Sądzę, że jego opis nie jest dla wielu osób tutaj nowością, gdyż jest to już historia stara jak świat, jednak postanowiłem skrobnąć kilka słów na jego temat (pewnie ucieszony tym, że go mam).
No ale od początku.
Siedziałem sobie spokojnie na tyłku przeglądając niniejsze forum i planując zakup BM- 530. Brak mi na stanie takiego małego i lekkiego żądełka, które można na stałe umieścić w wewnętrznej kieszeni garniaka, ot tak na wszelki wypadek...
Czytam je sobie spokojnie, aż tu nacinam się na foty, które beztrosko raczył wkleić Adiblue.
I poszedł w p... misterny plan zakupów.
:wink: Skurczybyk spodobał mi się tak bardzo, że postanowiłem go sobie niezwłocznie sprawić, wiecie zresztą jak to jest... :wink:
Po nabyciu noża w domu szybciutko otworzyłem skromne tekturowe pudełko charakterystyczne dla CRKT i wydobyłem na światło dzienne jego zawartość. Prócz naszego bohatera znajdowała się w nim czarno-biała informacja o produktach firmy i tyle wszystkiego. Dla mnie żadne zaskoczenie, gdyż nie przywiązuje praktycznie żadnej wagi do opakowania. Liczy się tylko jego zawartość i nic nie miałbym przeciw temu, by dostarczono mi go nawet zawiniętego w nasączony olejem papier.
Pierwsze wrażenie po wyjęciu noża – duży sukinsyn... i dobrze, gdyż tego właśnie się spodziewałem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na pierwszy rzut oka taki sobie bez żadnych udziwnień, tyle że wykonany z dobrych materiałów. Po prostu dziewięć centymetrów stali ATS-34 włożonej między dwa solidne tytanowe płaskowniki, łożyskowany na dwóch podkładkach teflonowych i skręconych trzema śrubami torx. :twisted:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Przy pomocy dość agresywnie ponacinanego kołka, który fosforyzuje w ciemności (jedyny zbędny bajer w tym nożu) otworzyłem ostrze. Kołek znajduje się tylko po jednej stronie, co może stanowić utrudnienie dla osób leworęcznych, mnie jednak w niczym nie przeszkadza.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tytanowy FrameLock zaskoczył głęboko z dźwiękiem charakterystycznym dla zamykanych drzwi do zakrystii w zabytkowym kościele...
I tu malutki zonk. Nóż ma malutki luz, który jednak niknie kiedy bierzemy go do łapy. Nie trzeba nawet go mocno ściskać wystarczy wsiąść do ręki i tyle. Można by było pokusić się o skasowanie go, wymieniając stop pin na minimalnie szerszy, jednak nie jest to potrzebne, gdyż blokada spełnia w 100% swoje zadanie. Nie bardzo wiem zresztą ja mogła by puścić. Sama jej grubość i siła konieczna do jej zamknięcia przekonują o solidności zastosowanego rozwiązania.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na ostrzu logo Świata Noży, z okazji ośmiolecia firmy.
Po wzięciu noża do ręki potęguje się wrażenie, że jest to solidne i dość duże narzędzie do cięcia, które nie ma ładnie wyglądać, tylko służyć do pracy. Na pewno nie jest to Sebcia, jednak solidność konstrukcji mimo drobnych niedoróbek robi wrażenie i w sumie kosztowała niedrogo.
Dla porównania fotka w towarzystwie M-21/04 i Gripa.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nóż otwiera się dość ciężko (nie jest to w końcu Grip z Axisem), jednak płynnie. Do zwolnienia blokady potrzeba silnego nacisku, co jeszcze dodatkowo utwierdza w zaufaniu do zastosowanej blokady i zwiększa komfort psychiczny przy użytkowaniu noża.
Ostrze to dziewięcio centymetrowy Modified Drop Point z wklęsłym szlifem wykonany ze stali ATS-34 zahartowanej do twardości 59-61.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sam szlif wykonany został bardzo starannie. Brak jest nierówności, czy jakichś rzucających się w oczy niedoróbek. Zostało ono wykończone przez piaskowanie, co powoduje, że nie odbiega ono od ogólnego stylu noża, jednak nastręcza pewnych problemów. Stal ATS-34 dobrze trzymającą ostrze, jednak nie jest stalą w pełni nierdzewną, zaś mikropory powstałe przy takim wykończeniu mogą stanowić ogniska korozji powierzchniowej, dlatego postanowiłem od czasu do czasu przecierać je oliwką. Wykończenie takie powoduje też, że klinga podatna jest na zarysowania, które będą na niej dość widoczne. Na górnej części ostrza nacięto rowki, które stanowią podparcie dla kciuka. Nie są one nacięte zbyt agresywnie, jednak skutecznie pomagają w utrzymaniu kciuka w odpowiedniej pozycji. Naostrzony fabrycznie nóż może przerazić :twisted: i zrobić bubu, o czym przekonałem się na własnej skórze
To jest naprawdę brzytwa z tytanową rękojeścią. Nóż goli. I to goli w taki sposób, że włosy odskakują od ostrza. Przez swobodnie trzymaną papierową kartkę dosłownie płynie sam, z niesamowitą lekkością, nie pozostawiając w miejscu cięcia żadnych strzępków. Kształt ostrza wyraźnie określa przeznaczenie noża. Nie jest to w żadnym wypadku narzędzie do podważania okien, czy dziurawienia książek telefonicznych, choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w razie wystąpienia takiej konieczności wchodziłby w niektóre miękkie obiekty jak w masło. To jest ostrze zaprojektowane do cięcia i to cięcia bardzo efektywnego, w którym biorąc pod uwagę kształt rękojeści nie przeszkadza wcale umieszczony z tyłu kołek. Zresztą S-2 mi to w praktyce udowodnił.
Przygotowanie nim kolacyjki – żaden problem
Pocięcie mięsa na obiad – żaden problem
Zastrugania kijka podczas spaceru z psem – też nie problem
Na koniec zacząłem ciąć nim jakieś tektury i plastiki. Tu oczywiście też się sprawdził w stu procentach. Po tym wszystkim nie zauważyłem by nóż się stępił. Stosunkowo delikatny i ostry jego czubek ma też swoje zalety. Jakkolwiek nie zaryzykowałbym podważania nim jakichś poważnych rzeczy, to do precyzyjnych prac jest jak znalazł. Zrobiłem eksperyment polegający na wycięciu kilku bajerków z folii dekoratorskiej i mimo swoich rozmiarów nóż poradził sobie z tym bardzo dobrze. Na koniec zacząłem wyrównywać nim takie plastikowe elementy do mebla i nowa zabawka zrobiła mi małe kuku. Ugryzła mnie w lewą łapę tak, że skończyło się na trzech szwach i drętwych dwóch paluchach.
Na szczęście nie poszły ścięgna tylko nerwy skórne, więc w sumie tyż nie problem (to się podobno z czasem regeneruje, a ja nie jestem pianistą ani chirurgiem).
W każdym razie jest to jedyny nóż, który przy zapoznaniu ugryzł mnie tak poważnie, co niejako świadczy samo za siebie. Rękojeść to dwa solidne płaskowniki skręcone trzema śrubami Torx, wykonane z tytanu 6AL4V. O ile się nie mylę, jest to tytan (stop), który zalicza się do grupy alfa – beta i nadaje do obróbki cieplnej, czyli hartowania.
Wbrew moim wcześniejszym obawom nóż bardzo dobrze leży w łapie i dzięki piaskowaniu wcale się w niej nie ślizga. Nie zauważyłem tego nawet, gdy trzymałem go w celowo zmoczonej dłoni. Nie ma też tendencji do przekręcania się przy cięciu. Można powiedzieć, że trzyma się go w łapie (przynajmniej mojej) nadspodziewanie dobrze.
Na rękojeści po jednej stronie wyfrezowano trzy podłużne dość agresywne rowki. Przeciągając po nich palcem odnosi się wrażenie, że można się na nich pokaleczyć, jednak bez obaw. To jest niemożliwe. Rowki te w moim odczuciu dodatkowo zwiększają pewność chwytu.
Na drugiej stronie rękojeści znajduje się wykonany z nierdzewnej stali klips (oczywiście Tip Down).
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Klipsa nie można umieścić w innym miejscu. Jest on wykończony matowo i nie odbiega od ogólnego stylu noża, jednak sprawia wrażenie odrobinę niedokończonego.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Przy przenoszeniu noża w kieszeni można zaczepić o ciuch ostrą końcówką klipsa i sobie coś podrzeć. Można powiedzieć, że prosi się o to, by odrobinę końcówkę tą spiłować. W każdym razie niema obawy, by nóż przypadkowo wypadał z kieszeni, gdyż porządnie dociska materiał spodni do rękojeści, no i wykonany jest solidnie, ale w przecież wymiary noża i jego waga nie pozwalają tu na półśrodki. Na końcu rękojeści oczywiście umieszczono otwory do przewlekania linki, co zresztą szybciutko uczyniłem. Dodatkową zaletą jego rękojeści jest to, że spokojnie można użyć go do wybicia szyby (nawet tej “bezpiecznej” samochodowej) bez ryzyka uszkodzenia rękojeści. Sprzyja temu też ukształtowanie noża po jego zamknięciu, które powoduje, że nie powinien on wyśliznąć się przy tym z dłoni. Niby nic, ale nawet jeśli nigdy się nie przyda miło mieć świadomość, że można spokojnie to zrobić w razie czego.
Podsumowując:
Nie jest to nóż do garnituru, w moim odczuciu nie jest to też tactical folder lecz solidne narzędzie do cięcia.
Jestem bardzo zadowolony z tego, że mam ten nóż. Co prawda nie jest szczytem doskonałości, to jednak jest solidnym narzędziem wykonanym z dobrych materiałów. Jeśli posłuchać co nożyk mówi do mnie, to da się usłyszeć: “szanuj mnie, a ja ci wierna służbą odpłacę, ale też uważaj...” i może jeszcze “zrób mi mały tuning a będziesz cieszył się ze mnie jeszcze bardziej”. Może zabiorę się za to, jednak zamierzam tak zrobić dopiero gdy uda mi się zdobyć fosforobrąz na podkładki, gdyż od tego chciałbym zacząć. Później zabrałbym się za wytoczenie innego stop pinu (odpowiednia tokarka gdzieś się niedaleko znajdzie), tak by blokada zapadała gdzieś w połowie. Na koniec trza by było popracować nad klipsem i jak dla mnie było by przy nim na tyle by nie mieć najmniejszych nawet zastrzeżeń.
Na koniec odrobina danych technicznych:
Weight: 3.6 oz.
Blade Length: 3.62''
Length Closed: 5.0''
Overall Length: 8.62''
Blade Style: Modified Drop Point
Steel: ATS 34
Blade Finish: Matte
Edge: Plain
Rockwell Hardness:59-61
Handle: Titanium
Fittings: Stainless Steel
Pocket Clip: R/H, Tip Down, Matte Finish Stainless Steel
Opening /H Thumb Stud
Lock Type: Frame Lock
I to byłoby na tyle.
To by już było przegięcie. Jeśli to tylko BP to można skręcić mocniej i po problemie. 
FaceBook
