Szkolenie z Sensei Hiroshi Shirai /9 Dan/ - Wałcz 14.05.2011
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To może powinieneś zapytać u źródeł?
Nie wiem co ma na celu rzucanie pytań tu na forum, o wydarzenia przy których nikt z nas nie był i ani zaprzeczyć ani potwierdzić niczego nie może.
No chyba, że ma to na celu wywołanie dyskusji przypominającej raczej obrzucanie się wzajemnie błotem. A to wywołuje u mnie niesmak (skoro już problem doznań estetycznych został poruszony).
Dlatego szukam źródła. Nie wiesz to zamilknij.
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą ciekawe dlaczego sytuacja gdy ideały wzieły w łeb (szacunek itp) jest aż tak widoczna w karate? Przecież to nie tylko kwestia kasy. Czy u większości mistrzów i "mistrzów" jest problem wybujałego ego, zwłaszcza tych o skośnych oczach?znowu ktoś kogoś nie lubi w karate ...
Napisano Ponad rok temu
To może powinieneś zapytać u źródeł?
Nie wiem co ma na celu rzucanie pytań tu na forum, o wydarzenia przy których nikt z nas nie był i ani zaprzeczyć ani potwierdzić niczego nie może.
No chyba, że ma to na celu wywołanie dyskusji przypominającej raczej obrzucanie się wzajemnie błotem. A to wywołuje u mnie niesmak (skoro już problem doznań estetycznych został poruszony).
Dlatego szukam źródła. Nie wiesz to zamilknij.
Tak jak ów człowiek, który zgubił klucz w ciemnym zaułku ale szukał go pod latarnią bo tam było jaśniej?
Napisano Ponad rok temu
To może powinieneś zapytać u źródeł?
Nie wiem co ma na celu rzucanie pytań tu na forum, o wydarzenia przy których nikt z nas nie był i ani zaprzeczyć ani potwierdzić niczego nie może.
No chyba, że ma to na celu wywołanie dyskusji przypominającej raczej obrzucanie się wzajemnie błotem. A to wywołuje u mnie niesmak (skoro już problem doznań estetycznych został poruszony).
Dlatego szukam źródła. Nie wiesz to zamilknij.
Tak jak ów człowiek, który zgubił klucz w ciemnym zaułku ale szukał go pod latarnią bo tam było jaśniej?
Nie, tak jak ślepiec przechodzący koło sklepu rybnego...
Napisano Ponad rok temu
Sa dwa problemy, kasa, oczywiście chce się wiecej i więcej. problem numer każdy lubi awansować i zostać szefem, a w sytuacji kiedy uczeń zaczyna przerastać mistrza,a ten drugi się miota aby utrzymac status quo dochodzi do spięć. Gorzej jest tylko wtedy kiedy uczeń zatrzymał się na pewnym etapie rozwoju i próbuje stawiać warunki.
Nie chce turzucać konkretnymi sytucjami, zainteresowani wiedza o kogo chodzi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O nie, Jersey znowu miesza :D
O nie, Laser znowu chce się ze wszystkimi zgadzać ;-)
Napisano Ponad rok temu
No chyba, że to jakaś skrajność
Napisano Ponad rok temu
Trzeba czasami mieć własne zdanie a nawet starać się go bronić.
Najlepiej jak się wszyscy dogadają i dla "niepsucia interesów" będą tylko pisać jak jest pięknie, i wspaniale a wypowiedzi ograniczą do "argumentów" typu:
-hahah
-ale niezłe
-ja wcale tego nie miałem na myśli
-niepotrzebnie się denerwujesz bo ja...
-a on znowu miesza
-pozdrawiam was i lubię
Co wiesz o Shirai? Byłeś na jego treningu? Jak było? Czy chciałbyś w trakcie treningów mieć pękniętą kość skroniową?
Nie bierz tego personalnie . Wiesz, że za Ciebie poszedłbym w ogień...
Napisano Ponad rok temu
Nie interesuje mnie takie karate W ogóle mnie Shotokan nie interesuje więc mam temat w nosie
Napisano Ponad rok temu
Potem pojawiły się rysy i na końcu się jebło. Do dzisiaj się zastanawiam kto był winny, czy ryba psuła się od głowy...?
Czemu więc znowu na mnie nalatujesz i podważasz wagę tego o czym mówię?
Napisano Ponad rok temu
Tekst który przywołujesz traktowałbym raczej z gatunku fantasy Chociaż trzeba przyznać że Sensei Hiroshi Shirai słynie z temperamentu, który dawał się we znaki ćwiczącym szczególnie na początku jego pobytu w Europie. Sam się do tego przyznaje w jednym z wywiadów. Ale sytuacje opisane w tekście wydają mi się zdecydowanie przejaskrawione w celu zdyskredytowania wielkiego mistrza.
Systematycznie uczestniczę w szkoleniach z Shirai tych międzynarodowych otwartych dla wszystkich jak i również parę razy miałem zaszczyt ćwiczyć w jego prywatnym Dojo w Mediolanie. Jedno jest pewne wielki i wymagający mistrz, którego mam szczęście być uczniem.
Napisano Ponad rok temu
Mnie też ale podziwiałem to ich całe WSI. Na początku to było jak "lot na Marsa". Zupełnie inna jakość i podejście do ludzi.
Potem pojawiły się rysy i na końcu się jebło. Do dzisiaj się zastanawiam kto był winny, czy ryba psuła się od głowy...?
Czemu więc znowu na mnie nalatujesz i podważasz wagę tego o czym mówię?
Ależ ten lot nadal trwa
I nic nie "jebło" doszło do pewnych roszad to wszystko.
Napisano Ponad rok temu
Mnie też ale podziwiałem to ich całe WSI. Na początku to było jak "lot na Marsa". Zupełnie inna jakość i podejście do ludzi.
Potem pojawiły się rysy i na końcu się jebło. Do dzisiaj się zastanawiam kto był winny, czy ryba psuła się od głowy...?
Czemu więc znowu na mnie nalatujesz i podważasz wagę tego o czym mówię?
Ależ ten lot nadal trwa
I nic nie "jebło" doszło do pewnych roszad to wszystko.
Nie do końca podzielam Twoje zdanie ale wynika to tylko z mojej niewiedzy i nie ma nic wspólnego z tym tematem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisze co podobało mi się w WSI, ok?
Była to (pisze o sytuacji z przed paru lat) organizacja wtedy nastawiona na karate (nie tylko shotokan). Zrzeszała ludzi różnych (pochodzenie, pozycja majątkowa itd), których łączyła pasja do karate. Wszyscy byli równi i wspólnie dokonywali decyzji o kierunku technicznym. Wybrana była osoba, która miała odpłatnie przekazywać wiedze, i osoba do kontroli jej przyswajania. Cykl seminaryjny służył wyłapywaniu braków aby wszyscy mogli bezstresowo podchodzić do egzaminów. Wszystko było jasne i w razie WYBUJAŁEGO EGO lub NADMIERNYCH ROSZCZEŃ FINANSOWYCH można było wspólnie zadecydować o zmianach. Nie mówiło się nic o powielaniu starych błędów (JKA lata 60-te), jako "najlepszych i wyjątkowych". Była nowoczesność bez trzymania się nielogicznych dogmatów ale z zachowaniem tradycji w technice. Duża otwartość, tak potrzebna do scalania różnych środowisk. Tak was postrzegałem...teraz już nie :nie:
-pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Wydaje mi się, że teraz to zostało właśnie naprawione.teraz już nie :nie:
Napisano Ponad rok temu
Tak, samo się wyregulowało ale straty są przeogromne...Obecny stan jest z "musu" i brak w nim dawnej, ogromnej energii i chęci.Wydaje mi się, że teraz to zostało właśnie naprawione.teraz już nie :nie:
Napisano Ponad rok temu
proszę nie trollować.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
mawashi geri - ciekawe kombinacje
- Ponad rok temu
-
Dojo Stara Wieś
- Ponad rok temu
-
a jednak mozna
- Ponad rok temu
-
Moja osobista opinia odnośnie genezy współczesnego karate
- Ponad rok temu
-
Pytania natury etyczno moralnej
- Ponad rok temu
-
CO TO ZA DZIWADŁO ????
- Ponad rok temu
-
Kto to jest?
- Ponad rok temu
-
Książka Kyokushin Power Karate, David C. Cook 9 dan
- Ponad rok temu
-
ZMIANA TERMINU SEMINARIUM
- Ponad rok temu
-
karate rozterki i wątpliwości
- Ponad rok temu