuję się obiema rekami i nogami- to włąsnei Sw nauczyło mnie szacunku do przeciwnika- nawet tego słabszego ( nigdy nie jest tak łatwo jak na pierwszy rzut oka się wydaje)
Napisano Ponad rok temu
Nawet przed K. , ktory blisko dwa tygodni temu "pomogl" mi w rozerwaniu torebki stawowej w kolanie. I dal mi sporo czasu na rozmyslania filozoficzne.
K_P
Napisano Ponad rok temu
A gdyby tak spróbować zaprosić księdza Dominika na nasze forum? Nie wiem, czy w ogóle przyjąłby to zaproszenie, ale myślę, że moglibyśmy od niego sporo ciekawych rzeczy się dowiedzieć ... co o tym myślicie?
no i gdzie ksiądz Dominik, zaprosiliście ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
działasz Itosu jak katolicki inkwizytor :wink: związku z tym że na swoje widzimisie usuwasz moje posty bez żadnego zapytania .....dlatego podjełem decyzje o wycofaniu się całkowitym z tego forum . Chcesz to wogle usuń wszystkie moje posty. Pozdrawiam wszystkich uczestników forum.Wracamy do tematu. Wstawkę o death metalu usunąłem. Panowie jeśli chcecie pogadać o muzyce to można zakładać oddzielny temat o muzyce i karate
Pozdrawiam
Itosu
temat jest z gatunkow "teologia w sztukach walki".
Ja sie pytam - w jakim punkcie "wierzacy zolnierz" jest lepszy od "niewiernego"?
Dywagacje na ten temat to jest wlasnie ezoteryczno-religiny belkot, ktory w karate jest silnym nurtem, na ktorym nawet uznane i szanowanie osoby jada - w Polsce mnie sie rzuca w oczy W. Kwiecinski, ktory bez oporow pisze na swojej stronie ze jest dumny z tego ze podaza jedyna wlasciwa droga.
Bez wzgledu na jego wybitne osiagniecia, taka postawa jest dla mnie bufonada nie do przyjecia.
Nie masz sie co burzyc Inhetos, inkwizycja w imie tolerancji musi dzialac.
Napisano Ponad rok temu
To słowa mojego nauczyciela - ale jak wyjaśniał to wszystko idzie znacznie dalej.
Kiedy mój przyjaciel muzułmanin powiedział, ze nie będzie ćwiczyła zazen sensei nie miał nic przeciwko. Jednak od tamtej pory sprawdza czy ten przestrzega ramadanu
trening jest na pewnym poziomie narzędziem do pracy ze sobą - progresu fiz i na innych poziomach. w naturalny sposób jeśli narzędzie jest powiedzmy japonskie - do poważnego zrozumienia trzeba wiedzy o kulturze czy religii tego kraju. nie oznacza to koniecznej fascynacji ale logiczną świadomość tego co się samemu przez lata robi.
Jednak nie jesteśmy Japończykami i do wejścia na poziom wyżej trzeba zrozumieć kim sie jest.
nawet jeśli odrzucasz praktyki katolickie - jesteśmy jak gąbki, które od dziecka nimi nasiąkły - przynajmniej ja czuję, że muszę to zrozumieć lepiej żeby zacząć rozumieć swoje reakcje i zachowania. to może być religia albo choćby DDA czy cholera wie co...
To wszystko troszku nie na temat, ale wydawało mi się ważne, żeby się podzielić.
Napisano Ponad rok temu
Dominik, ksywka "magister" 3 dan Tsunami (szybka kariera z 2 kyu na 3 dan po przejściu do "zreformowanego" odłamu Tsunami Karatedo-Do).
Uwielbia pokazywać techniki na nieruchomych partnerach (doradzam zakładanie pełnej zbroi średniowiecznej,bo techniki absolutnie bez wyczucia dystansu- czytaj: stoisz posłusznie i dostajesz strzał w nos). Wszystko widać na filmie
Artykuł pełen farmazonów i opowieści z mchu ,i paproci (najciekawsza to ta sieć chrześcijańskich klubów taekwondo, chodzi o jeden klub p.Ć...).
Człowiek bardzo zapatrzony w swoje dokonania i traktujacy innych jak przysłowiowych "głupców".
Jego (chyba) kuzyn-ksiądz też rozwinął się w karate T.
Dominik został księdzem chyba teżzpowodu "nieśmiałości"...wobec kobiet :wink: (może)
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ota Eihatchi Sensei
- Ponad rok temu
-
Seminarium IKO Summer Camp 2011!
- Ponad rok temu
-
TyGa Karate
- Ponad rok temu
-
Kyokushin Kata Book
- Ponad rok temu
-
Kimono
- Ponad rok temu
-
karate+aikido
- Ponad rok temu
-
Dlaczego Yoko Geri jest złe?
- Ponad rok temu
-
Wado-ryu Karate Krakow
- Ponad rok temu
-
Szukamy głównego bohatera
- Ponad rok temu
-
A co się dzieje w Iken
- Ponad rok temu