Skocz do zawartości


Zdjęcie

kubraczki w Muay Thai


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
piszesz bzdury vortalbudo, nie wiesz wogole na czym polega specyfika wali w mt, nie wiesz o tym ze kolana owszem moze przebic kubarczek ale kopniecie noga albo nie da efektu albo nawet moze spowodowac kontuzje. To nie jest ochrona przed niczym na co argumenty juz podano, i własnie o tym dyskutujemy ze nie nalezy bezmyślnie przestrzegać przepisów tylko analizowac czy sa one sensowne czy nie.
W tym przypadku nie są, jezeli ktos poda jakiś sensowny argument za to przyznamy mu racje ale narazie nie padł taki argument.
w zasadzie pytanie kierowane jest najbardziej do reprezentantów IFMA (Ozz, Cypis?) bo z tego co widze reszta powoli z kubrakow rezygnuje
  • 0

budo_ls.skowron
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 169 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

Ok, ja zwyczajnie nie lubię tego zniewieściałego gadania.


A co dla Ciebie nie jest zniewieściałe? Branie wszystkiego tak jak jest, tak jak dają? Bo dla mnie to głupota.

Człowiek ma po to rozum, żeby sam dochodził do wniosku co jest OK, co nie jest OK i potem bronił swoich racji. Ja swojego zdania broniłem odpowiednio argumentując.


PZDR
  • 0

budo_pajacykpl
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
Sally, jedynie o co możesz mieć pretensje to fakt, że w Polsce nie ma zawodów MT w formułach PRO-AM (mało spotykane) czy PRO (chyba w ogóle) - to jest bolączka polskiego MT, bo ochraniacze na tułów faktycznie są mało widowiskowe. Ale ja oceniam je na plus, w końcu są to zawody AMATORSKIE MT a nie PRO!
Wolę walczyć w "kubraczkach" w wersji amatorskiej niż udawać że walczę w "light" czy "semi", ale także chciałbym mieć możliwość powalczenia właśnie bez tego w formułach PRO-AM i PRO. I tu wg mnie jest problem
  • 0

budo_vortalbudo
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

Ok, ja zwyczajnie nie lubię tego zniewieściałego gadania.

A co dla Ciebie nie jest zniewieściałe? Branie wszystkiego tak jak jest, tak jak dają? Bo dla mnie to głupota.
PZDR

Odniesienie do zniewieścienia znajdziesz w moim pierwszym poście. Śmieszne jest dla mnie podnosić larum, bo ktoś nie potrafi kopać i z tego powodu uznaje, że kubraki są niebezpieczne i wymyśla do tego wątłą teorię.
Ja startowałem również w kubrakach i mogę tylko powiedzieć, że im niższe kategorie tym mają gorzej, gdyż kubrak dla każdej kategorii jest ten sam, a siła ciosów lżejszych zawodników mniejsza. Ja z doświadczenia wiem, że przy wagach cięższych, uderzeniem na kubrak możesz nawet oddech zabrać.
Kolejnym przykładem zniewieścienia, młodzieńczego zniewieścienia, jest przesadne doszukiwanie się ataków swojej osoby, którą wykazujesz.
Mogę wymyślić "tysiące" powodów, że kubraczki są beee, ale nikomu tutaj oczu nie otworzę, bo każdy to wie, ale również znajdzie się kupa argumentów "za" (bezpieczeństwo, . Teraz mniej walczę w kubrakach, ale jak walczyłem regularnie, to zwyczajnie się dostosowywałem.
Jeśli nie chcecie tylko płakać, to napiszcie list do PZMT, IFMA, uargumentujcie, bo tutaj to możecie się wypłakiwać tylko w ramię, nad dla każdego w miarę oczywistym tematem. Zapewniam, że z beczeniem tutaj świata nie zmienicie, ale skoro są to dla Was nowatorskie pomysły, to faktycznie w imię mądrości, możecie buntować się nad faktem zastanym.

Nie wiem jakie zdanie swoje obroniłeś. Najpierw zrozum co piszą, a potem zacznij się bronić.

owszem moze przebic kubarczek ale kopniecie noga albo nie da efektu albo nawet moze spowodowac kontuzje. To nie jest ochrona przed niczym na co argumenty juz podano,


Musisz się zastanowić, czy skoro kopnięcie w kubrak nie daje efektu, to czy kubrak chroni przed niczym?
Argumenty podano kiepskie.
Jak machasz nogą, a nie kopiesz, to nie będzie efektu nawet bez kubraka.
Pomijam fakt, że "to nie jest ochrona przed niczym", znaczy, że jednak "ochrona przed czymś jest", ale zakładam, ze to tylko przejęzyczenie, lub podświadoma niezgoda z samym sobą :)

bo najniebezpieczniejsze w taju sa kolana na głowę przed nimi kubraczek nie chroni, chroni przed kolanami na brzuch tym samym zmuszając do wykonywania bardziej efektywnych technik czyli ściągnięcia głowy na kolana, czyli samo ubranie kubraczka nie tylko nie daje żadnego bezpieczeństwa ale jeszcze je zmniejsza


W poście powyżej już na to odpowiedziałem. Ale może z innej beczki. Tutaj piszesz, że kubraczek ochroni przed kolanami na korpus, a później piszesz

nie wiesz o tym ze kolana owszem moze przebic kubarczek

. Ponownie, zastanów się jakie jest Twoje zdanie.
Ponadto, czy Ty doprawdy myślisz, że to kubraczek wymusza akcje kolanem na głowę? Jeśli tak, to dobrze, bo jak piszesz, jest to technika bardziej efektywna. W walce chodzi o wykorzystanie najefektywniejszych technik dla pokonania przeciwnika, przynajmniej w Taju, jeśli kubraki tego uczą, to chwała im z to. W tej pokrętnej argumentacji chyba jednak sama się za bardzo zagalopowałaś. Pewnie powiesz, że bez kubraków, teraz najbardziej efektywna techniką będzie uderzenie kolanem na korpus ;)
Co więcej, przed kolanami na głowę ma chronić kask, a nie hogo. Jeśli znasz tylko jedna technikę uderzenia kolanem na głowę, to będziesz takie pierdoły pisać, gdyż atak kolanem na głowę kojarzy Ci się z technika kolanem w przód ze ściągnięciem głowy.
Kaski i nałokietnieki też zubażają strasznie MT, gdyż eliminują możliwość stosowania rozcięć na głowie. Zawodnicy znają jednak również innej techniki łokciem, które są skuteczne.
I jeszcze jedno. Czy korpusy zabezpieczają przed kolanami na głowę? Nie taki ich cel, ale mogą zmniejszać dynamikę technik, ograniczać ruchomość przeciwników, co może pośrednio wpłynąć na końcowy efekt zadawania uderzeń kolanem na głowę.
  • 0

budo_ls.skowron
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 169 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

Odniesienie do zniewieścienia znajdziesz w moim pierwszym poście. Śmieszne jest dla mnie podnosić larum, bo ktoś nie potrafi kopać i z tego powodu uznaje, że kubraki są niebezpieczne i wymyśla do tego wątłą teorię.


Wspaniała umiejętność czytania ze zrozumieniem.


Ja startowałem również w kubrakach i mogę tylko powiedzieć, że im niższe kategorie tym mają gorzej, gdyż kubrak dla każdej kategorii jest ten sam, a siła ciosów lżejszych zawodników mniejsza. Ja z doświadczenia wiem, że przy wagach cięższych, uderzeniem na kubrak możesz nawet oddech zabrać.


Czy ktoś pisał, że nie może? Nie. Oczywiście, że można bardzo mocno kopać na ochraniacz. Pytanie tylko o ile bardziej dewastujące byłoby to samo kopnięcie zadane na nieosłonięte ciało?


Kolejnym przykładem zniewieścienia, młodzieńczego zniewieścienia, jest przesadne doszukiwanie się ataków swojej osoby, którą wykazujesz.


Kolejny przykład braku czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem, że odebrałem to personalnie. Po prostu zaskoczył mnie Twój tok myślenia i tyle. Nie doszukuj się ukrytych znaczeń bo ich nie ma.


Mogę wymyślić "tysiące" powodów, że kubraczki są beee, ale nikomu tutaj oczu nie otworzę, bo każdy to wie, ale również znajdzie się kupa argumentów "za" (bezpieczeństwo, . Teraz mniej walczę w kubrakach, ale jak walczyłem regularnie, to zwyczajnie się dostosowywałem.
Jeśli nie chcecie tylko płakać, to napiszcie list do PZMT, IFMA, uargumentujcie, bo tutaj to możecie się wypłakiwać tylko w ramię, nad dla każdego w miarę oczywistym tematem. Zapewniam, że z beczeniem tutaj świata nie zmienicie, ale skoro są to dla Was nowatorskie pomysły, to faktycznie w imię mądrości, możecie buntować się nad faktem zastanym.


Ja osobiście nie będę pisał żadnych listów bo to nie moja rola. Nie jestem organizatorem imprez. Jeśli warunki danych zawodów mi nie odpowiadają to po prostu nie wezmę w nich udziału. A forum dyskusyjne jest jak sama nazwa po to by dyskutować i wymieniać się poglądami. Porównanie do wypłakiwania się w rękach jest śmieszny.


Nie wiem jakie zdanie swoje obroniłeś. Najpierw zrozum co piszą, a potem zacznij się bronić.


Zwyczajnie. Przedstawiłem swój pogląd na sprawę i poparłem to argumentami. Moim celem nie było przekonywanie kogokolwiek do moich racji. Masz inne zdanie? No to super - właśnie dlatego świat jest ciekawszy :wink:



Co do reszty wypowiedzi - pisałeś, że mocne kopnięcie i tak jest bardzo odczuwalne przez kubrak. Skoro tak jest to nie widzę sensu obecności tego rodzaju ochraniacza skoro nie spełnia dobrze swej roli. Jeśli natomiast dobrze spełnia tę rolę i tłumi zadawane uderzenia/kopnięcia to IMO jeszcze gorzej. Osłabia w ten sposób skuteczność uderzeń/kopnięć zadawanych na tą właśnie strefę. A chyba zgodzisz się, że w "naturalnych" warunkach tego rodzaju ciosu są również bardzo efektywne.

Oczywiście, że można stosować inne techniki. Tylko, że wg mnie to jest niepotrzebne ograniczenie arsenału skutecznych technik. To tak jakby wprowadzić ochraniacza na uda - mocne low-kicki i tak będą skuteczną bronią, ale już nie tak bardzo jak kopane na nieosłonięte ciało.

Co do kasków i nałokietników. Temat do innej dyskusji :wink: Kaski są według mnie o wiele bardziej potrzebne niż ochraniacze korpusu. Co prawda też nie gwarantują 100% ochrony przed urazami, tylko w tym wypadku urazy bywają o wiele poważniejsze niż w przypadku korpusu.

Z kolej co do nałokietników też mam mieszane uczucia. Kolejne ograniczenie technik z których przecież MT słynie. Tylko tutaj uczciwie przyznaję - nie mam jeszcze do końca wyrobionego zdania :wink:



PZDR
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

Z kolej co do nałokietników też mam mieszane uczucia. Kolejne ograniczenie technik z których przecież MT słynie. Tylko tutaj uczciwie przyznaję - nie mam jeszcze do końca wyrobionego zdania :wink:


nałokietniki jak i kask to rzeczy obowiązkowe w amatorskiej walce, łokcie sa niebezpieczne nawet z tymi ochraniaczami , w żaden sposób nie osłabiają naprawdę silnych uderzeń, tyle że chronią przed rozcięciami i bardzo dobrze. kask to wogole sprawa bez dyskusji. Osobiście uważam za sensowne nawet ubieranie ochraniaczy na kolana, podobnie jak tych na łokcie ale kubraczek to absurd bez żadnych argumentów za (poza korzyściami finansowymi dla firm je produkujących ) i ściema marketingowa dla naiwnych niezbyt i znających sie na walce.
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
a ja z kolei uważam że kask to bzdura!
skoro mamy rękawice, ochraniacze na łokcie i nogi to kask tak na prawdę nie wiele daje i bardziej przeszkadza niż pomaga.
Kask ogranicza widoczność, powoduje że przeciwnikowi jest łatwiej trafić ( powiększa głowę jako cel ) i tak na prawdę odczuwa się prawie wszystkie ciosy nie tylko te celne ( po prostu każdy cios ogłusza bo fala uderzeniowa rozprowadza się na całą głowę a nie tylko w miejsce trafione ), trudniej jest robić uniki...
Poza tym poprawianie kasku w trakcie walki jest tak wkurzające i niebezpieczne że niewiele daje jako ochrona!
zawodnik zamiast skupić się na obronie i ataku skupia się na poprawianiu kasku który spada na oczy itd...
Oczywiście, są dobre kaski ale tu mówimy o tych które są udostępniane na zawodach...porażka!
Poza tym do Muay Thai, jeżeli już, powinno się używać kasków z zakrytą brodą bo to jest najgroźniejszy cios jaki można dostać kolanem. Byłoby to bardziej przydatne niż osłona z góry głowy która rzekomo chroni przed łokciami które i tak już mają ochraniacze
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

Poza tym do Muay Thai, jeżeli już, powinno się używać kasków z zakrytą brodą bo to jest najgroźniejszy cios jaki można dostać kolanem...

Dokładnie. Dostałem kiedyś taki cios. Ciemno przed oczami, liczenie i rozcięta broda. Nie wyobrażam sobie jak gruby musiałby być na brodzie kask aby chronić przed takim kopnięciem.
Dorzucę jeszcze, że w kasku gorzej się słyszy - np. komendę sędziego stop (jut).
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
kask- to podstawowy sprzęt który odróżnia walkę amatorska od zawodowej.
Kask ma na celu umożliwienie walk początkującym żeby w bezpieczny zasób mogli dochodzić do wprawy. .Nie ma cudów jak ktoś obrywa za dużo w kasku to sciagnięcie niewiele tu by pomogło a mogło by być bardziej niebezpieczne.
Jestem za kaskami z ochroną brody a nawet policzków , w niczym to nie przeszkadza a zawsze trochę dodatkowo chroni. Początkującym powinno sie zapewnić dobrą ale rozsądna ochronę (nie bezmyślne pakowanie w co popadnie). Dlatego też uważam ze ochraniacze na kolana w amatorskim powinny byc używane zawsze, nie tylko u juniorów. Tez wiele nie pomoże ale troszkę zawsze.
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
a ja uważam że powinno się trenować we wszystkich ochraniaczach a walczyć bez!
trening powinien być jak najbardziej dla wszystkich ale walka to co innego!

Próbuje się na siłę przekonać że każdy może walczyć na ringu i to w Muay Thai - gówno prawda! zapraszam wszystkich mistrzów "kubraczków" i innych ochraniaczy do udziału w walkach Muay Thai jak w Tajlandii = 5 rund po 3 minuty bez żadnych ochraniaczy, wtedy będą mogli stwierdzić że są zawodnikami Muay Thai :) ciekaw jestem ilu byłoby chętnych?
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai

...zapraszam wszystkich mistrzów "kubraczków" i innych ochraniaczy do udziału w walkach Muay Thai jak w Tajlandii = 5 rund po 3 minuty bez żadnych ochraniaczy...

W Tajlandii nie walczy się bez żadnych ochraniaczy.
Rękawice, szczęka i suspensoria to co :roll:
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
ale walka to także element treningu..

Trzeba odróżniać walkę amatorską- treningową od zawodowej - pokazowej
amatorska służy do nabywania doświadczenia, jest elementem procesu treningowego, zawodowa to jest prezentacja umiejętności za którą otrzymuje się jakieś wynagrodzenie.
Nie każdy może walczyć 5 rund zawodowo do tego trzeba mieć najpierw pewien poziom.
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
Cypis czepiasz się :) wiadomo że chodzi mi o kask, hogo, ochraniacze na łokcie, golenie i kolana


Sally, walka w ochraniaczach jak najbardziej - jako walka sparingowa na treningu lub w rozgrywkach międzyklubowych

Następnie walki na ringu bez ochraniaczy stopniowo 3 rundy po 2 minuty, 5 rund po 2 i w końcu 5 rund po 3 minuty czyli system holenderski z podziałem na klasy C, B i A.
W dodatku tylko w klasie A używa się łokci a w klasie C zabrania się ściągania głowy na kolano. Jest to idealny system.
A jeżeli ktoś nie chce walczyć bez ochraniaczy to niech walczy w full lub semi i tyle!
Muay Thai słynie z tego że jest najtwardszym sportem walki więc nie jest dla wszystkich!

U nas robi się dziesiątki mistrzów amatorskich a na gale zawodowe nie mamy kogo wystawiać.
Tak na prawdę nasi mistrzowie to zaledwie klasa B ale to nie ich wina tylko systemu rozgrywek.
Nie można z walki 3 rundy po 2 minuty w pełnej zbroi przeskoczyć do walki bez ochraniaczy 5 rund po 3 minuty!

Promowane u nas jest tylko amatorstwo bo zarabiają na tym związki i działacze a krytykowane jest zawodowstwo bo na tym zarabiają promotorzy i zawodnicy!
Związki sportowe nigdy nie będą popierały walk zawodowych bo nie mają z tego kasy. Cała nadzieja w prywatnych promotorach!
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
Ponadto walki amatorskie czy to w MT, KB czy boksie nie przyciągają tłumów!
Więc jak dla mnie promowanie amatorstwa nie ma żadnego sensu dla zawodników.
Powinien to być tylko etap przejściowy do walk zawodowych.
Nasi zawodnicy mają nastukane po 200 walk amatorskich i co z tego? nie są zapraszani na żadne gale zawodowe bo amatorstwo się nie liczy! tylko w boksie brano to pod uwagę jakiś czas.
Jeżeli chcesz brać udział w gali Muay Thai np w Holandii czy Tajlandii liczą się tylko walki stoczone w klasie A !

Zrozumieli to organizatorzy MMA i zobacz, MMA istnieje krócej niż MT czy K1 a rozwija się szybciej chociaż same walki są mniej widowiskowe. Za to robi się wielkie show, promocje zawodników, weszła w to telewizja... i to jest to co przyciąga ludzi i pcha dyscyplinę do przodu!
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
walki bez ochraniaczy sa zbyt kontuzjogenne zeby robić je za free, nie widzę żadnego powodu dla którego zawodnicy mieliby ryzykowac zdrowie , nawet w ochraniaczach i tak ryzyko jest wystarczająco duze.

To ze jest malo walk zawodowych, dokładnie tak związki nei maja w tym interesu, ministerstwo finansuje sport do 19 roku życia - co jest paranoją bo po co ma dzieciak trenowac jak widzi ze kiedy dorośnie i zacznie prezentować jakis poziom to go wyrzucą bo na seniorów nie ma dofinansowania.
to jest chory system, sztuki walki to nie piłka nożna gdzie w zawodach startuje 6 latek, tutaj prawdziwy udział w zawodach zaczyna się po 18 roku życia.
W dużym stopniu to wina tego, pozatym w Polsce niema odpowiedniego systemu szkolenia, MT raczkuje, jest bardzo mało trenerów znających się na tym stylu walki.
Trzeba coś z tym zorbić i dlatego nie mozna popierac chorego systemu monopolu związku na jakąs dziedzinę, której bardziej on szkodzi niż w czym kolwiek pomaga.

MMA to dobry przykład, rozwija się swietnie dzieki temu ze nie ma związku MMA :)
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kubraczki w Muay Thai
co do kontuzji to bym trochę się kłócił...walczyłem w low-kicku i mma bez ochraniaczy i w ochraniaczach w MT

wyszedłem najbardziej poobijany z walki w MT bo ochraniacze tak jak pisałaś ograniczają techniki, zostaje więc walić ile wlezie i gdzie popadnie żeby wygrać ( zasypać przeciwnika ciochami hehe )

w walce zawodowej jest całkiem inaczej, każdy atak musi być precyzyjny i dokładny żeby samemu nie zrobić sobie krzywdy, poza tym dłuższy czas rund zmusza do rozkładania sił więc nie ma mowy o waleniu jak oszołom jak to czasem widać w walkach amatorskich

osobiście wolę stoczyć jedną walkę bez ochraniaczy niż turniej w ochraniaczach

a co do kasy to niestety, póki będzie promowane amatorstwo to zawodowstwo się nie rozwinie ale tak czy siak nie ma co liczyć na wielką kasę z walk
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024