26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krvavy]

Czemu tu tak cicho i nikt nie dyskutuje na temat tej walki? Czy tylko ja jestem zszokowany postawą Mirosława? Po raz kolejny oglądałem Mirka któremu ewidentnie nie chciało się walczyć. Mam wrażenie że zlekceważył przeciwnika maksymalnie i podszedł do walki z nastawieniem: dobra, to murzynek sobie trochę poskacze dookoła mnie, parę razy mnie trąci a potem ja mu jebnę raz lewy prosty albo słynną mawaszkę i po zawodach. Kongo chyba też na początku czuł respekt bo uciekał przed mistrzem, a Mirek parł na niego z naładowaną do strzału lewą piąchą. Sytuacja okazała się nie być taka prosta a Kongo pobił Mirka w stójce czyli jego domenie. Nie wiem skąd się wzięło to halo jak to Mirek zajebiście poprawił parter. Na plecach był bezradny jak jakiś chrabąszcz. Miał z 2 razy sytuację w gardzie, którą mógł zakończyć dźwignią albo trójkątem i nic. Mirek zażenował a Kongo ładnie się pokazał, chociaż ja bym go w K1 bardziej widział. Chyba sobie wrzucę walkę Mirka z Silvą, żeby przypomnieć sobie jak on potrafi walczyć 8)

[budo_perun srogi]

qrcze ten caly UFC zepsul mirka, no i moze mirek troche zniechecony przgranymi z fedorem, bo ambicje ma bardzo duze ale jak to zawsze jest z ambicjami jak sie zderza z brutalna rzeczywistoscia. mirek chyba musi wziasc sobie urlop tka jak kiedys na jakis rok lub 2 latai wtedy powroci w glorii i chwale

pzdr

[budo_sos]

Mi się ręce trzęsą bo na walke Drwala czekam, w temacie o jego walce pewnie już o reszcie piszą.
Ja osobiście nie rozumiem Mirka. Ma przeciwnika dość długiego i wyższego. Zasięg gra ogromniastą rolę tym bardziej, że to stójkowicz. Trenował z Dean'em Listerem, światowej klasy grapplerem więc czemu kurde nie obalał? Jak był w dominującej pozycji pod koniec 1 rundy to z większą ilością czasu by mógł doprowadzić do TKO.
Tak dla ścisłości to te obalenie było przypadkowe bo obaj kopali a Kongo nie ustał jak jego noge Mirek podłapał. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Do tego dochodzi pęknięte żebro w 1 rundzie, które miało efekt na dalszą walkę, czyli zapewne z tego powodu się cofał.
Pomijając w takim razie 2 i 3 runde to Mirek na tym rynku pójdzie w odstawke, bo:
- nie uzupełnia braków jakim są próby obalenia czy to z klinczu czy to w czasie akcji
- w tej walce było absolutne zero kombinacji jakby chciał "one shot one kill"
- parter wciąż ten sam, ale może to być przez zasady dlatego, że walcząc w Pride bronił się dobrze bo tam można up kicki stosować kiedy sie chce a w UFC tylko jak przeciwnik jest w stójce. Wtedy Fedor miał ciężko z GnP

Tak po za tym to jakiś mocno chudszy się wydawał

[budo_mradu]

Mirko odstawił koks i takie są efekty.

[budo_zeus01]

Mirko odstawił koks i takie są efekty.

A Kongo to na kotletach niby

[budo_sos]

btw:
Uważam za kompletny idiotyzm fakt, że jak ktoś ewidentnie łapie się siatki to odejmują punkt a jak dostaje ewidentnie 2 razy po jajach centralnie to kurwa ostrzeżenie:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_robertson]

Od kiedy Mirko walczy w UFC ma wyraźne problemy z samym sobą. Brak mu przede wszystkim agresji i zdecydowania, nie potrafi postawic kropki nad "i". Myślę, że może to byc wina dopingu... Jak wiadomo w UFC są kontrole, dlatego też cykl treningowy wyląda inaczej aniżeli w Pride. Nie jest powiedziane, że zawodnicy muszą odstawic koks na dobre... nic bardziej mylnego, trzeba brac, ale trzba brac z głową. Otóż każdy środek o charakterze dopingowym wypłukuje się z organizmu, jeden szybciej, drugi dłużej. Dlatego zanim zawodnik sięgnie po koks musi wiedziec co bierze, kiedy zacząc i kiedy skończyc. Często wspomaga się wypłukiwanie SAA z krwi i wówczas organizm człowieka narazony jest na wszelkie niekorzystne działania. Jak wiadomo sterydy prócz zwiększenia masy, siły czy wydolności (zależnie od rodzaju) wpływaja także na wzrost testosteronu co z kolei poteguje agresje, pewnośc siebie, odwage itd. Jednym słowem wzmacnia nas także psychicznie. Kiedy sterydy są wypłukiwane mozna zanotowac drastyczny spadek testosteronu i innych hormonów co odbija się na samopoczuciu. Spada w/w agresja, pewnośc siebie, człowiek jest skłonny do depresji i często zamiast z furia ruszyc do boju po prostu się blokuje. Podobne zachowanie dostrzegłem u Chorwata. Fizycznie był napewno świetnie przygotowany, sporo trenował i to z nie byle kim co także nie pozostaje bez znaczenia. Nie miał problemów kondycyjnych, nie w tym leżał problem... Chodzi o sfere psychiczną, nie jestem pewien co mogło byc przyczyną ale moim zdaniem to własnie koks a raczej jego ubytek mógł zniszczyc Mirka. To moja teoria... Macie sensowniejsze wytłumaczenie?

[budo_sos]

To moja teoria... Macie sensowniejsze wytłumaczenie?

Pride(ring) = nie uciekniesz
UFC(oktagon) = wilk i zajec

[budo_robertson]

To moja teoria... Macie sensowniejsze wytłumaczenie?

Pride(ring) = nie uciekniesz
UFC(oktagon) = wilk i zajec

Chyba na odwrót...

Ale nie wydaje mi się aby pole walki miało az tak duże znaczenie. Fakt, że zasady są nieco inne, ale chyba nie do tego stopnia, aby Mirek się zesrał w majtki...

[budo_sos]

Wydaje mi się, że troche ma. Na ringu jak ktoś wyszedł z atakiem choćby kombinacji 3 ciosów to zaraz przeciwnik był pod linami albo w narożniku gdzie Mirek wywierał presję i wtedy mógł nawet kombinacje sadzić, jak na środku machnął high kickiem albo prostym spowodował cofnięcie się to gość już nie musiał krokiem dostawnym próbować uciekać z pod lin. W oktagonie można tym krokiem dostawnym kilometry narobić.

[budo_taz]

Miom zdaniem w pierwszej walce Mirek nie przygotowal sie pod oktagon.
W drugiej presja przegranej i ciagle braki pod oktagon.
Ja jestem zdania ze Mirek jest na dobrej drodze do powrotu do formy.
Powinien sobie zrobic pol roku przerwy. Podczas walki Jo Rogan mowil ze rozmawial
z Deanem Listerem, ktory wypowiadal sie jak najbardziej pozytywnie o parterze
Mirka. Jezeli sie nie zniecheci zla passa to moim zdaniem w nastepnej walce obejrzymy juz
Dawnego Nowego Mirka

[budo_jerz]

Przegrana z brazylijczykiem nie była jego pierwszą walką w oktagonie.

[budo_taz]

No tej pierwszej nie policzylem. To raczej byla prezentacja Mirka w UFC.

[budo_hódy]

w pierwszej walce Sancheza sparalizowal strach
gosc po prostu czekal na egzekucje

w walce z Gonzaga Mirko nie zrobil kompletnie nic

walczac z Kongo w pierwszej rundzie prawie nie uzywal rak ( 2 razy lewy prosty i to wszystko )
a Kongo od pierwszych sekund punktowal kopniakami
o 2 pozostalych rundach lepiej nie wspominac

juz nawet nie chodzi o to ze Mirko przegral 2 walki, ale on po prostu jest cieniem dawnego Cro Cop'a ;/

[budo_taz]

Ja sie z tym zgadzam, ale przeciez nie dostal amnezji i wszystko zapomnial.
Sadze ze to dla niego ciezki okres, i od niego zalezy jak sobie z nim poradzi.
Moze jestem optymista, ale sadze ze w pierwszej piatce jeszcze Mirka zobaczymy.

[budo_montesi]

Może jestem pesymistą ,ale watpie w to.. tym bardziej ,że czasy Pride sie skonczyly a w UFC pojawiaja sie nowi mocni zawodnicy. Jednak zycze tego Mirkowi ,choc jego fanem nigdy nie bylem.

[budo_langus]

Hejo!

Pozostaje skomentować w stylu furum onetowego: Mirek skończył się na Steryd All, ale i tak jest moim wielkim fanem.

Pozdrowionka

[budo_tomasz]

Hejo!

Pozostaje skomentować w stylu furum onetowego: Mirek skończył się na Steryd All, ale i tak jest moim wielkim fanem.

Pozdrowionka

Mirek jest twoim wielkim fanem kurde jak to zrobiles

[budo_perun srogi]

a ty myslisz kto mireczka uczyl parteru, obalania, obrony przed wejsciem w nogi??

[budo_langus]

Hejo!

Pozostaje skomentować w stylu forum onetowego: Mirek skończył się na Steryd All, ale i tak jest moim wielkim fanem.
---
Mirek jest twoim wielkim fanem kurde jak to zrobiles

Tomasz poczytaj trochę onetowe forum - tam wszystko kończy się na Kill 'Em All itp (:

Pozdrowionka