37 odpowiedzi w tym temacie

[budo_shabu]

A to przepraszam.

[budo_kyan]

shabu koncowka IMO glupia bo wlasnie jakos nie pasuje do filmu, jak ktos napisal nie jest zbyt logiczna biorac pod uwage charaktery postaci w tym gl. bohatera, biorac pod uwage wole walki jaka cechowala sie grupka uciekajacych jakos szybko sie ona wykrusza i nagle lapia czarne mysli, decyduja sie na smierc... nie dzieje sie nic co moglo by tlumaczyc nagle poddanie sie IMO

moze czulbym sie przekonany jakby uciekinierzy przejechali kawalek kraju/stanu i przekonali sie ze wszedzie sa jedynie trupy i slady ataku obcych bez zadnych ocalalych...

uwazam tez ze koncowka ksiazki zrobiona bardziej ala cube gdzie nie jest wytlumaczone wszystko co sie stanie i jak zostanie to rozwiazane jest bardziej pasujaca do klimatu tej historii

w filmie juz od poczatku jest praktycznie jasno powiedziane ze to wojsko winne - patrz ciezarowki wojskowe jadace w przeciwnym kierunku jak bohater jedzie do supermarketu, w opowiadaniu jest to bardziej subtelne

kolejna rzecz ktora mnie w koncowce dobila bylo nagle ustapienie tej magicznej mgly ktora ni z tego ni z owego nagle opada aby ukazac liczne grupy ocalalych i wojsko walczace z obcymi

zgadzam sie ze koncowka jest zdecydowanie nie hollywoodzka i jak juz chyba napisalem jest lepsza niz czysty happyend aczkolwiek bardziej enigmatyczna wersja z ksiazki IMO bardziej pasuje do klimatu historii, podobnie jak definytywnie wyjasniony watek zony - w ksiazce nie jest powiedziane czy zginela

mimo wszystko uwazam ze film jest udana (i dosyc wierna) ekranizacja mgly,podobal mi sie , zmienilbym zakonczenie na wierniejsze ksiazce ale jak na hollywood jest ono lepsze niz moznaby przypuszczac, a i ekranizacja lepsza niz niektore inne (ekranizacje) kinga

[budo_sos]

Dla mnie troche za wcześnie się zabili, nie mieli jak przejechać tego kawałku stanu i sprawdzić czy ludzie żyją bo paliwo im poszło ale co im szkodziło pokoczować troche w autku, w zasadzie nikomu nie śpieszy się umierać, szczególnie w trybie survival w jakim byli.

[budo_dark]

Sluchajcie, a co w ksiazce wiecej pisali o przyczynie tej katastrofy?

Jak dla mnie decyzja o samobojstwie byla dosc logiczna poniewaz w momencie gdy sie do niego sposobili to slychac bylo zewszad odglosy insektow - moze nie chcieli czekac az zaatakuja ich samochod. Poza tym te kilkadziesiat kilometrow mogli zrobic, widzieli same zniszczenia wiec faktycznie mogli pomyslec ze caly swiat juz jest spisany na straty.

Ostatnia scena mi sie nie spodobala - za szybko NAGLE pojawilo sie wojsko i mgla rozpierzchla - niby jak? I dlaczego tak szybko po samobojstwie? Mogli to lepiej zrobic choc i tak mocna akcja. Przy okazji jakbym byl generalem odpowiedzialnym za bezpieczenstwo i stluemienie klopotow to zarzadzilbym naloty wodorowe 8)

[budo_dxa]

No ja tez rozumiem troszke ich zrezygnowanie. Przejechali sporo kilometrow , wszedzie slady obcych , polowa ludzi ktorzy z nimi wyruszyli zginela smiercia raczej bolesna. I nagle zobaczyli jeszcze obcego wielkosci piramidy i zadnych sladow zycia ludzkiego w okolicy to po skonczeniu sie paliwa mogly ich dopasc ciemne mysli. Tym bardziej ze na ich oczach gineli ludzie , ostatnie kilkanascie godzin spedzili w stresie przy stalym zagrozeniu zycia itd.

[budo_kyan]

ale w tym momencie to nagle opadniecie mgly i pokazanie wojsk, ocalalych jest IMO nielogiczne (z punktu widzenia wykreowanego swiata)

[budo_shabu]

ale w tym momencie to nagle opadniecie mgly i pokazanie wojsk, ocalalych jest IMO nielogiczne (z punktu widzenia wykreowanego swiata)

A tam. Mgła pojawiłą się nagle i z nikąd (z punktu widzenia zwykłych ludzi) więc czemu nie miałaby w ten sam sposób zniknąć? Może żołnierze zamknęli portal, a jego zamknięcie wciągnęło mgłę i potworki z powrotem do ich wymiaru? Rozwiązania można sobie wymyślać, ale zniknięcie mgły jest tylko na tyle "nielogiczne," na ile nielogiczne jest jej pojawienie się. Poza tym efekt dramatyczny jest zwielokrotniony.

[budo_noite]

Poza tym efekt dramatyczny jest zwielokrotniony.

raczej śmieszący i na siłę

[budo_shabu]

raczej śmieszący i na siłę

Po pierwsze: zdania są podzielone. Po drugie: czy dramatyczny, czy śmieszny, nadal pozostaje zwielokrotniony.

[budo_sos]

to jak już jesteśmy przy Kingu to oglądał ktoś the Stand?

[budo_kyan]

to powstal film na podst Bastionu? kiedy?

ja sie przymierzam do Tego ale chyba sobie odpuszcze bo przeczytalem ksiazke a o ile wiem nie jest lesze od niej... bastion ksiazka byl dobry ale nie wiem czy to sie da sensownie przeniesc na ekran...

shabu co do mgly to hmm ona nadciagala od wyspy jakby fala a pod koniec filmu rozwiewa sie jak zwykla mgla... portal nie portal IMO to bylo dziwne... i bynajmniej nie potegujace dramaturgie...

[budo_sos]

w 1994 r., na imdb ocena 7.2 więc się raczej skuszę :-)

[budo_kyan]

wlasnie pogrzebalem troche i tak w sumie to obsada nienajgorsza i oceny ok wiec moze tez sie skusze...

a ogladal ktos To? zastanawiam sie czy warto... chociaz o ile wiem przynajmniej zolwia wycieli

[budo_jet]

1/3 filmu (z kiczowatymi mackami) jest taka sobie, natomiast kolejne 2/3 wymiatają, a końcówka jest zajebista. Poza H-L'em przypomniał mi się jeszcze Silent Hill (zwłaszcza podczas syren na początku), komuś jeszcze? :-) Film daje też trochę do myślenia. Zauważyliście, że bohaterowie w zasadzie mogli siebie ocalić już na początku? Wystarczyło udać się z tą kobietą poszukać jej dzieci... Po obejrzeniu zacząłem zastanawiać się, czy ja bym na ich miejscu poszedł z nią, czy został w sklepie :wink: .

[budo_noite]

Wystarczyło udać się z tą kobietą poszukać jej dzieci..

nic pewnego. jednej osobie latwiej pozostac niezauwazonym niz calej bandzie.

[budo_singlaub]

to powstal film na podst Bastionu? kiedy?

Oglądałem go dobre 6 lat temu albo i więcej.

ja sie przymierzam do Tego ale chyba sobie odpuszcze bo przeczytalem ksiazke a o ile wiem nie jest lesze od niej... bastion ksiazka byl dobry ale nie wiem czy to sie da sensownie przeniesc na ekran...

Mnie się podobał, miał klimat.
Ale ja ksiązki nie czytałem.

[budo_jet]

nic pewnego. jednej osobie latwiej pozostac niezauwazonym niz calej bandzie.

No dobra, ale myślę, że o to właśnie chodziło autorowi :wink: . Poza tym, kto mówi o całej bandzie. Wystarczyłoby, żeby znalazł się jeden gotowy do poświęcenia, a nie tylko dbający o własny zadek (nie, żebym potępiał zachowanie bohaterów).

[budo_genesius]

Mnie sie tam podobalo filmowe zakonczenie.
To ksiazkowe bylo takie... jakby to rzecz... nie sprawialo, ze wypuszcze ksiazke z rak i stac bede wryty z powiekszonymi zrenicami. Filmowe robilo wrazenie.