Zegarek Seiko SNA027P1 - recenzja
Napisano Ponad rok temu
Pochwalę się nowym nabytkiem a przy okazji udostępnię trochę subiektywnych odczuć co do niego, co mam nadzieję okaże się pomocne osobom, które są (będą) na etapie poszukiwania nowego zegarka.
Zdarza się Wam zapewne nie raz odkładanie zakupu tylko dlatego, iż stara wersja gdzieś tam na co dzień jest, zadanie swoje spełnia. Znudziła się ... zbrzydła ... gust nam się zmienił ... ale działa. Tak miałem z zegarkiem ładnych kilka lat.
Miało się kupione lata temu Casio G-Shock z tych pierwszych mało udziwnianych a więc solidny, cienki (tylko 11 mm ) z baterią 7 lat żyjącą ale brzydki i po latach poważnie "pomarszczony"
Lata po głowie snuły się marzenia na temat nowego czasomierza dostosowanego bardziej do bieżącego gustu i potrzeb.
W końcu po kilku miesiącach intensywnych studiów internetu, zamęczania kolegów na forach i jednego sklepu internetowego poszło zamówienie na konkretny model (Na wskazówki i 2 przyciski dała w ramach prezentu Dziewczyna )
Wybór padł na Seiko SNA027P1.
Dlaczego ?
Przy pensji w okolicach 1200 zł Trasera chyba bałbym się nosić no i Seiko ładniejsze było
Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu paczki ?
Delikatne to-to ....
Chwilę później .... no w sumie solidne TO-TO ....
A potem długa walka o nastawianie zegarka, chwile frustracji i złości, połamane pazurki ... i poszedłem po kombinerki ...
Włączył się jednak zdrowy rozsądek i zadzwoniłem po pomoc do sklepu.
W czym był problem ? No nie mogłem odciągnąć pokrętła aby ustawić dokładny czas a nie wiedziałem na ile mogę się do tego przyłożyć ...
Instrukcja jest po angielsku ... ja w tym języku mało biegły no i wcześniej nie miałem do czynienia z tego typu mechanizmem.
Okazało się, iż najpierw trzeba odkręcić z milimetr aż lekko odskoczy. Potem mamy jeszcze 2 wyraźne poziomy odciągania co też już dość łatwo po odkręceniu chodzi.
Wcześniejsze próby dojścia do możliwości regulacji kończyły się tak samo jak wyciąganie śruby z nakrętki bez kręcenia .
Zegarek po pierwszym założeniu idealnie leży na moim dość małym nadgarstku. Zapinam na przedostatnią dziurkę i jest lekko luźny albo idealnie dopasowany jak podczas wysiłku ręka puchnie.
A teraz subiektywne odczucia z pierwszych chwil i już ponad miesiąca używania.
1. Duża wskazówka widoczna na zdjęciach ... to stoper. Tak! tak! - to nie jest sekundnik, nie przeskakuje sobie grzecznie co sekundę w prawo o 1/60 obrotu - stoi i czeka na użycie górnego przycisku jak chcemy sobie coś zmierzyć. Sekundnik to mała, lewa subtarcza.
Było to największe rozczarowanie bo w opisach nie ma ostrzeżenia a człowiek jest przyzwyczajony do pewnych standardów.
Tydzień dochodziłem do siebie Okazało się jednak, iż wskazówka minutowa daje się zgrać idealnie z sekundnikiem i porusza się nie skokowo a idealnie płynnie. W połączeniu z niezmierną czytelnością wskazówek powoduje to, iż kontrola czasu jest doskonała. Jak już się przestawiłem z wyświetlacza cyfrowego na analogowy, po kilku dniach, wystarczy rzut oka aby wiedzieć jaka jest dokładnie godzina.
2. Pasek. Tutaj większe rozczarowanie. Jest po prostu delikatniejszy od poprzednio posiadanego i bardziej ślizgi. Nie tworzy z zegarkiem jednolitej całości jak poprzedni gumowy. Zegarek przemieszcza się zatem po nadgarstku uciekając nieco w jedną lub drugą stronę. Luźnawa jest też szlufka co powoduje, iż po zdjęciu ubrania koniec paska dynda sobie luźno (wysuwa się podczas noszenia).
Każde mycie koperty (na przykład z potu) naraża pasek na zamoczenie przynajmniej części przy teleskopach i kopercie. Woda wsiąka do wewnątrz włókien zmieniając do czasu wyschnięcia barwę paska na ciemniejszą. Nie jest to w sumie problem bo pasek schnie szybko. Po całkowitym myciu, odciskamy w ręcznik a potem na ciele schnie sprawnie nie powodując jakiegoś dyskomfortu. Pierwsze chwile po założeniu mokrego zegarka są czasem "ciężkie" a potem woda się ogrzewa do temperatury 36,6 i przestajemy czasomierz czuć na nadgarstku
Zastanawiam się jednak nad zmianą na coś sztywniejszego, może jakiś skórzany, w miarę odporny na wodę pasek.
3. Szkiełko jest sferyczne a więc jest to wycinek kuli. Osobiście to rozwiązanie nie podoba mi się zbyt mocno. Na zdjęciach nie bardzo to widać a sprzedawcy nie informują o tym. Zegarek jest narażony bardziej na ewentualne obtarcia na "czubku" ale takie rozwiązanie ma ogromną zaletę, którą niektórzy producenci uwydatniają w opisach jako plus.
Taka szybka działa jak soczewka i tarcza ze wskazówkami jest doskonale widoczna pod większym kątem w porównaniu z zegarkami posiadającymi tradycyjne szybki. Nie nurkuję ale podejrzewam, iż pod wodą ta zaleta jest jeszcze bardziej odczuwalna a dodatkowo konstrukcja łatwiej zniesie ciśnienie.
Materiał użyty do produkcji szkiełka to Hardlex Crystal. Ponoć solidny i odporny na rysowanie więc jest nadzieja, że długo rys na szybce nie zobaczę, mimo, iż odstaje od konstrukcji prawie 2mm w najwyższym punkcie.
4. Wskazówki są idealnie widoczne a materiał oddający wcześniej zaabsorbowane światło spisuje się doskonale. Nawet po kilku godzinach od poświecenia latarką lub włożenia pod lampę na kilka sekund - wskazówki i cyfry są czytelne z około 30 cm.
Przed zakupem, w internecie spotkałem się ze zdjęciami, gdzie wskazówki świeciły na niebiesko i bałem się tego bo nie jest to mój ulubiony kolor.
Na szczęście w praktyce wskazówki i cyfry świecą pięknie na zielono
5. Koperta wykonana jest ze zmatowionej stali co wizualnie wygląda jak nieco jaśniejszy tytan. Wykonanie jest perfekcyjne - nie mam do czego się przyczepić a jestem pedant i miałem już 3x droższy zegarek który uważałem za perfekcyjnie wykonany.
Przyciski mają wyraźny skok i sporadycznie zdarza się aby stoper włączył się bez mojej świadomej ingerencji w tą funkcję.
Przyciski dość poważnie odstają i myślałem, że standardowo będę miał z tym problem. A do tej pory włączam stoper niechcący z raz w tygodniu może.
Cała konstrukcja stanowi przedziwne połączenie solidności z pewnego typu elegancją. Przez pierwsze dni często sprawdzałem, czy mam go jeszcze na nadgarstku i przeżyłem kilka stresujących chwil
No w sumie ma klasę wodoodporności 200M więc powinien być odczuwalny na nadgarstku w sposób wyraźny. A tak na prawdę jest to lekki, wręcz dyskretny, solidny i niesamowicie czytelny czasomierz.
6. Miałem sporo zastrzeżeń co do koloru tarczy i wybrałem ten model, mimo, iż kolor innego podobał mi się bardziej (nieco jaśniejszy był i więcej żółtego w zieleni miał). Tamten miał niestety mniej czytelne wskazówki co przesądziło o wyborze. Zielony na żywca okazał się klasyczną ciemną zielenią bez widocznego na niektórych zdjęciach podbarwienia niebieskim.
7. Co do obsługi to miałem z początku problem z dojściem do tego jak się ustawia datownik aby o 12:00 w południe data się nie zmieniała (zegarek przesunąć o 12h trzeba było a nie datownik katować).
Walczyłem też nieco z budzikiem aż wyciągnąłem od Importera polską instrukcję i dalej poszło już łatwo.
Budzik jest dość cichy i miły a więc raczej informacyjny jak na moje standardy. Może służyć jako przypominacz w domu, w namiocie jak zegarek mamy gdzieś w okolicach wyrka bo w mieście, pod ubraniem osobiście nie usłyszę.
Stoper działa, chociaż mało używam. Z moim "sokolim" wzrokiem kilka sekund mi zajmuje odczytanie odliczonych minut na górnej małej tarczy stopera.
Brakuje mi timera (odliczania wstecz) ale to mam teraz w telefonie włącznie ze stoperem cyfrowym.
8. A co z punktualnością ? Miałem już kilka zegarków, głównie Casio włącznie z takimi za 1200 zł (G-Shock tytanowy z linii gentelmen). Seiko zadziwił mnie tutaj bardzo pozytywnie - jak nastawię tak mu zostaje W sumie w okresie kilku tygodni różnica w
stosunku do budzika sterowanego radiem od którego wszystkie czasomierze reguluję to jakieś ułamki sekundy (JEDNEJ SEKUNDY !) a i tego nie jestem po miesiącu pewien - od zmiany czasu chodzi jak ustawiłem. No po prostu jestem w niebo wzięty
Wcześniej w Casio, po regulacjach u zegarmistrza miałem 5-10 sekund pośpiechu na tydzień i wydawało mi się, że to super wynik w kwarcach za max 1500 zł.
9. Co do źródła zakupu to pełna satysfakcja. Importer się firma zwie. Tylko u nich Seiko z linii Military znalazłem u nas w kraju. Do tego gwarancja itp. i zrezygnowałem nawet z planów importowania sobie wersji tytanowej na którą miałem miesiąc chrapkę.
Człowiek odpowiadał na pytania, wysłał zdjęcia obu modeli obok siebie, dał rabat na mój i Dziewczyny zegarek
Do tego wysyłka na koszt nadawcy kurierem. Zegarki w dodatkowych, pudełeczkach ozdobnych i w masie folii bąbelkowej.
Dodatkowo, jak w zegarku dziewczyny padła po tygodniu bateria (pewnie leżał w magazynie troszkę) to w kilka dni od przesłania zdjęcia paragonu miałem zwrot kosztów wymiany u lokalnego zegarmistrza na koncie.
Mały minus za brak polskiej instrukcji i sporo plusów za ogólną obsługę. Polecam - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (dawniej: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podsumowując
Zegarek jest czytelny, budzi zaufanie, jest wykonany perfekcyjnie i perfekcyjnie odmierza czas. Do tego nie kontrastuje za bardzo z ubraniem typu garnitur ani nie wygląda jak biżuteria przy polarze, butach za kostkę i kamizelce taktycznej.
Szczerze to po miesiącu mam jeszcze ogromną radochę z zakupu i siedząc przed komputerem, zegarek stawiam w zasięgu wzroku i ręki dla przyjemności popatrzenia sobie na nawy nabytek.
Czy jest solidny ? Taktyczny ?
Żal katować bidaka a i okazji nie było w sumie ani jakiś wypadów w teren.
Sprawia wrażenie solidnego ale pomimo 12mm grubości jest nieodczuwalny na ręku.
Mój poprzedni 11-o mm G-Shock duuużo mocniej dawał się we znaki podczas noszenia a 14-o mm G-Shock odcinał mi pod mankietem dopływ krwi do dłoni.
O tym Seiko można zapomnieć po założeniu.
Garść danych technicznych
Koperta: stal nierdzewna, wykończenie matowe,
Mechanizm: 7T62, kwarcowy,
Kolor tarczy: ciemna zieleń, wskazówki i cyfry pokryte materiałem luminescencyjnym,
Pasek nylonowy, zielony tzw. Nato Strap,
Standard wodoodporność: 200 metrów
Średnica szkiełka: 30mm,
Średnica koperty od paska do paska: 38mm,
Średnica z pokrętłem: 42mm,
Grubość z szybką: 11,8mm, bez szybki: 10,4mm,
Szerokość paska: 20mm,
Waga: 65g (dane z jakiejś aukcji)
Datownik, stoper, alarm.
Przydałyby się zdjęcia ? Też tak myślę
Pracuję jeszcze na tym i pewnie niedługo dojdę do tego jak się je tu wstawia.
Póki co polecam wpisać w google SNA027P1 albo Seiko SNA027P1 i pooglądać.
No o tym, że warto kupić to nie wspominam
Polecam gorąco - za około 500 zł trudno o coś porządniejszego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swoją drogą ja od trzech miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem Casio MUDMANA
Napisano Ponad rok temu
Z nowych spostrzeżeń.
Osoby poważnie się pocące muszą się przesiąść na innego typu pasek albo ten co kilka dni dobrze myć
Mój po kilku dniach upałów capił jak wilgotna, przepocona koszulka, która zawieruszyła się na dnie plecaka i znalazła po tygodniu
Innych wad dotąd nie wykryto a zegarek dalej cieszy niesamowicie i dobrze czas odlicza
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
P-64 Raz jeszcze
- Ponad rok temu
-
Sklepy internetowe - odzież
- Ponad rok temu
-
wymiana diod w inova X5
- Ponad rok temu
-
Nowa VB-16 mała sesja foto
- Ponad rok temu
-
fenix do wiatrówki
- Ponad rok temu
-
Fenix P ma dwóch nowych braci
- Ponad rok temu
-
Szkła do Wiley Xl1
- Ponad rok temu
-
DIY Światło rowerowe 3 x Luxeon 3W
- Ponad rok temu
-
Oczka do sznurowadeł do butów
- Ponad rok temu
-
trzy małe latareczki.
- Ponad rok temu