



Dwóch pierwszych skosił low kickami a później Bregiego znokautował pięściami :twisted:
A w jego narożniku nikt inny jak Ernesto Hoost

Poprostu zaniemówiłem.
Bob Sapp wyrwał aż jedno kolano od Aerts'a(na splot?) i położył się jak zwykle. Może niech lepiej znajdzie prace w rozbiórce budynków bo z takim wejściem z byka będzie miał powodzenie.
A z kolei Malvin Ruslana tak przygrzmocił, że aż mi szczena opadła 8O
Ładnie się działo, jeszcze superfighty tylko uzupełnić
