Proste pytanie ile jest klubow kung-fu w Polsce.
Z dobrym przybliżeniem można powiedzieć, że jest ich ilczba jest porównywalna lub wieksza z liczbą klubów piłkarskich, przy czym jest to sumaryczna liczba obejmujaca sztuki walki zatem wszystkie style, w tym takze karate, zapasy, kapoeira, ju-jitsu i inne nie nazwane tutaj.
Gdzie znalezc kalendarz zawodow (chociaz wyglada na to ze nie ma zadnych narodowych?)
Hehehe :twisted: ano nie ma bo wszyscy startujący byli tak dobrzy że powycinali się w pień wzajemnie, ale cierpliwi nadal szukają w nadzieji na obejrzenie następnej rzezi. Na szczęście nie ma takiego kalendarza i nie ma też prymitywnych ćwoków z rozlazłego betonu określanych kibolami piłkarskimi wypełzających z nor i kanałów zgodnie z takim kalendarzem. Niekiedy niektóre wesela, a im wyżej w górach tym bardziej, są ringiem dla zawodów w posługiwaniu się rodzimymi broniami kungfu głównie sztacheta-bo i siekiera-dao. Weź hajtnij się i wystartuj. Hajtnij się kilka razy w tym samym czasie w tej samej okolicy to zaprosisz więcej zawodników, a nawet ułożysz specjalny kalendarz grupy kobiecej. Jak będziesz dobry i systematyczny to wkrótce dojdziesz do zawodów narodowych rozgrywanych austriackim systemem Frietzla.
Czy jest jakies stowarzyszenie krajowe wszystkich klubow, jesli nie ma to rozumiem ze byle pierdola moze sobie otworzyc wlasna sekcje i nabijac kabse w portfel bez zadnej weryfikacji umiejetnosci.
Polecam odszukanie tych pierdołów, którzy tego dokonali. Mogłoby to być dla Ciebie pouczające i dogłębne doświadczenie prawie jak buddyjska nirwana, także i finansowe. Możesz też jako początkujący pierdoła otworzyć sobie własną sekcję "i nabijac kabse w portfel bez zadnej weryfikacji umiejetnosci". Ten dziwaczny stan to się synuś nazywa demokracja i dzieki niemu nie będziesz zmuszany do lizania czego sobie zażyczy jakiś komunistyczny sekretarz partii albo analogicznie rządowa komisja jedynie słusznej organizacji która zrzesza wszystkie kluby i najlepiej wie jak to co ćwiczysz należy ćwiczyć. Wie ta komisja i organizacja oczywiście, i to przed i po wylizaniu tego co jest do wylizania i oblizania się jakie to pyszne. Pier....lić jakiś tam przekaz i nauczanie, przymusowe stowarzyszenie krajowe wszystkich klubów przeegzaminuje i będziesz miał wielgi stopień i świstek jak zaświadczenie o prawomyślności. Wszystkie "pierdoły" przed tym stopniem wielkiego narodowego stowarzyszenia klubów wezmą hyc hyc i uciekną. Zwłaszcza "niezweryfikowane pierdoły" np. od "waletuda" w "bjjjocie". Dzięki Ci Panie nie ma obowiązku ćwiczyć w takim zajehbanym ordnungu jak rozgrywane są przez mafie PZPN ligowe mecze piłkarskie. Gdyby tak było można by wykupić sobie abonament MISZCZA na dowolne MISZCZOSTFO na najbliższe 10 lat w aukcji na allegro. Pociumania życzę synuś. Albo wyjazdu do jakiegoś komunistycznego kraju z dyktaturą, proponuję rozpocząć od największych na Świecie.
Przegladam strony i nigdzie nie ma jakiegos konkretnego spisu
nawet nie mozna sie za bardzo zorientowac gdzie cwiczyc.
Bo to widzisz musisz wiedzieć czego chcesz i szukać w polskim internecie. One world, many styles, many dreams. Powiadają synuś że drzewiej było że przychodziłeś na pierwszy trening to dawałeś dokładne dane i własną fotografię dla celów bezpieczeństwa publicznego i społecznego. To się qur..a synuś nazywa zajhbany komunizm albo chińskawa rzeczywistość. Ale jak nie potrafisz znaleźć miejsca gdzie ćwiczyć to powinieneś zacząć terminować u Chirurga, o solidne szkolenie poproś, to doświadczona osoba o wiele bardziej w każdym razie niż Ty jak mi się wydaje (w końcu ćwiczy i zna nazwy, a ty nawet znaleźć nie możesz). Możesz też dzięki temu doznać Pociumania i może będzie Ci łatwiej szukać. Pozdrawiam Chirurga, i niech ktoś spróbuje powiedzieć że w kontekście synusia nie jest to osoba oświecona i wielewiedząca to zabije takiego pustym śmiechem. Proponuje wielką krajową zrzutę stowarzyszenia wszystkich klubów na szkolenie wstępne synusia u Chirurga, no nie możemy przecież zostawić kolegi będącego w pilnej potrzebie Pociumania wstępnie ogólnego.
No wiec probujac sobie znalezc klub zaczalem od google.pl kung-fu, co za wyniki
lepiej nie mowic, ciezko znalezc informacje. Wiec pomyslalem moze wejde na strone polskiego stowarzyszenia kung-fu TO POZAL SIE BOZE co to za wyniki. Nie ma jakies strony na ktorej mozna by sie dowiedziec czegos o zawodach, jakis kalendarz zawodow i seminariow.
No widzisz bidusiu jak to te informacje są ukrywane, pewnie ktoś je cenzuruje. Pożal się jeszcze trochę do Bozi to Ci się porządne wyniki wyserczują podczas snu, a jak będziesz przekonujący wystarczająco to się obudzisz ze znajomością własnego niepobitego styla kung fa ryszon-haj.
Wniosek:
- pewnie zawodow w Polsce nie ma za wiele o ile wogole sa
- a seminaria sa organizowane przez prywatne kluby
Jużem pisał że byli tak dobrzy że się w pień powycinali. I pewnie nie ma zawodników bo ćwiczą. No i brakuje państwowych seminariów które pokazują jak należy ćwiczyć ku chwale partii albo jedynie słusznego zjednoczenia wszystkich klubów - kamarade Mao byłby z Ciebie dumny i liczyłby na dalszą rewolucyjnie kulturalną czujność.
Nie pisze tego posta (ktory i tak jest bez ladu i skladu) ale interesuje mnie cos takiego jak w innych krajach wchodzisz na strone stowarzyszenia do ktorego naleza wszystkie krajowe kluby i tam masz informacje jak seminaria, zawody, adresy lokalnych klubow zeby nie blakac sie po swiecie w miare szybko znalezc ze najblizszy od mego miasta jes 80 km drogi ![:/](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/confused.gif)
... jak Cię czytam to zaczynam popierać uetanazję z litości i antykoncepcję dla zasady. Nie wiem co prawda co to jest (pomijając litość wpadającą w miłosierdzie - to wtedy jak nie mogę patrzeć jak się męczysz szukając), ale zaczynam ją popierać i muszę sprawdzić czy nie ma jednej strony gdzie byłoby stowarzyszenie krajowe jej klubów, żeby znaleźć najbliższy w promieniu do 80km żebyś nie miał za daleko.
Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem i mam tez nadzieje ze zrodzi sie jakas sensowna dyskusja z ktorej bedzie mozna sie czegos dowiedziec.
Nie, nie uraziłeś, jedynie rozśmieszyłeś do rozpuku. Jak ja się cieszę że nie ma w Polsce żadnego jednego jak piszesz "pierdoły", który by stał na czele zjednoczenia krajowego wszystkich "klubów" i dyktował jakie seminarium ma się odbyć a jakie nie, jakie zawody mają być w "kalendarzu" a jakie nie i kto może ćwiczyć a kto nie może ćwiczyć, i jak jest dobrze a jak źle.
Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem i mam tez nadzieje ze zrodzi sie jakas sensowna dyskusja z ktorej bedzie mozna sie czegos dowiedziec, zwłaszcza jak pomóc koledze "ryszon" no bo męczy się nieboraczek jak powiedział poeta w Mironczarniach. Tu chciałbym poprosić kolektyw żeby pozwolił mi zacytować antycypowanego poetę, kol. Białoszewskiego. Uwaga, cytuję:
"Męczy się
człowiek Miron
męczy
słów niepotraf
niepewien
co zrobień
yeń"
koniec cytata.
Kończąc przytoczę jeszcze klasyka telewizornii państwowej "Misia z okienka":
"Dobranoc kochane dzieci, teraz możecie mnie wszystkie pocałować w pupę i misio idzie na wódkę"
Dobrej nocy ryszon.
PS.
Uprzejmie proszę kolektyw o łaskawie ostrą krytykę i skorygowanie gdybym to azali wątłą konstytucję kolegi ryszona nieudatnie na szwank naraził.
PS2.
Eh nie ma to jak zakisić ogóra na wakacje.