17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_nota-bene]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

I co Wy na to?

[budo_gosc(usunięty)]

I co Wy na to?

Jeśli to miał być esej, czy może po polsku 'wypracowanie', to na ocenę niedostateczną. Bez wstępu, rozwinięcia i zakończenia. Trudno w sumie się domyśleć o co autorowi chodzi, a dla osób nie związanych od lat z aikido to, o czym pisze, to czarna magia. Nie mniej, można się do kilku kwestii ustosunkować, bo są kontrowersyjne w środowisku. Wspomnę o jednej.

Wbrew temu, co się pisze, Morihei Ueshiba nie studiował wielu stylów walki. Podobnie, jak Jigoro Kano, twórca judo. Obaj mieli natomiast pewien pomysł, który, w przypadku Ueshiby, znalazł swój grunt dla implementacji, właśnie w sekcie Omote.

Przyklejanie tej sekcie etykietki 'faszystowska' jest nieporozumieniem, i raczej można by było w jej programie doszukiwać się praktycznej realizacji idei pacyfizmu. Nie wystarczy bowiem powiedzieć: "Jestem pacyfistą." Od przemocy można dobrowolnie odstąpić tylko wtedy, kiedy ma się moc jej przeciwdziałania. W innym przypadku, są to puste słowa.

Stąd, jak przypuszczam, w 1925r. Onisaburo Deguchi, lider sekty, zachęcił twórcę aikido do rozwinięcia skrzydeł, poprzez danie każdemu członkowi swojego ugrupowania taką właśnie moc. A idea była prosta, wysłowiona w dwóch słowach - unik, śmierć. Stąd, każda technika, wykonywana na treningu aikido, to akt łaski.

[budo_sebol_bk]

http://aktywni.pl/aktualnosci/wokol-legendy-aikido-ueshiby/

I co Wy na to?

Odpowiadam na pytanie: wali mnie to ;-)

[budo_shawnee]

http://aktywni.pl/aktualnosci/wokol-legendy-aikido-ueshiby/

I co Wy na to?

Nic.

[budo_prorock]

Mi w tym tekście brakuje tylko odniesień do Mistrza Mariana. Bez tego też jest zabawnie.
- Pisownia O'Sensei z apostrofem ujawnia prawdziwe szkockie korzenie aikido.
- Reklama firmy Unilever czyli rozszyfrowanie "Omo" jako "wielki, duży" to majstersztyk marketingowy.
- Tłumaczenie "Tokyo" jako "źródło" to wyraźny ukłon w kierunku rodziny Uszejabów i ich fundacji Aikikai.

[budo_leone re]

... A idea była prosta, wysłowiona w dwóch słowach - unik, śmierć. Stąd, każda technika, wykonywana na treningu aikido, to akt łaski.

"Gościu" fajny z Ciebie herbatnik
ale piszesz pierdoły!? :wink:

[budo_mero]

:? Kupa...

Tak lakonicznego i nieskładnego tekstu już dawno nie czytałem...

[budo_gosc(usunięty)]

... ale piszesz pierdoły!?

Hmm ... a mógłbyś to uzasadnić. Przecież wypowiadasz się publicznie na forum dyskusyjnym. :wink:

[budo_leone re]

Hmm ... a mógłbyś to uzasadnić. Przecież wypowiadasz się publicznie na forum dyskusyjnym. :wink:

Faktycznie, że "techniki w aikido, to akt łaski". Jak im się przyglądniemy, to są tak "śmiercionośne", że aż krew w żyłach mrozi... (Drrrrrr...Drrreeeszcz przechodzi na samą myśl). Człowiek patrzy i drży na sam widok. Najbardziej niebezpieczna sztuka walki. :wink: "unik i śmierć". Otworzyłeś mi oczy. Już wiem dlaczego technik aikido nie można stosować chociażby w MMA :wink:

[budo_sulaco33]

Ciekawe, kto jest autorem tego tekstu? Gdzieś już te argumenty słyszałem... Sensei Robert Gembal?

[budo_kristof]

Ten unikalny styl też mi się jako żywo z Gembalem skojarzył

[budo_leone re]

...A idea była prosta, wysłowiona w dwóch słowach - unik, śmierć. Stąd, każda technika, wykonywana na treningu aikido, to akt łaski.

Mnie na Waszym zaciekawiłoby, kto powiedział te bzdury (przepraszam słowa)? :wink:

[budo_leone re]

...A idea była prosta, wysłowiona w dwóch słowach - unik, śmierć. Stąd, każda technika, wykonywana na treningu aikido, to akt łaski.

Mnie na Waszym miejscu zaciekawiłoby, kto powiedział te bzdury (przepraszam słowa)? :wink:

[budo_gosc(usunięty)]

Mnie na Waszym miejscu zaciekawiłoby, kto powiedział te bzdury (przepraszam słowa)

Takeshita’s contacts with the Imperial family led to a demonstration at the Imperial Palace Saineikan dojo in 1941. Ueshiba first resisted the invitation stating that he didn’t want to demonstrate “false” techniques before such an illustrious audience. By this he meant that if he performed “real” techniques his partner would be killed! Finally, Admiral Takeshita, always the diplomat, persuaded Ueshiba to show his “lies” anyway.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_leone re]

Mnie na Waszym miejscu zaciekawiłoby, kto powiedział te bzdury (przepraszam słowa)

Takeshita’s contacts with the Imperial family led to a demonstration at the Imperial Palace Saineikan dojo in 1941. Ueshiba first resisted the invitation stating that he didn’t want to demonstrate “false” techniques before such an illustrious audience. By this he meant that if he performed “real” techniques his partner would be killed! Finally, Admiral Takeshita, always the diplomat, persuaded Ueshiba to show his “lies” anyway.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

No i co z tego wynika!?
Nie ma znaczenia osoba wypowiadająca słowa, tylko liczy się treść w nich zawarta :wink:

[budo_wice psa]

Mnie na Waszym miejscu zaciekawiłoby, kto powiedział te bzdury (przepraszam słowa)

Takeshita’s contacts with the Imperial family led to a demonstration at the Imperial Palace Saineikan dojo in 1941. Ueshiba first resisted the invitation stating that he didn’t want to demonstrate “false” techniques before such an illustrious audience. By this he meant that if he performed “real” techniques his partner would be killed! Finally, Admiral Takeshita, always the diplomat, persuaded Ueshiba to show his “lies” anyway.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Jak czytamy bajki i baśnie, to wiemy z czasem, że są przesiąknięte fikcją literacką. Liczy się morał i wartość, którą niosą. Nie całujemy żaby mając nadzieję, że to książę...
Chociaż przyznam, że ta historia z Ueshibą podobna jest do baśni Andersena "Nowe szaty cesarza". Ale jak wiesz okazało się, że cesarz jest nagi...

[budo_gosc(usunięty)]

Cóż, jak zwykle, najciemniej pod latarnią. :wink:

[budo_mr smail]

uwielbiam dialog w stylu
" pirdoly wasc gadasz, milczysz? a tos pierdola..."

milego popoludnia