Karate Warszawa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Karate Tradycyjne trenowane w PZKT jest caly czas Karate Shotokan, pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo. To linia Senseia Nishiyamy.
Jezeli chodzi o techniki i rekawiczki- prosze nie zaczynajmy tej dyskusji od nowa, bo i po co? Kazdy robi to co lubi, kazdy ma swoje, rozniace sie od innych przekonania. To nie miejsce na tego typu dyskusje, padlo pytanie o klub w Warszawie i ja polecilem Senseia Neugebauera, poniewaz go znam i wiem, ze jest swietnym karateką i niesamowitym trenerem. Jak chcesz polecić coś od siebie, polecaj. Do pytajacego nalezy wybór.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
od wielu lat ciwcze shotokan ale tez uczestniczylem w zgrupowniach kt i fudokanu.
Oba wymienione nie sa w zadnym pzypadku shotokanem, oczywiscie blizej im do shotokanu niz kyokushin do shotokanu, ale nadal to zupelnie inna bajka.
W kt i fudokan sa inne pozycje, inny sposob wykonywania uderzen, blokow, inne zasady i przede wszstkim filozofia walki. mam kilku kolegow co z braku shotokanu w okolicy (bo ich kluby sie rozpadly) chodza na kt (w lodzi u kwiatka) i to co teraz prezentuja jest czym co nie przypomina shotokanu. zreszta sami tak uwazaja.... a przykladem nich bedzie stopien. znajomy mial 2dan u jednego z b.dobrych japonczykow z jka shotokan, a kwiatek w zadnym wypadku nie chcial tego zweryfikowac ....
Dla nie wtajemniczonych jka to wielki nurt shotokan wywodzacy sie od sensei nakayamy
Jak juz ktos wspomnial o historii to sensei Nishyama cwiczacy shotkan, odlaczyl sie i zalozyl
international amateur karate federation, potem ja przemianowal na inter traditional karate federation. I nie ma to zadnego powortu do tradycji czy tym podobnych metod. To swietny zabieg marketingowy Jesli cos jest karate TRADYCYJNYM to tak nalezy okreslic karate okinawskie shorin ryu albo ktorys ze styli goju ryu, shito ryu itp
naprawde nie pisze tego aby komus ublizyc ale aby nie bylo ludzi z kt piszacych ze sa sotokanem i oni cwicza oryginalne tradycyjne karate.
kwiatek i nishyama sa super marketingowcami, chwala im za ich prace i super dojo, ale KT nigdy nie bylo shotokanem.
neugebauer byl z shotokanu i on osobiscie ma duzo nawykow z shotokanu nadal ale juz jest bardzo kt.
tak wiec kt to bardzo zmodernizowane karate a nie tradycyjne w sensie korzeni
pozdrawiam wszystkich 'tradycyjnych'
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam wszystkich karateka!
romanowicz, nie przeczytales mojego postu dokładnie: pozyjce, sposob wykonania uderzen i bloki sa zmienione.
co do kata, to maja swoje formy(pod zawody tzw kitei) i oczywiscie wszystkie z shotokanu, ale widocznie zmienione gdyz inaczej je wykonuja.
szkoly takie same bo kata takie same? w stylach okinawskich, w shito i innych maja kata kanku, bassai(passai) lub tez wersje jiona. I sa to odzielne szkoły.
W mysl tej reguly mozna kung fu z shaolin uznac za shotokan, gdyz to z tamtad wywydzi sie jion jiin jitte .....
Widac nie cwiczysz shotokan skoro tak wrzucasz do jednego worka. Tak samo mozna powiedziec ze shorin, shito, goju, wado to jedno i to samo bo nie sa shotokanem ani kyokusinem
Dla wiekszosci ludzi w tym kraju jest karate i nie ma zadnych tam styli...
Ale skoro tu jestesmy na forum fachowym to mowimy z innego poziomu.
W kt uderzenia sa b.krotkie, niewykonczone w kategorii shotokanu
pozycje b.krotkie, z b.mocno sciagnietymi biodrami
bloki maja energie kumulowana do srodka np. uchi uke, a shotokanie jest na zewnatrz
shuto uke wykonywane w kt jak tate shuto w shotkanie, to dwie inne techniki przeciez...
prawie kazda technike mozna tak rozlozyc i wykazac istotne roznice
walka opiera sie na ikken hisatsu (zabic jendym ciosem) przez to zero kombinacji, zera taktyki, tylko wyczekiwanie na 'zloty cios'. techniki sa niewykonczone, cwicza zatrzymujac duzo przed celem, a wcale nie jest latwo
to skorygowac i siegac przeciwnika. zera odpornosci i przyzwyczajenia do bolu i na zlapane ciosy.
co do sportu, to np jak siE cofasz i uderzysz celnie kizami zuki - to moze ladnie zwalic nawet z nog wchodzacego- to w KT jest nie zaliczone bo energia ruchu nie byla skierowana w kierunku uderzenia
motoryka jest dobrze opracowna jak i fizjoloigia ruchu, ale niestety przypomina to ruchy robota wykonujacego w walce techinki z kihonu Ogolnie metodyka treningow i nauczania, oraz wykorzystaniem innych dyscyplin sportowych w procsie treningowym sa W KT od innych styli karate dwa kroki do przodu...
Moim zdaniem metodyka KT jest calkiem ok, ale powinna byc traktowana jako basic przez pierwsze kilka lat przygody z karate.
No i oczywiscie kt <> shotokan
Co do fudokanu to Jorga trenowal (taki koles z bylej jugoslawi) shotokan a potem tradcyjne u nishyamy, ale jak to bywa, kolesie na pewnym poziomie dan dostaja malpiego rozumu i tworza wlasne organizacje i style i tak powstal fudokan, oni w zasadzie sa karate tradycyjnym, bo jorga jest tam wyedukowany i uczestniczac w sem i treningach fudokanu smiem twierdzic ze to co robia to jest kt.
w POLSCE jest fudokan ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], kime.pl) klub Bajkowskiego, wieloleteniego trenera KT, ktory odlaczyl sie od kwiatka niedawno i z grubskim(rowniez . dobry zawodnik KT) tworza fudokan w polsce.
jesli juz chcecie napisac rownanie to:
shotokan <> KT, shotokan <> fudokan <> - znak roznosci
KT ~ fudokan (bardzo bardzo podobne)
zycze owocnych treningow i mam nadzieje ze rozwialem watpliwosci i ze nie pojawia sie tu wiecej 'tradycyjni shotokanowcy'
A na marginesie, na dyplomach za stopnie dan i kyu w KT i fudokanie pisza sobie karate shotokan a nie uznaja stopni z shotokanu Ironia
pozdrawiam i zycze spokoju ducha
Napisano Ponad rok temu
Kittei zostało stworzone na potrzeby konkurencji fukugo i chyba nie jest elementem egzaminu. A więc czy jest to cech stylu czy elementem konkrecji sportowej.
Skrócone zenkutsu-dachi, kokutsu-dachi ... ciągle i nie zmiennie funkcjonujące np w shito-ryu.
Wiele lat temu te pozycje były długie, teraz krótkie.
W zasadzie można też wskazać odmienne kata w fudokanie, jak chociażby heian-oi-kumi (zresztą, mimo zmiany stylu nadal ją praktykuję).
Poza tym popatrz na nazwiska, Kwieciński, Grubski, Bajkowski, Ruta (pozdrowienia dla usera dan) ten sam sort stylowy ... SHOTOKAN. Jorga trenował u Nishiyamy, Shirai i Nishiyama taż trenowali ... SHOTOKAN.
Może jednak rzeczywiście teraz różnice są aż tak istotne.
Napisano Ponad rok temu
[...]zycze owocnych treningow i mam nadzieje ze rozwialem watpliwosci i ze nie pojawia sie tu wiecej 'tradycyjni shotokanowcy'[...]
Mam nadzieję, że nie będziecie mieli za złe, że się wtrącam. Chciałem coś dorzucić do postów"parowara". Otóż historia z kt wygląda tak, że Nishiyama liznął trochę treningów u Funakoshiego a potem współpracował z Nakayamą. Ten sposób trenowania na pewno go ukształtował. A że potem doszedł do wniosku, że niektóre elementy czy to w kata czy w samej technice powinny być wykonywane inaczej to w połączeniu z prawdopodobnie dużą ambicją zaowocowało autorskim podejściem do karate, które nazwał karate tradycyjnym. Co miał na myśli tego nie ma sensu tu przytaczać bo i tak mało kto z was się z tym zgodzi ;-) . Dlatego wszystkie style z grupy shotokan, kt, fudokan mogą być z powodzeniem shotokanem (mam nadzieję, że wkf-u nie traktujecie jako wzorzec shotokanu). Co do strategi walki w kt to odsyłam zainteresowanych na stronę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] gdzie znajdziecie artykuł o strategii walki pochodzący z czasów, kiedy kime należało jeszcze do PZKT i uczyło się od Nishiyamy. To jest artykuł bardzo ogólny w wymowie, którego treść może być wykorzystana przez dowolną szkołę karate, nawet karate kontaktowego. A że w sportowych zmaganiach wychodzi to przedziwnie, to już inna historia.
Co do weryfikacji stopni z JKA to spotkałem się już z różnymi werdyktami PZKT, ale mam w UK dobrego przyjaciela, który ćwiczył karate u Ohty. Chłopak (nie Ohta) ma umysł otwarty, ale myślący w sposób ścisły, na fizyce się trochę zna i przeliczyć coś umie, więc kiedy opowiada co czarne pasy od Ohty każą wyprawiać to się śmiejemy wspólnie. A kiedy poszedł do ortopedy i opowiedział jak każą mu wykonywać zenkutsu dachi to ortopeda się za głowę złapał. Więc może gdyby niektóre "shotokany" zmieniły nieco nawyki na zgodne ze zdrowym rozsądkiem to znowu mielibyśmy więcej cech wspólnych niż rożnych.
P.S.
Zastanowiło mnie jeszcze stwierdzenie o technikach, że w kt są one niewykończone. Co oznacza takie twierdzenie?
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś, nie wiem czy tak jest nadal, używali tych rękawiczek chirurgicznych i one były pudrowane. Techniki miały dosięgnąć przeciwnika, ale nie uderzyć, tylko miał być ślad pudru.
Trening pod sport, który to sport był bardzo ważny, w końcu KT ma związek sportowy.
Napisano Ponad rok temu
Skoro jednak Romanowicz /przy okazji również pozdrawiam/ mnie wywołał to podzielę się moimi odczuciami i wiedzą o relacjach pomiędzy karate shotokan /WUKO-WKF/, karate fudokan /ITFKF-WTSFKF/, karate tradycyjnym /ITKF/ i karate shotokan według Mistrza Shirai /WSI/.
Otóż myślę że wszystkie te szkoły można tak samo wrzucić do jednego worka jak ja wrzucam wszystkie szkoły Kyokushin, Oyama, itp.itd. Dla mnie jako osoby nie związanej z tzw. karate kontaktowym wszystkie te szkoły są takie same /chociaż zapewne róznią się wieloma szczegółami/. Podobnie jest w przypadku shotokan, fudokan i karate tradycyjnym. Dla osób z innych szkół są one niemal takie same. Ale czy tak jest w rzeczywistości ?
Wydaje się, że większość federacji a potem i szkół powstaje nie tyle z zapotrzebowania społecznego co w potrzeby ich liderów oraz potrzeby legitymizacji swojej działalności w oczach innych, która realizowana jest m.in. przez zmiany przepisów sportowej rywalizacji, zmiany kosmetyczne w wykonywaniu technik /nazywane przez ich twórców fundalmentalnymi różnicami/ czy wymyślenienim i dodaniem do kanonu jakiegoś kata...
Jeśli różnice między szkołami są tak głębokie jak twierdzą ich liderzy lub założyciele to dlaczego np. zawodnicy klubu karate z Wałcza zdobywali i zdobywają medale Mistrzostw Polski, Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata w karate fudokan, karate shotokan i karate tradycyjnym ?! Są tak wszechstronni ?! Raczej nie. Wynika to zapewne ze wspólnego bagażu jakie mają te szkoły: takich samych technik, zasad oraz kata - różnią się tylko przepisami rywalizacji, które w niewielkim stopniu wpływają na metodykę treningu. Prawdopodobnie wspomniani zawodnicy nigdy nie zdobędą medlai MP w karate kontaktowym bo to zupełnie inna bajka i zapewne na odwót. Czyli te różnice nie są fundamentalne i są wynikiem czegoś co moglibyśmy nazwać ogólnie polityka organizacyjną.
Kwieciński tworząc ruch karate fudokan w Polsce a później karate tradycyjnego i aspirując w Ministerstwie Sportu do powstania Polskiego Związku nie mógł podkreślać, że ćwiczy karate shotokan ponieważ usłyszałby od władz sportowych, że shotokan jest dyscypliną należącą do dziedziny: karate, którą zawiaduje istniejący już Polski Związek Karate. No więc stworzono efemerydę w postaci dziedziny: karate tradycyjne do której weszły dyscypliny karate ITKF i karate fudokan. A przecież ITKF to nie odrębna szkoła karate. Federacja ta miała stanowić w zamyśle Nishiyamy tylko i wyłącznie organizacyjne ramy w których uprawia się karate shotokan, karate wado-ryu, karat shito-ryu według tradycyjnych ZASAD, spośród których najważniejszą jest główna zasada Budo - Todome /finishng blow - cios kończący/. Co z tego wyszło wszyscy już wiemy. Mamy karate tradycyjne jako "nową" szkołę karate, która tłumaczy wszystkim, że jest najbardzie tradycyjna...
Podobnie było kiedyś z kick-boxingiem. Nie wiem czy koledzy ze styli kontaktowych wiedzą, ale u źródeł kick-boxingu w Polsce leżała chęć sprawdzania się w kontaktowej walce m.in. wielu osób z karate shotokan. Walczyli wtedy także przedstawiciele TKD oraz wu-shu jak również styli kontaktowych. Walczono wedle przepisów kick-boxingu. Minęło 30 lat i mamy kick-boxing jako osobną szkołę walki żeby było śmieszniej posiadającą swój polski związek...
Chyba shotokan WKF idzie w tym samym kierunku. Już nie długo ci ludzie będą mówili o sobie ćwiczymy karate WKF a nie karate shotokan... ale to inny temat.
Żeby jeszcze wejść w szczegóły i niuanse to napiszę, że karate tradycyjne na świecie także wygląda różnie... Polskie karate tradycyjne wygląda jak karate starego człowieka /proszę kolegów z kt aby nie brali tego do siebie, ponieważ nie jest moim celem obrażanie Was/, a więc takie jakie robił u schyłku życia Mistrz Nishiyama... Natomiast wystarczy zobaczyć karate tradycyjne ćwiczone w Ameryce Południowej /Sensei Inoe, Sensei Watanabe/ aby przekonać się, że wygląda zupełnie inaczej. Zasady są te same jednak ich realziacja jest zupełnie inna. Karate włoskie /Włosi są potęgą w karate tradycyjnym/ również używa metod i zasad treningowych karate tradycyjnego jednak ich realizacja również jest zupełnie inna. Zapraszam do obejrzenia zdjęć ze szkolenia z Sensei Hiroshi Shirai jakie odbyło się niedawno w Wałczu. Jednym z asystentów był aktualny medalista ME i MŚ w kata Mr. Fabio Cattaneo, który pokazywał perfekcyjną technikę shotokan, ale jakże odległą od tej, którą demonstruje tzw. karate tradycyjne w Polsce.
Reasumując wiele różnic pomiędzy szkołami jest pozornych natomiast często w ramach jednej szkoły występuje ich całkiem sporo. Dlatego zachodzi pytanie czy nie za bardzo chcemy wszystko uszeregować, sklasyfikować i poetykietować ?! Moim zdaniem ważne w sztukach walki dla każdego z nas jest to aby mieć Sensei /mistrza-nauczyciela/ i podążać za nim niezależnie od mody na taką czy inną odmianę szkół walki, czy od tego gdzie należy Mistrz /do jakiej federacji/. Najważniejsza w sztukach walki jest właśnie ta osobista relacja mistrz-uczeń... reszta nie ma znaczenia.
Oss !
Napisano Ponad rok temu
Dokładnie tak jest. Różnice polegają na tym na czym bardziej koncentruje się trener. Kyokushin niezależnie od federacji zawsze będzie kyokushinem, dlatego różne federacje pozostające w tzw. nurcie kyokushin nie zrezygnowały z nazwy kyokushin np.: Kyokushinkai, Kyokushinkan, Shinkyokushin, IFK to też kyokushin.Otóż myślę że wszystkie te szkoły można tak samo wrzucić do jednego worka jak ja wrzucam wszystkie szkoły Kyokushin, Oyama, itp.itd. Dla mnie jako osoby nie związanej z tzw. karate kontaktowym wszystkie te szkoły są takie same /chociaż zapewne róznią się wieloma szczegółami/.
Kiedyś wydałem taką opinię i zostałem mocno skrytykowany. Ale przeceiz tak to wygląda. Po co się oszukiwać, ... że to różne szkoły. Podstawy mają takie same więc podziały są sztuczne. Co więcej przykładem zarówno dla kyokushin jak i shotokan są migracje klubów miedzy związkami/federacjami. Gdyby różnice były aż tak wielkie nie byłoby to takie łatwe.Żeby jeszcze wejść w szczegóły i niuanse to napiszę, że karate tradycyjne na świecie także wygląda różnie... Polskie karate tradycyjne wygląda jak karate starego człowieka /proszę kolegów z kt aby nie brali tego do siebie, ponieważ nie jest moim celem obrażanie Was/, a więc takie jakie robił u schyłku życia Mistrz Nishiyama...
Reasumując wiele różnic pomiędzy szkołami jest pozornych natomiast często w ramach jednej szkoły występuje ich całkiem sporo. Dlatego zachodzi pytanie czy nie za bardzo chcemy wszystko uszeregować, sklasyfikować i poetykietować
Pisałeś już kiedyś http://www.forum-kul...dpost&p=1140611 o szkołach Shotokan Ryu Shirai Ha, ... Kase Ha. I to chyba najwłaściwszy sposób skróconego opisu szkoły. Styl ten sam, ale przez pryzmat mistrza...
Napisano Ponad rok temu
Z tym pudrem to przesadziłeś Nigdy w kt nie było takiego myślenia o rękawiczkach. Musicie pamiętać, że wprowadzenie rękawiczek było związane tylko i wyłącznie ze względu na rosnące w latach 90-tych zagrożenie AIDS.
Czyli powieliłem urban legend
Dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu
Napisano Ponad rok temu
Co do karate wkf z którym mam dużo do czynienia, to nie jest to styl, ale platforma sportowa(przepisy) wg których można by oceniać w jednolity sposób kumite i kata.
Startować mogą karateka ze wszystkich styli karate i w istocie startują.
Kwestia kumite jest istotniejsza, gdyż skutkuje to zmianą metodyki nauczani kumite do zawodów. Celem było zmniejszenie ryzyka urazu, a wymyszenie lepszej różnorodności walki poprzez różne wartości punktów za poszczególne rodzaje techiniki czy kombinacji. Pamiętacie z kt, shotokanu, czy fudokanu pojedynki gyaku zuki?
99% moich znajomych miało zmieszane miny jak to widziało, nie rozumieli tego:
'Dlaczego ci karatecy nie kopią tylko skaczą przed sobą i wala tą samą ręką?', choć ja to osobiście kochałem...
Było to dla nich zupełnie nie atrakcyjne, stąd też kumute wkf, ale i z powodu możliwej olimpiady.
Z kolei kata w zasadzie nie zmieniło sie w wkf. Jest jakas tam kodyfikacja, czyli ustalenie np. jakie techniki sa w np. jion (yoko zuki czy tetsui na koncu), ale nie jest to tworzenie czegos nowego. Jedynie proba usystematyzowania, aby móc w spójny sposób ocenic kata(bo zawsze ktos z innej szkoly moglby powiedziec po pomyleniu sie, ze w jego szkole tak sie to robi i nie ma błędu) .
Ja na nawet popieram to co sie dzieje z kata w kf, gdyz zaczeło sie rozwijac. Np. poprzez szukanie metod usprawnienia wykonywania. Valdesi, znacie go? Jak nie to youtube. Jednym sie podoba, drugim nie. Ale to co on zrobil, pokazal jak wykonac dynamicznie i mocno kata to szacunek. Wzieli biomechanika i opracowali metody, jak zrobic krok w zkd do przodu szybciej i efektywniej niz popularnie nauczany 'krok łyżwowy'.
Co do powstania stylu wkf, to raczej bedzie to zwykla dyscyplina sportowa, jak badmington czy pilka nozna. Ale raczej tylko w przypadku kumiciarzy.Dzis we francji kumiciarze nie zdaja egzaminow z kata czy kihonu, maja jiyu kihon kumite (a'la FSKA Funakoshiego) i kumite.
Jak juz wywolaliscie temat wkf, to fska, ktorej zawodnicy mocna startuja w wkf kumite ma swoj kihon. Wyglada to jak jiyu kumite w kihonie. Zamiast, jak wielu naucza i co widac na KT czy shotokanie w walce robic techniki zatrzymane, oni robia każdą cofaną. Jak to widziałem 1szy raz to się śmiałem. Ale to jest własnie sens kumite. Szybka, mocna technika bez 'zamrazania' sie po celnykm ciosie
Szkoda ze tego shotokan, kt czy fudokan nie wprowadzil na poziomie dan na treningach chociażby.
Kaciarze w wkf cwicza kata i kihon, stare kumite (gyaku zuki fight), jedynie maja lepsze przygotowanie zaczeprniete z innych dziedzin sportu. I to jest na duzy plus, bo polepszyli się.
Tak wieć podsumowując, jak gdzies jest klub wkf lub shotokan wkf to znaczy ze cwicza pod przepisy sportowe i taka forme kumite, ale tez cwicza i zdaja egzaminy wg. starych zasad shotkanu czy jakiego kolwiek stylu karate tego klubu(shito, wado czy inne), choc w polsce akurat wkf jest popularny w shotokanie i shito ryu(bardzo nielicznie).
pozdr.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Tarnowskie Góry-seminarium Karate Gojuryu z T. Siewkowskim
- Ponad rok temu
-
Kanreikai Karate
- Ponad rok temu
-
Sensei Hiroshi Shirai /9 Dan/ w Wałczu
- Ponad rok temu
-
Zestaw ochraniaczy - co polecacie ?
- Ponad rok temu
-
Karate na Facebooku
- Ponad rok temu
-
Promocja Shihan Jana Dyducha na 8 Dan
- Ponad rok temu
-
Jak są akceptowane stopnie uczniowskiego w innych stylach
- Ponad rok temu
-
Potężne MP KK
- Ponad rok temu
-
SEI BUDOKAI KARATE seminarium w Tarnowie
- Ponad rok temu
-
KURS INSTRUKTORSKI ...
- Ponad rok temu