Praca w wiezieniu a Bjj
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli chodzi o BJJ, to jego zakres techniczny na pewno wzbogaci Twój warsztat techniczny ( także z zakresu technik interwencji) radziłbym się jednak ( a dziwi mnie, że jako pracownik) o to pytasz jaki przysługuje Ci zakres uprawnień.
Poza tym każda kontaktowa sztuka walki rozwija ducha, właściwą pewność siebie, a to w Twojej pracy na pewno się przyda...
Napisano Ponad rok temu
wszystko zależy od twoich predyspozycji i tego co Ci się bardziej podoba - chwytanie, czy uderzanie?
moim zdaniem idź, raczej Ci nie zaszkodzi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast chodzenie na BJJ, Judo, boks czy jakas inna SW przede wszystkim pozwoli ci utrzymac kondycje i co najwazniejsze, odpowiednia ruchowosc potrzebna do zastosowania wlasciwych technik.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czytałeś?na tym forum każdy odpowie Ci, że lepiej bjj, na forum MT, że mt itd.
wszystko zależy od twoich predyspozycji i tego co Ci się bardziej podoba - chwytanie, czy uderzanie?
moim zdaniem idź, raczej Ci nie zaszkodzi
Prawda jest taka że jak chcesz nauczyć się bić to powinieneś boksować, robić parter i kopać.Dlaczego?Bo walka w każdej płaszczyźnie otworzy Ci oczy.Polecam ogólnie trening przekrojowy.A co będzie jak spotkasz "kolegów z pracy" - to już inny temat.Wtedy przede wszystkim trzeba mieć charakter - a tego nie nauczysz się ot tak na jakiejś sekcji.
P.S
Reasumując - idź na każdą sekcję jaką masz w swoim mieście, musisz złapać tzw."bakcyla",zajarać się, zarazić - i jak już Ci się spodoba - to trenuj!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
czyli radzisz mu zacząć od końca :?polecam roznego rodzaju kombaty biorac pod uwage ze dopiero teraz zaczynasz przygode ze sportem.pozdrawiam!
z tego co wymieniłeś to idź chłopie na muai thai, jeśli dobra sekcja. w razie czego bedziesz umiał lutnąć i zwiać. a kombaty to ci g... pomogą, biorąc pod uwagę ogólnie żałosny stan tzw samoobron w PL.
wogóle co za pomysł, zestawiać je z nowoczesnymi sportami walki...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze co to znaczy, że pracujesz w więzieniu? Czy jesteś funkcjonariuszem służby więziennej, pracownikiem cywilnym, administracyjnym, kucharzem czy kim tam jeszcze. Jeżeli funkcjonariuszem, to obowiązują cię przepisy ustawy z 26 kwietnia 1996r. o Służbie Więziennej a w szczególności rozdział 2 traktujący o zakresie uprawnień Służby Więziennej a w jeszcze większej szczególności art. 19 – 21 traktujący o środkach przymusu bezpośredniego oraz użyciu broni palnej oraz przepisy wykonawcze. Jako funkcjonariusz masz zapewnione dwa rodzaje bezpieczeństwa. Pierwsze to bezpieczeństwo prawne czyli zbiór przepisów (ustaw, rozporządzeń, zarządzeń, instrukcji, itp.), które gwarantują ci ochronę prawną i jednocześnie stanowią podstawę prawną twojej działalności. Oprócz ustawy są to także przepisy art. 222, 223, 226 kodeksu karnego mówiące o ochronie funkcjonariusza publicznego. Drugim rodzajem bezpieczeństwa jest bezpieczeństwo fizyczne czyli czynniki mające wpływ na stopień zagrożenia życia czy zdrowia podczas wykonywania czynności służbowych ( znajomość taktyk i technik interwencji, wiedza umiejętności doświadczenie zawodowe, psychika). Tak więc jeżeli chodzi o walkę wręcz należy używać raczej terminu walka w kontakcie bezpośrednim ponieważ obejmuje ona także technikę użycia pałki teleskopowej, gazu, paralizatora, kajdankowania, przeszukiwanie, itp. Podstawy musisz zdobyć w czasie szkolenia resortowego nie wyobrażam sobie tego inaczej. Później masz szkolenia w Centralnym Ośrodku Służby Więziennej w Kaliszu. Później szkolenie prywatne i za własne pieniądze. Tu na pierwszym miejscu zdecydowanie polecam combaty (krav maga, combat 56). Nie jest prawdą, że combaty to ściema. Tak mówią osoby, które albo nigdy z combatami nie miały kontaktu albo miały kilka lat temu i nie wiedzą, że wszystko się zmienia. Wielu instruktorów combatowych ma solidne bazowe przygotowanie w judo, BJJ, muai thai czy innych sportach i sztukach walki. Z mojego doświadczenia wynika, że z kolei przedstawiciele sportów walki bez przygotowania taktycznego giną jak muchy, od piachu sypniętego w oczy w parterze, od noża wyciągniętego zza buta wreszcie od własnej broni bo w ferworze walki zapomnieli, że przeciwnik ma do niej czasami bliżej niż właściciel (oczywiście „giną” na niby). Ze szkoleniem taktycznym jest jednak taki problem, że ponieważ jest ono jednak w jakiś sposób ograniczone, po jakimś czasie pojawia się zmęczenie i rutyna i niektórym zwyczajnie nie chce się. Dlatego na co dzień wybierz sobie taką sztukę walki, która ci się podoba i już.
Co zaś do jakiś konfrontacji z „leszczami” poza robotą to zapomnij. Chyba, że chcesz stracić robotę w trybie dyscyplinarnym. Jeżeli zaś rzeczywiście obawiasz się o życie i zdrowie swoje lub rodziny w związku z wykonywanym zawodem to...jest to temat na całkiem inną rozmowę i na pewno nie w tej części forum.
:-) :-) :-) :-) :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O obronie koniecznej możesz poczytać w dziale "aikido" w temacie "Obrona konieczna bez sądu". Jest to o tyle ciekawe, że za poglądy tam głoszone pozbawiono mnie prawa pisania postów czyli wywalono na zbity pysk
To jest dział BJJ, LUTA LIVRE, SAMBO więc ja definitywnie kończę dyskusję zanim Saku albo Jerz się zorientują i stąd też mnie wyp...rzucą.
Przenieś się do combatowców
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na jakiej podstawie twierdzisz, że walka na ulicy rzadko odbywa się jeden na jednego? Masz jakieś dane statystyczne na ten temat? Bo z moich wynika całkiem coś innego. To jeden z najbardziej rozpowszechnionych mitów do tego całkowicie niesłusznych, rozpowszechniany między innymi przez fora internetowe. Uprzedzając pytania, swego czasu zbierałem takie dane między innymi z bardzo dostępnego źródła jakim była kronika kryminalna w jednym z lokalnych (wojewódzkich) tygodników. Z danych tych wynikało, że co najmniej połowa ulicznych zamachów podpadających pod art. 280-282 (rozbój, kradzież rozbójnicza, wymuszenie rozbójnicze) dokonywana była przez pojedynczego napastnika na starannie wybranej ofierze.
Jeszcze raz powtórzę. Żadna sztuka walki bez broni nie przygotowuje do walki z kilkoma przeciwnikami - nawet dwoma. Koledzy na treningu BJJ udowodnią ci to od razu.
Wspomniany przeze mnie Andrzej First zginął ok. godz. 4 nad ranem. Najpierw otrzymał cios w głowę tępym przedmiotem, który nie pozbawił go jednak przytomności a następnie kilkanaście ran nożem, głównie w lewą nogę, którą zapewne się bronił. Dwa ciosy trafiły w tętnicę udową co spowodowało śmiertelne wykrwawienie (utrata przytomności po przebiciu tętnicy udowej może nastąpić nawet w ciągu 20 sekund).
Co innego walka bronią. Mój znajomy obronił się kiedyś przed trzema typami przy pomocy najgorszego rodzaju pałki teleskopowej - tej giętkiej, ze zwiniętej sprężyny. Zadał tylko trzy uderzenia, po jednym na każdego typa, na skos przez klatkę piersiową i było po zawodach.
Tak więc biorąc to wszystko pod uwagę wybór BJJ + krav maga to dobry wybór. Pod warunkiem, że będziesz trenował oczywiście :-) :-) :-) :-) :-) :-) .
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
wiek a bjj
- Ponad rok temu
-
Badania lekarskie.
- Ponad rok temu
-
Mundial 2008
- Ponad rok temu
-
LISTY STARTOWE PRZED ZAWODAMI - nauczka i pomysł na przyszło
- Ponad rok temu
-
Zawody w okręgu Łódzkim -- 8 Czerwiec ( United Gym Polska )
- Ponad rok temu
-
bjj24
- Ponad rok temu
-
Japonia
- Ponad rok temu
-
Luta livre w Polsce
- Ponad rok temu
-
Jiu jitsu technique video (the concept behind the move)
- Ponad rok temu
-
This is the house you will stay
- Ponad rok temu