4 odpowiedzi w tym temacie

[budo_uirapuru]

Pewnie się wszyscy zdziwią, że sam daję tu taki temat, ale na forum trochę wakacyjnie i cicho, wiec pomyślałem nad rozkręceniem dyskusji.

Pisze w dziale Capoeira, bo z tego co wiem to spora część z Was ma o tym jakieś pojęcie, parę osób pewnie "przeszło" na klimaty parkour'u z Capoeira, poza tym można by zaryzykować hipotezę, że wspólnym elementem capo i parkour'u _mogą_ być akrobacje, oczywiście jest ich inny sens, często wykonanie itd, no ale dla niektórych salta to salta

Osobiście temat mnie trochę drażni, może się zrobiłem zbyt "tradycyjny". Popieram wszelkie formy czynnej rekreacji, ale wszystko z głową. Sam bywałem ostro głupi i dziś to opłacam bólem krzyża i kolan Wiadomo, że XMA i Parkour to zajęcia bardzo kontuzjogenne, szczególnie bez przygotowania. To co osobiście mógłbym jednym i drugim zarzucić to:

1) częste dorabianie ideologii (kto, co, po co, o czym, już mi się czasem słuchać nie chce )
2) brak metodyki (co mnie dziwi, że tyle zajęć zaczyna się "otwierać" - nauka Parkour itp za kase)
3) częsty brak przygotowania i treningu fizycznego do akrobatyki

no i jeżeli możemy się przenieść lekko na level pedagogiczno-mentalny:

4) czerpanie tego co "łatwe", "wygodne" i "przyjemne dla oka" ze sztuk walk bez poświęcenia choćby uwagi na aspekt funkcji właśnie pedagogicznych nauczania (kultura, wytrwałość, szacunek itp), na dodatek często właśnie brak owych wartości u ćwiczących: potem mamy zalew 15-letnich kozaczków od salt i długich skoków

Za dużo ludzi jak dla mnie nie odróżnia capo, xma, parkouru, mało tego, ćwiczący często sami powtarzają, że czerpią z różnych źródeł i mieszają wszystko ze wszystkim. Nie lubię, jak adepci powyższych przychodzą do mnie na trening uczyć się salt. Zwykle zawiedzeni innymi technikami odchodzą z kwitkiem

Świadomie wtykam kij w mrowisko i liczę, że może ktoś coś ciekawego napisze

[budo_javali_lbn]

Odnośnie rozróżniania capoeira, XMA, parkourt itp. Całkowicie się zgadzam. Ile to razy w youtubie po wpisaniu capoeira wyskakują filmiki z XMA. Większość ludzi uważa, że capoeira polega na saltach i akrobacjach. Głównie, taka opinia bierze się z filmików. Chociaż i ludzie oglądający pokazy gdzie jest dużo elementów akrobatycznych też uważa, że capoeira to tylko i wyłącznie "latanie". Chociaż coraz więcej widzę pokazy gdzie poza elementami akrobatycznymi można zauważyć elementy bojowe.

Co mnie jeszcze bardzo dziwi a także przeraża, że za prowadzenie treningów zabierają się młode dzieciaki, które raczej nie mają odpowiedniego doświadczenia w prowadzeniu takich zajęć. Rozumiem, że nie jest łatwo znaleźć wykwalifikowanego trenera XMA czy parkourt. Sam nie jestem po AWFie ale mam kilkunastoletnie doświadczenie z różnymi sztukami walki. Jeżeli już prowadzi się treningi to powinno się wiedzieć jak powinna rozgrzewka i trening wyglądać. A później są kości połamane, kontuzje itp.

A jeżeli chodzi o capo. Osoby, które przyszły na treningi capoeira tylko po to, żeby nauczyć się salt szybko wymiękają. Czasami jeszcze breakdencowcy przychodzą na treningi aby nauczyć się trików. Oni również szybko zrozumieją istotę capo. Szczególnie szybko uczą się w roda :twisted:

Jak już wsadzać kij w mrowisko to na całego Co mnie jeszcze dziwi to to, że w dzisiejszych czasach nie ma rozróżnienia na sztukę walki a samoobronę. Teraz najważniejsze jest co najlepsze jest na ulicę. Kiedyś uczono, że należy unikać walki. Jeżeli ktoś Cię prowokuje a Ty nie ulegasz agresji to wygrywasz.

[budo_uirapuru]

Co mnie jeszcze dziwi to to, że w dzisiejszych czasach nie ma rozróżnienia na sztukę walki a samoobronę. Teraz najważniejsze jest co najlepsze jest na ulicę. Kiedyś uczono, że należy unikać walki. Jeżeli ktoś Cię prowokuje a Ty nie ulegasz agresji to wygrywasz.

No to w sumie pan-systemowa dyskusja na inny temat, ale zawsze powtarzałem, że trenujemy głowy, a większa czy mniejsza umiejętność przywalenia komuś to tylko skutek uboczny

[budo_new-ton]

Osobiście muszę przyznać, że ludzie w wielu przypadkach postrzegają Capo zupełnie w innej formie niż jest w rzeczywistości. Drażni mnie kiedy ktoś mnie się pyta, czy umiem salto, kiedy mówię, że trenuję Capoeirę. Znam paru parkourowców i freerunnerów. Właściwie niewielu z nich wie co tak naprawdę trenują i nie zdają sobie sprawy z ryzyka jakie to niesie. Jednakże niejednokrotnie jestem pod wrażeniem ich determinacji. Do czystych parkourowców nic nie mam, ale osobiście drażni mnie kiedy ktoś chce mieszać Capoeirę z Parkourem (a właściwie freerunem), gdyż właściwie wychodzi na to, że trenują samą akrobatykę, a w Parkourze i w Capoeirze stoją w miejscu. Osobiścię lubię akrobatykę, ale pseudocapoeiriści-parkourowcy nie rozumieją, że ja wolę pograć w Roda niż iść z nimi poskakać.

[budo_matkd]

nie mylcie tez xma z trickami, duzo wiary cwiczacych capo ktorych ja znam wlasnie z trickow przerzucilo sie na capo. wiara nie odroznia ani xma , ani trickow, ani parkour ,ani freerun. Ci ludzie a zdazalo mi sie i uczyc i cwiczyc z takoma NIGDY nie maja przygotowania fizycznego. widzialem moze z 4 osoby fizycznie przygotowane do tego co robia (nie mowie o tych co po czasie nabrali rozumu) a sam bylem nie przygotowany gdy zaczynalem 5 lat temu czy dawniej, kiedy malo kto o tym mial pojecie.Wiele osob z capo rezygnuje i bawi sie w akrobacje bo w capo za duzo podzialow klotni mesztre etc. (powtarzam opinie tych co tak zrobili) a co za tym idzie traci to klimat i lepiej sie samemu bawic, skakac, wyginac czasem jakies typowo capo elementy porobic.


ideologii wiecej w capo niz w trickach czy xma (xma w polsce?...eee? ), jak ktos chce skakac w poznaniu, to idzie na malte i uczy sie za free jak dobrze zagada tych co trenuja.
a dodam ze czesto pieniadze ida na salke tylko i wylacznie, jezeli ktos sie bawi w instruktora parkour...
co do kultury etc, tricki etc są wolne od tego rodzaju spraw;) a przynajmniej nie spotkalem sie,zalezy to tylko od trenujacych

pozdro od dawnego trickstera. ktory dzis juz tylko sie bawi a nie biega za wieksza iloscia obrotow przed kopnieciem;)