12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kia]

być może to dlatego, że mam jeszcze małe doświadczenie w dostawaniu po twarzy, a może po prostu ludzki strach.. w każdym badź razie.. --> kickboxing + sparing = brak tchu:D lubię ten sport, lubię ćwiczyć, nie mam tremy by staną przed przeciwnikiem i wziąć udział w sparingu " na 10% swej siły" jednak czasem dostanę w szczękę, gardło czy po prostu po głowie:D zdaje sobie sprawę, że muszę trzymać bardziej wąsko gardę i uwarzać na nogi- trener informuje co robię źle..jednak po dwuch minutach sparingu gdy następuje przerwa lub zmiana przeciwnika oblewa mnie taki stres , zaciska mi się gardło i ciężko złapać mi oddech, chciałoby się wody napić (mogę o tym zapomnieć hehe)- Pytanie jak sobie radzić z tym:-) robię głębokie oddechy, staram się uspokoić, zająć myśli czymś spokojnym... taki brak tchu powoduję,że bardziej się spinam i ciężej wykonuje sie ciosy czy kopnięcia... jak schodzę z ringu stan ten mija dopiero po ok 3minutach- jak wypiję duużo wody;D

może temat bezsensowny;P ale może ktoś ma ciekawe pomysły na radzenie sobie z takimi "odchyłami" ;-)

na dodatek czekają mnie w sobotę pierwsze zawody..chyba tam zjadę z samego doplywu tlenu do płuc hehe

[budo_outsider]

fajnie by było znaleźć przyczynę strachu, żeby móc sobie z nim poradzić - może po prostu chłopy za mocno Cię leją :? przez jakiś czas sama tak miałam, że paraliżowało mnie na sparingach, bo chłopaki zapominali żem jednak baba sporo od nich mniejsza lub gdy wsadzali mi regularnie techniki przed którymi kompletnie nie umiałam się bronić :? ale minęło na szczęście

[budo_matkd]

spróbuj porozmawiac z kims w trakcie takiej przerwy ( z trenerem) mow , zazartuj . Nucenie jakiejs piosenki pomaga, no i koncentracja przed walka na tym co bedziesie dzialo nie mysl o tym ze sie blokujesz. przejdzie Ci to po czasie napewno cos znajdzeisz co Ci pomoze..ja zwykle jakies głupie zarty rzucam w przerwie pomiedzy rundami :roll:

[budo_kikeros]

wszyscy w jakis sposob odczuwaja ten strach ja mam dobry sposob akurat dla mnie podczas rozgrzewki przed walka wprowadzam sie w nietypowy nastroj powtarzajac sobie i myslac o tym ze jestem mistrzem nakrecam sie tak odpowiednio i pozniej wychodze z odpowiednim nastawieniem w tym czasie wkrecam sobie rozne rzeczy do glowy udowadniam samemu sobie ze nie ma lepszego ode mnie integruje sie ze swoja psychika!! musisz sam przwed soba sie otworzyc i wiedzac o tym ze dobrze przgotowany po wielu treningach jestes skazany hna sukces, ciezkie treningi i dobre nastawienie. Zamykam sie w sobie i nie dam sie ponioesc emocjom!! Na mnie to dziala to taki rytual przed walka bo pamietam o tym ze ciezko czasami jest na treningu, czasami troche strach ogarnia, ale to sa tylko chwilowe odczucia, natomiast wiem ze po tym jak mi sie uda to... Mistrzem bede do konca zycia...

[budo_kia]

spróbuj porozmawiac z kims w trakcie takiej przerwy ( z trenerem) mow , zazartuj . Nucenie jakiejs piosenki pomaga, no i koncentracja przed walka na tym co bedziesie dzialo nie mysl o tym ze sie blokujesz. przejdzie Ci to po czasie napewno cos znajdzeisz co Ci pomoze..ja zwykle jakies głupie zarty rzucam w przerwie pomiedzy rundami :roll:

chętnie bym pogadała, lecz brak tchu wcale w tym nie pomaga:D ugrzęźnie wszystko w gardle i tyle;D mam nadzieje, że z czasem przejdzie:-) ciekawe tylko ile to potrwa;-)

[budo_matkd]

przejdzie:) a co do zartow i tchu, przegrywając punktami na sparringach ostatnio z przeciwnikiem bylismy tak zmeczeni ze pomylilsmy swoje narozniki (trenerów:P) powodzenia! daj znac jak Ci poszlo;)

[budo_kia]

a niby jak sie walczy na punkty to powinno sie byc wyluzowanym i noie tak zmeczonym...

[budo_matkd]

machaj sobie nogami intensywnie przez 3min runde;) tkd wtf siła tez ma znaczenie nie mowie o lightkontakcie..=)

[budo_bachen]

stawaj sobie przed lustrem i powtarzaj głęboko w oczy , to co chcesz osiągnąć - ułóż to w słowa zrozumiałe przede wszystkim dla ciebie, dla twojej podświadomości. Powtarzaj kilka razy dziennie, uwierz i !nie myśl o efektach!, same przyjdą

[budo_nick-zg]

a mam takie pytanie mniej więcej podobne.
nie mam raczej strachu przed walka,ale np kiedy walcze z kims większym,po prostu gdy widze lecącą na mnie technikę zamykam oczy.to nie ma sensu,bo nic nie pomaga,ale nie moge tego opanować.a napewno jest jakis sposób.nawet keidy walcze w rękawicach,caly czas to mam.

[budo_bachen]

To normalne, każdy tak ma na początku. Najlepszym sposobem jest chyba praca na gruszce [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] kiedy grucha miga ci cały czas szybko przed oczami, powoli uczysz się nie zamykać oczu na nadchodzący cios. Jednak najważniejsze są sparingi. Możesz także Spróbować przymrużyć oczy .

[budo_khunag]

Na pewno w końcu się przyzwyczaisz, człowiek się do wszystkiego w końcu przyzwyczai, jak karaluch

Nie stresuj się dodatkowo tym, że się stresujesz :wink:

[budo_kita]

mam podobnie do pierwszego strzału potem przechodzi
pozdrawiam