22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jacek wróbel]

Witam
Trochę się spóźniłem z komentarzem do tematu judoki na Pucharze Polski w Koninie, ale myślę, że jest na to sposób. No i jeszcze kilka myślę trafnych spostrzeżeń.

1. W przyszłym roku drabinki startowe będą dostępnę na necie przed zawodami. Mam nadzieję, że do tego czasu ruszy Federacja BJJ i będzie mogła na swojej stronie udostępnić organizatorom zawodów miejsce by mogli tam takie rzeczy zamieszczać. Takie rozwiązanie umożliwi wychwycenie osób, które w ten czy inny sposób chciałyby ominąć przepisy i pewne ustalenia organizatora przed zawodami a nie już po nich.

2. bardzo proszę by zawodnicy nie mieli pretensji do organizatora jeśli nie będzie chciałb ich przepisać do innej kategorii jeśli trener, kolega lub inny ziomal zgłosi ich np. nie w tej kategorii wagowej w jakiej powinni walczyć. Panowie tu chodzi o CZAS, a ja szanuję i swój czas i Zawodników, więc uważam, że na takie zmiany nie można pozwalać.

3. Każdy z zawodników chciałby wiedzieć ilu jest startujących, ilu zawodników w ich kategoriach i o której będą jego walki. Panowie jeśli macie takie oczekiwania to organizatorzy oczekują od Was zdyscyplinowania co do terminu przesyłania zgłoszeń no i wpłat startowych (o ile są wpłacane przed zawodami).

4. No i mam nauczkę na przyszłość by było więcej (niezależnych od prądu w gniazdku) wag :-)

To by było na tyle.
Pozdrawiam
Jacek Wróbel

[budo_krystian lodz]

Jacku myślę ,że niepotrzebnie przejmujesz się tymi komentarzami. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, szkoda tylkoże na różnych zebraniach nie wszyscy zabierają głos tylko milczą. Proste ,niech ktoś sam posmakuje tego miodu i coś zorganizuje!!!

[budo_cran]

To pomyslcie jeszcze nad kalibracją wag uzywanych do ważenia zawodników, bo dyskwalifikacja za niezmieszczenie się w kategorii na wadze kupionej na wyprzedaży w Tesco jest cokolwiek dyskusyjna. To tak a propos dopinania na ostatni guzik.

[budo_nstif]

To pomyslcie jeszcze nad kalibracją wag uzywanych do ważenia zawodników, bo dyskwalifikacja za niezmieszczenie się w kategorii na wadze kupionej na wyprzedaży w Tesco jest cokolwiek dyskusyjna. To tak a propos dopinania na ostatni guzik.

to płać wyższe startowe tak aby organizatorom opłacało się na te jedne (zazwyczaj) zawody w roku kupić jakieś "mega" wagi, albo co łatwiejsze i przyjemniejsze dla kieszeni, przed następnymi zawodami zrzuć 1 kilogram więcej, tak dla bezpieczeństwa :wink:

[budo_balacha]

ja rowniez uwazam ze to jest swietny pomysl zeby zaodnicy wiedzieli mniej wiecej o ktorej sa jego walki bo nie raz sie czeka pol dnia zanim stanie sie na macie.pozdrawiam

[budo_xox22]

ja rowniez uwazam ze to jest swietny pomysl zeby zaodnicy wiedzieli mniej wiecej o ktorej sa jego walki bo nie raz sie czeka pol dnia zanim stanie sie na macie.pozdrawiam

ale to też jest ciężkie przecież bo jak lecą np. białe pasy pierwsze i dajmy na to zaczynają się o 10 na macie 1. Po nich mają startować niebieckie jakaś kategoria nie istotne na godz dajmy na to 12. I co w momencie jak wiele walki skończy się szybkim poddaniem a na sali nie będzie jeszcze zawodników z niebieskich pasów ? kiszka, zamieszanie itp. Zawody to zawody trzeba czekać trudno.

[budo_bosy0]

czekanie to urok zawodów

[budo_xox22]

dokładnie. A nie, że wpadasz jak po bułki i wypadasz trzeba kibicować kolegą

[budo_bosy0]

kolegom

[budo_xox22]

z rozpędu

[budo_balacha]

wiadomo ze trzeba kibicowac kolegom ale chodzilo mi o to ze byly takie zawody na ktorych mialem walke poznym popoludniem a siedzialem tam od samego rana. nie bylo wiadomo kiedy bedzie moja walka kiedy mam sie rozgrzac albo czy moge zjesc jakis maly posilek . a tak jak bym wiedzial mnie wiecej ktora to inaczej sie oczekuje na swoja walke.napewno nie jestem sam w tych pogladach

[budo_mags]

o ile dobrze pamiętam, to chyba wszystkie zawody bjj od ubiegłorocznej edycji Ligi były tak zorganizowane, że były z grubsza podane godziny rozpoczęcia wag. i tak samo było w Koninie w tym roku.
tak, że najlepiej powiedz, jakie to były zawody, będziemy uprzedzeni :wink:

edit: sorry, Kobyłki nie liczę, bo tam tradycyjnie są jaja jak berety... nie liczę też Copa Posnania 2008, bo nie byłem i nie widziałem

[budo_balacha]

zgadza sie byla to copa posnania w koninie bylo oki ale moge tylko powiedziec o 2007 bo tego roku nie bylem

[budo_sos]

Dla mnie z czekaniem gorzej było na MP bo ważenie było przed rozpoczęciem kategorii i tak sobie poczekałem od 8-9 aż do pory obiedniej .Na copie ważonko z rana i lajcik, przynajmniej było wiadomo jakie kategorie zaawansowania po kolei startowały bo w Łodzi pamiętam, że jakoś tak nikt z nas nie wiedział kiedy w końcu zawalczymy.
No ale narzekanie jest naszą narodową cechą ...
Natomiast w Koninie było kozacko. Jedynie wage niepotrzebnie zbijałem bo w końcu wyszła tolerancja 1kg na tej domowej no ale ten problem to kropla w morzu bo było fajnie.
Btw: nie żebym się jakoś z tego powodu czepiał ale tak z ciekawości to jak to tak wyszło, że akurat tam w gniazdkach zabrakło prądu?

[budo_jacek wróbel]

Natomiast w Koninie było kozacko. Jedynie wage niepotrzebnie zbijałem bo w końcu wyszła tolerancja 1kg na tej domowej no ale ten problem to kropla w morzu bo było fajnie.
Btw: nie żebym się jakoś z tego powodu czepiał ale tak z ciekawości to jak to tak wyszło, że akurat tam w gniazdkach zabrakło prądu?

Dzięki za słowa pochwały, dopingują, a popełnione błędy i wasze sugestie raczej motywują do poprawy tego co było skopane:

1. prąd - hmmm nie dociekałem do końca, ale jak zobaczyłem, że mikrofony nie działają i że świeci się oświetlenie ewakuacyjne zamarłem. Ponieważ od 9:15 chodziła już wentylacja na hali obawiam się, że po prostu gdzieś było przeciążenie instalacji i poszły korki. Ale wybaczcie nie miałem wtedy czasu dociekać co i jak, tylko myślałem co zrobić by nie było za dużego opóźnienia.

2. wagi - ponieważ waga elektroniczna (duża z wyświetlaczem, zasilana prądem z gniazdka) była nieczynna (brak prądu) na wadze domowej za zgodą zawodników wprowadziłem 1kg dopuszczalnego przekroczenia wagi. Nikt nie miał pretensji. W chwili gdy zaczęła działać waga duża, nie było zmiłuj. I tu też nikt nie miał pretensji.
Zdażył się jeden przypadek gdzie zawodnik o 2kg przekroczył górny limit wagi startowej dla swojej kategorii. Niestety i dla niego i dla mnie (bo nie jest to miłe uczucie) musiałem go wykreślić z listy startowej. Zawodnicy, którzy byli przy tej sytuacji przyglądali mi się z dużą ciekawością. Zastanawiali się pewnie czy przymknę oko czy nie. Decyzja była jaka była a ja czuję się fair wobec wszystkich 220 zawodników, którzy dostosowali się do regulaminu. Odnośnie wagi teraz wiem, że im więcej wag tym lepiej. Zarówno tych domowych jak i tych zasilanych prądem stałym.

3. Na zawodach w Koninie był przygotowany harmonogram walk. Problemy z prądem trochę zawaliły temat, ale tu informacja dla tych którzy nie byli w tym roku na Pucharze w Koninie MIMO REPASAŻY I 30 min (chyba tyle bo nie miałęm czasu dokładnie patrzeć na zegarek) OPÓŹNIENIA W ROZPOCZĘCIACH WALK ZAWODY ZAKOŃCZYŁY SIĘ PRZED godziną 18. Więc to i tak chyba nieźle.

4. Moje postanowienie na next rok, załatwić możliwość noclegu w bursie oddalonej jakieś 100m od hali. Z przygotować jeszcze lepsze, sprawniej zorganizowane zawody.

Pozdrawiam
Jacek Wróbel

[budo_jacek wróbel]

To pomyslcie jeszcze nad kalibracją wag uzywanych do ważenia zawodników, bo dyskwalifikacja za niezmieszczenie się w kategorii na wadze kupionej na wyprzedaży w Tesco jest cokolwiek dyskusyjna. To tak a propos dopinania na ostatni guzik.

Cran, waga elektroniczna zasilana prądem stałym, była wagą kalibrowaną., Jeden ze sponsorów dba o to, bo używa jej do prowadzenia działalności gospodarczej.
Niestety nie miałem do dyspozycji kalibrowanej wagi zasilanej np. z baterii, więc w chwili gdy wysiadło zasilanie musiałem korzystać z tego co miałem dostępne.

Z drugiej strony, gdy zawodnikowi brakuje do górnego limitu wagi 2kg to jaki jest sens by ważył się na wadze super dokładnej? Nie musisz odpowiadać.

Pozdrawiam
Jacek Wróbel

[budo_sos]

4. Moje postanowienie na next rok, załatwić możliwość noclegu w bursie oddalonej jakieś 100m od hali. Z przygotować jeszcze lepsze, sprawniej zorganizowane zawody.

Nad jeziorkiem przy schronisku tak fajnie się biegało, że chyba miał bym dylemat czy znowu do schroniska czy jednak gdzieś bliżej . W schronisku jak na taką cene to są świetne warunki.

[budo_mags]

szkoda, że się nie styknęliśmy. jeziorko, mówisz? za rok trzeba będzie wcześniej przyjchać :-)

[budo_sos]

nawet był drążek między dwoma drzewami przy ścieżce(klimatycznie z pajęczynką)

[budo_jacek wróbel]

szkoda, że się nie styknęliśmy. jeziorko, mówisz? za rok trzeba będzie wcześniej przyjchać :-)

To fakt, Konin-Gosławice bo to taka trochę oddalona dzielnica Konina (dziwnie to mamy u siebie porobione trzeba przyznać, ale to efekt na siłę rozpychanego miasta przed podziałem administracyjnym sprzed kilku lat) jest nad jeziorkiem.Co prawda w pobliżu dwie elektrownie (które po ostatnich modyfikacjach nie zanieczyszczają duuuuużo mniej), ale generalnie cisza i spokój. Jakby ktoś był zainteresowany to znalazłby w Gosławicach niewielki skansen z muzeum.
Dojazd do Konina nie jest zły, bo bez kluczenia dojeżdża się do głównej trasy Pn-Pd, wybiera namiar na Pd i prosto aż do ronda, przy którym jest hala.

Jeśli wszystko wypali i ktoś spał w next roku w bursie przy hali też mogę pokazać fajną do pobiegania pentlę (połowa trasy jest to chodnik wzdłóż Warty, do tego schody, niewielki podbieg itd.).

Cieszę się, że waruny w schronisku Wam się podobały. Rozmawiałem z gościem, który sprawuje opiekę nad tym obiektem. Też chwalił sobie Wasz pobyt. Więc radocha 3-stronna.

Pozdrawiam
Jacek Wróbel