![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
A teraz do sedna.
Źródło macie tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Przetłumaczę list Fedora:
"Wielokrotnie czytałem w internecie stwierdzenia pana White'a odnośnie mojej osoby. Osobiście uważam że mówienie takich rzeczy nie kwalifikuje do bycia dżentelmenem czy nawet dorosłą osobą! Jeśli on faktycznie chce udowodnić że ma rację to niech pozwoli mi walczyć z Randym, albo z obecnym mistrzem UFC Antonio Rodrigo Nogueirą. Nie chciałbym w przyszłości słyszeć pod moim adresem tego co było mówione i nie będę tego tolerował.
Moja ostatnia walka w Japonii pokazała że jestem gotów walczyć z kimkolwiek bez względu na przewagę wzrostu, umiejętności czy doświadczenia. Walczyłem już z najlepszymi zawodnikami i dalej tego chcę. Moim obecnym priorytetem jest zawalczyć z Randym. Jest on wspaniałym zawodnikiem i wielka to szkoda że kontrakty UFC są tak surowe i jednostronne że nie pozwalają na zorganizowanie tej walki.
Cały świat czeka na to aż stoczę walki z waszymi mistrzami. Ludzie nie są zainteresowani waszymi konferencjami prasowymi. Mam podpisany kontrakt z M-1 Global i ta organizacja jest gotowa na przygotowanie takich walk czy to na własnych, czy na wspólnie zorganizowanych galach."
Temat zapewne większość tutaj zna: Fedor nie podpisał kontraktu z UFC, a Dana wielokrotnie w obraźliwy sposób kwestionował przez to jego umiejętności. O ile moim zdaniem Fedor trochę przesadził mówiąc że to walka z Choiem dowodzi że może walczyć z zawodnikami o przewadze umiejętności i doświadczenia (bo co do wzrostu to wiadomo) o tyle podoba mi się że rzucił UFC rękawicę.
Byłoby bardzo fajnie gdyby UFC, mimo swojej restrykcyjnej polityki, zdecydowało się zorganizować te walki między Fedorem a najlepszymi z UFC. Oczywiście nie ma się co już cieszyć, bo UFC nie jest na rękę żeby ktoś "nie z UFC" wygrał z "kimś z UFC" (a takie ryzyko jest), no ale nikt teraz nie powie że Fedor ucieka od wyzwania.
A wy co sądzicie?