
podanie tej info do publicznej wiadomości miało być tylko jako wytłumaczenie ludziom nabitym niechcący w butelkę decyzji o odwołaniu zawodów. i tyle. czy była to decyzja słuszna (tzn czy tylko MO mógł poprowadzić zawody, nikt inny), to już biadolenie nad rozlanym mlekiem.
abstrahując od moich sympatii i antypatii - takie babranie się bez potrzeby, dla jaj w cudzym życiorysie to żenada.
też wziąłem to za dowcip z 1 kwietnia i wtedy i tylko wtedy można było się z tego pośmiać.
co się zmieniło? chłopaki mają rację - nic się nie zmieniło. mma wawa nadal istnieje, zajęcia prowadzą asystenci MO.
a to, czy za rok będzie tu PP w SF czy w ogóle jakaś impreza ogólnopolska to już inna sprawa.
byłoby szkoda, gdyby nie, bo wogóle kiedy my się, do kurwy nędzy, przestaniemy żreć między sobą i zaczniemy mówić ludzkim głosem?