Jeśli Andrzej Gołota wygra swą listopadową walkę w Chinach, już 20 grudnia zmierzy się z rosyjskim gigantem, mierzącym 213 cm, Nikołajem Wałujewem o mistrzostwo świata federacji WBA - informuje "Polska - The Times".
20 grudnia w słynnej nowojorskiej hali Madison Square Garden Andrzej Gołota stanie przed piątą w karierze szansą wywalczenia tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej!
Jego rywalem będzie "Bestia ze Wschodu", czyli mierzący 213 cm wzrostu Rosjanin Nikołaj Wałujew. Kontrakt jest już podpisany, walka zatwierdzona przez federację WBA, której pas dzierży pięściarz z Sankt Petersburga. Pozostał "tylko" jeden drobiazg. 7 listopada w chińskim Czengdu Gołota musi wygrać z Rayem Austinem 12-rundową walkę, której stawką jest trofeum WBC International.
- Ile czasu zastanawiałem się, zanim podpisałem kontrakt na starcie z Wałujewem? Trzy minuty. Nie, dwie. Człowieku, nad czym tu się było zastanawiać - odpowiada Gołota, gdy dziennikarze gazety "Polska - The Times" zapytali go, czy nie wahał się ze względu na straszliwie krótki okres, jaki będzie miał na odpoczynek.
- Nie mogliśmy się już wycofać z walki z Austinem - twierdzi menedżer Gołoty Ziggy Rozalski. - Trener Sam Collona zaakceptował ten szaleńczy plan i teraz będzie przygotowywał Andrzeja do dwóch walk jednocześnie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
:twisted: :twisted: