
To byłaby piękna śmierć dla wielu ulicznych żuli… śmierć od ciosu piwem. Kiedy w końcowych sekundach pojedynku, Kanadyjczyk Rory MacDonald uległ Carlosowi Condit, pewien narwany fan postanowił dać upust swoim emocjom i rzucił piwem w kierunku Dany White. Przy okazji ofiarami narwańca został Jake Shields, Cesar Gracie i Nate Diaz. Głównym celem był oczywiście prezydent UFC, który skomentował całe zajście słowami:
"Kiedy MacDonald przegrał, jakiś gość rzucił we mnie piwem. W ciągu 10 lat takie coś nigdy nie miało miejsca. Wyrzuciliśmy jego dupsko w trybie natychmiastowym. Trafił mnie, Nate’a Diaz’a i Jake’a Shields’a."
"Wiecie za co kocham fanów tego sportu? Wstałem i powiedziałem: 'Kto to ku**a rzucił? Całe otoczenie chórem: 'To on!' Jeżeli idziesz na mecz futbolu, wszyscy po prostu siedzieliby i nie wiedziałbyś kto to zrobił. Wszyscy po prostu odpowiedzieli natychmiast: 'On to rzucił!' "
A może to po prostu było zlecenie konkurencyjnych browarów, wściekłych za to że Dana i UFC wspiera Budlight...