14 odpowiedzi w tym temacie

[budo_zbysiu23]

Temat CZAK-a czy P-64 byl juz poruszany...
Tak jak w Polsce opinie na temat P-64 sa coraz gorsze w USA popularnosc polskiego CZAKa wzrasta z dnia na dzien...
CZAK staje sie coraz powszechniej dostepny a grono jego entuzjastow rosnie, produkowane sa wymienne sprezyny sprowadzana amunicja makarov,

Polecam strone :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

i zapraszam do ponownej pogawedki na temat...

[budo_zbysiu23]

poprawka do adresu:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

polecam forum dyskusyjne...

[budo_scattergun]

Temat CZAK-a czy P-64 byl juz poruszany...
Tak jak w Polsce opinie na temat P-64 sa coraz gorsze w USA popularnosc polskiego CZAKa wzrasta z dnia na dzien...

Bo USA to taki (wg. lewaków) barbarzyński kraj, w którym obywatel może sobie kupić i mieć broń palną, np. dla samej radości posiadania "cudaka" zza żelaznej kurtyny... Do tego pewnie za ułamek ceny customizowanej 1911-ki...

IMHO popularność ta wynika nie z własności użytkowych, ale z zapędów kolekcjonerskich. W odróżnieniu od naszej "kolebki demokracji", gdzie broń w rękach ludu traktowana jest wciąż jako zagrożenie dla ludzkości a na człowieka który lubi sobie czasem postrzelać patrzy się jak na zboczeńca-psychopatę 8)

[budo_cassini]

IMHO popularność ta wynika nie z własności użytkowych, ale z zapędów kolekcjonerskich.

Dlaczego?
Moim zdaniem to zależy kto i do czego kupuje broń.
Czak nie jest może nowoczesną bronią, ale to w sumie nie jest duża pukawka. Łatwo ją ukryć, ma stosunkowo duży kaliber (trudno chyba znaleźć coś mniejszego o kalibrze 9mm). No i przypuszczam, że tańsza jest od tych ich rewolwerów. Jak ktoś nie potrzebuje mieć miliona nabojów w magazynku i nie zamierza wydać na broń większej kasy, to czasem może być jak znalazł.

[budo_khunag]

150$ to naprawdę niedużo, sam bym sobie chętnie kupił takiego malucha mieszkajac w Stanach.

Zresztą stronka wszystko wyjasnia:

it's accuracy rivaling high end tuned pistols, and it's size and weight making it perfect for concealed carry, it's no wonder this little gem is so popular.

[budo_zbysiu23]

Ja sobie kupilem dwa...
Poprawilem niedociagniecia fabryczne zmienilem sprezyny DA spust teraz chosi jak po masle...
Kolekcjonerzy..???? tez
Tak naprawde to za ulamek ceny masz pistolecik o gabarytach identycznych do Walther PPK , przystosowany do duzo bardziej letalnej amunicji makarova (9x18) w stosunku do PPK ktory strzela .380 (9x17), latwo go schowac strzela celnie 6+1 to i tak lepiej niz rewolver...
Dlatego w Stanach go kochaja ..uzywa sie go jako "back up" nie jako "combat weapon" , poza tym gdy go wrzuce do bagaznika i mi przypadkiem zginie to placzu nie bedzie..
latwo go wcisnac w kieszen...
Jako bron do pracy nic nie przebije SIG-a, GLOCK-a, HK czy CZ, mi osobiscie pasuje SIG mam dosc male dlonie i lezy jak ulal 15+1 w magazynku jest nie do przebicia , polecam goraco bron naszych sasiadow.. CZ robi w Stanach powazna kariere i slusznie zreszta...
P-64 solidnie zrobiony po dopracowaniu cyngla o.k., maly tani i mocno strzela

[budo_uspcomp]

Słusznie przedmówcy zauważyli , takiego malucha na tak silną amunicję /silniejszą od przeciętnej 0,38Spec , w tej długości lufy /ciężko znaleźć i do tego w takiej cenie .Trzeba przyznać ,że amerykanie są bardzo praktyczni , a co do dostępu .... u nas są WPA które nie dają pozwolenia na kupno P-64 , bo.. wojskowy pistolet.

[budo_scattergun]

IMHO popularność ta wynika nie z własności użytkowych, ale z zapędów kolekcjonerskich.

Dlaczego?
Moim zdaniem to zależy kto i do czego kupuje broń.

Opinia ma to do siebie, że można z nią dyskutować

Strzelałem zarówno z P-64 jak i z P-83. Da się z niej strzelać, chociaż bez przyjemności :wink:
Do tego jest mała, stosunkowo silna (jak na swój rozmiar) i niedroga. Tego nie kwestionuję.

Tyle tylko że w polskich warunkach najczęściej nie ma się komfortu zakupu n-tej jednostki broni (bez względu na cenę), a więc kandydata do zakupu wybiera się uważnie - a dostępne są bardziej wartościowe alternatywy.

Jeśli chodzi o mały i tani back-up, bez wymogu wymienności amunicji (9 Para jest chyba znacznie bardziej rozpowszechniona), na pewno sie sprawdzi. Pozostaje tylko pytanie, czy jeśli zakładam taką możliwość, że mogę go potrzebować - to czy nie chciałbym mieć w ręce czegoś konkretniejszego i bardziej ergonomicznego (np. jednego z kompaktów czy subkompaktów na 9Para)?

Podsumowując:
Jako pistolet podstawowy - raczej nie w Polsce, tutaj wystarczająco trudno dostać pozwolenie na jedną jednostkę broni. Normalny Kowalski o back-up'ie może zapomnieć.

Jeśli chodzi o inne kraje, mające posiadanie do broni zapisane w poprawce do konstytucji :wink: to raczej nie będzie to pistolet "podstawowy" (no chyba że ktoś się w nim zakocha ), a raczej któryś-tam-z-kolei. Taki fajny gadżet z zakupów prywatnych, wrzucony do schowka samochodu, tak na wszelki wypadek (co wypełnia moją definicję: kolekcjonerski).
Bo co do zastosowań np. policyjnych - to czy w Stanach amunicja 9mm Makarow została dopuszczona przez którąkolwiek z jednostek policji do używania na służbie???

[budo_surval]

Kiedyś miałem P-64 był pięć lat starszy ode mnie i mimo że dbałem o niego bardzo pewnego pięknego dnia na strzelnicy poczuł się chyba zmęczony wiekiem i rozpadł się na czynniki pierwsze i tylko się cieszyłem że na strzelnicy a nie na ulicy kiedy mógł by być mi potrzebny w całości a nie w kawałkach.Prawda jest taka że pistolet ten już w chwili swego powstania był bronią technologicznie i konstrukcyjnie przestarzałą - do której ni jak nie przystawało miano broni wojskowej czy policyjnej ( milicyjnej ) - a jako taka została stworzona i przyjęta do uzbrojenia WP i MO a później Policji . Moim osobistym zdaniem nawet starsza od niego o 30 lat TT-ka wz. 33 była łatwiejsza i przyjemniejsza w obsłudze, celniejsza i bardziej niezawodna i przynajmniej wyglądała jak pistolet a nie jak zapalniczka.

P-64 ma więcej wad niż zalet (mała pojemność magazynka, krótka linia celowania, niewygodny chwyt ,duży odrzut, podatność na zacięcia) dyskwalifikuje tą broń nawet jako broń ostatniej szansy osobiście nie widzę dla tej broni przeznaczenia innego niż zaleganie na półkach muzeum a zainteresowanie tą bronią na rynku amerykańskim tłumaczyć można tylko tym że dotychczas broń ta była tam praktycznie niedostępna a teraz w końcu przeciętny jankes może ją sobie kupić jako kolejną pukawkę w kolekcji nie bardzo zastanawiając się nad jej zaletami i wadami uzytkowymi.


Pozdr. Surval

[budo_zbysiu23]

W sposob jaki P-64 schodzily z tasmy produkcyjnej i w sposob jaki byly przechowywane i uzywane w Polsce grozil tylko katastrofa..
Osobiscie posiadam dwa CZAKi mam tez Walther PPK ktory jest nawet starsza konstrukcja niz P-64 , po poprawkach doszlifowaniach polerowaniu zmianie sprezyn a przede wszystkim wyczyscczeniem ze smoly jakimi one sa zaprawione moj CZAK strzela niezgorzej niz PPK..
Jest na tyle maly ze mozna go wepchnac w kieszen lub plecak i wyruszyc z namiotem w kraj...
Mam tez polskiego VISA wprawdzie wyprodukowanego za okupacji dziala bez zarzutu...
Prawda jest ze nic nie przebije nowoczesnej broni..do pracy czy na ulice osobiscie kocham mojego SIGa ale to droga zabawka wieksza ....

Wiekszosc gorzkich slow pod adresem P-64 pada z ust tych ktorzy niestety musieli z ta bronia pracowac bez mozliwosci modyfikacji czy wlasciwej konserwacji...6+1 to nie jest wiele ...prawie jak revolver z tym ze revolver nigdy sie nie zatnie...

jako bron dodatkowa po godzinach...doszykowany P-64 moze byc lepszy niz PPK...

[budo_cassini]

Jeśli chodzi o inne kraje, mające posiadanie do broni zapisane w poprawce do konstytucji :wink: to raczej nie będzie to pistolet "podstawowy" (no chyba że ktoś się w nim zakocha ), a raczej któryś-tam-z-kolei. Taki fajny gadżet z zakupów prywatnych, wrzucony do schowka samochodu, tak na wszelki wypadek (co wypełnia moją definicję: kolekcjonerski).

Jak zauważyłaś, tamat dotyczy USA. Nie wiem jaka jest Twoja definicja "kolekcjonerski", bo moja jest taka, że wtedy leżałby sobie taki CZAK w gablocie, nie w schowku samochodowym. :wink:
Podobnie jak i Ty strzelałem zarówno z P-64 jak i z P-83. Ten P-64 moim skromnym zdaniem był lepiej wykończony niż P-83, w którym powoli spuszczony zamek nie dochodził do lufy, czy potrafiła pęknąć iglica.
Oczywiście, że nie jest to broń policyjna na dzisiejsze czasy. Pomysł, że może być to pistolet wojskowy, od początku uważam za chory.

[budo_zbysiu23]

....oficerowie w wojsku go lubili ....posluzbie ladowali go w kieszen i szli na zabawe...he he... czego z TT zrobic sie nie dalo....

[budo_surval]

Bo takich oficerów mamy w wojsku , policjantów też takich znam - niektórzy to woleli by w ogóle broni nie mieć , a jacy oni zmęczeni są po ośmiu godzinach siedzenia za biurkiem z takim ciężkim pistoletem na pasie , a jak musi korytarzem się przejść to po powrocie ledwo żyje z wycieńczenia tak mu ten P-64 ciąży. Co niektórzy zabiurkowcy to nawet broni nie pobierają do służby a o chowaniu jej po służbie w kieszeń i udaniu się na zabawę w ogóle nie ma mowy bo by go stres zabił że w ogóle ja ma i że mu zaraz coś samo wystrzeli w kieszeni, a jakie cuda na strzelnicy z bronią wyczyniają co szczęście że się żaden nie zabił albo koledze w plecy nie strzelił.


Pozr. Surval

[budo_zbysiu23]

Mowiac o przyjemnosci strzelania

[budo_batoniarz]

Panowie ale jak ktos nie ma kasy od razu na jakis lepsy tlko zbiera to czemu by nie kupic na ten czas P-64.w koncu 320 to cena wiatrowek pistoletow no a strzelac strzela mimo ze nie jest super to obronic chyba sie tym da.pozdro