Skocz do zawartości


Zdjęcie

Andy Hug HL


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

budo_mate
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2646 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Andy Hug HL
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

http://budo.net.pl/v...ghlight=#429225

Jest to tłumaczenie biografii Andy Hug’a znajdujacej się na stronie

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Źródło to w małym stopniu traktuje o walkach Andy’ego, dlatego moim celem jest przybliżenie postaci tego niezwykłego człowieka tym którzy nie wiedzą o nim nic a wiedzieć powinni jeśli interesują się sportami walki.

Andy Hug urodził się 7 września 1964 roku w Wohlen – małej szwajcarskiej wiosce. Ponieważ jego matka nie była w stanie się nim opiekować, musiała od razu oddać go do adopcji. Andy Hug pierwsze lata swojego życia spędził w sierocińcu, zanim – gdy miał trzy lata - przejęła nad nim opiekę jego babcia.
Sytuacja rodzinna Andy’ego spowodowała iż koledzy z klasy wyśmiewali się z niego i znęcali się nad nim. Wtedy to jego przyjaciel zabrał go do miejscowego dojo karate (Andy miał wówczas 10 lat) i dzięki po pobieranym lekcjom mógł się przeciwstawić swoim prześladowcom. Andy szybko stał się tak dobry, że szwajcarska federacja karate nagięła swoje przepisy aby pozwolić tej nastoletniej sensacji wystartować w mistrzostwach Szwajcarii w karate razem z dorosłymi. Andy wygrał ten turniej z łatwością!
Miał zaledwie 19 lat, gdy po raz pierwszy walczył w Japonii podczas trzeciego światowego turnieju Kyokushin w kategorii open w 1983 roku. Andy był objawieniem tego turnieju i zaszokował cały świat swoimi unikatowymi „fajterskimi” umiejętnościami i techniką. Cztery lata później podczas czwartego światowego turnieju „Open”w 1987 roku doszedł do finału łatwo pokonując tak wielkich fajterów jak Masuda z Japonii i Ademir da Costa z Brazylii – obu którzy przeszli ostateczny test w Kyokushin – test stu kumite
Finał czwartego turnieju open był walką pomiędzy dwoma najlepszymi technikami w historii Kyokushin – Matsui’m i Andy’m. Wtedy to po raz pierwszy fajter z poza Japonii znalazł się w finale światowego turnieju open i do dziś karatecy z Kyokushin i miłośnicy sportów walki z całego świata dyskutują na temat tamtego wielkiego finału i jego rezultatu. Ale mniejsza o rezultat, ponieważ Andy otworzył wtedy przestrzeń dla fajterów z Europy i z zachodu i pokazał że ciężki trening każdego może uczynić mistrzem. Dla wielu ludzi Andy jest prawdziwym zwycięzcą tamtego finału i powinien zostać mistrzem czwartego światowego turnieju open.
Rok później 17 września w Sursee w Szwajcarii miało miejsce szczególne dla świata kyokushin wydarzenie. Był nim pierwszy międzynarodowy super-puchar, który został zorganizowany przez szwajcarski związek karate. W turnieju tym wzięli udział zawodnicy z Japonii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Węgier i Hiszpanii. Zanim vice mistrz świata Andy stoczył finałową walkę z Kenjii’m Mindori’m z Japonii (Kenjii Mindori został mistrzem piątego turnieju open w 1991 roku) pokonał w pół - finale Siegfried’a Elson’a z Holandii. Najbardziej emocjonującą walką wieczoru była niezaprzeczalnie finałowa walka pomiędzy Andy.m Hug’iem i Kenji’m Midori’m. Po dwóch dodatkowych rundach Andy Hug został ogłoszony zwycięzcą tej walki i całego turnieju.
W 1989 roku Andy Hug po raz drugi został Mistrzem Europy w Karate Kyokushin w wadze ciężkiej. Był w tym czasie tak popularny że podróżował po krajach Europy występując gościnnie jako instruktor na letnich obozach Kyokushin by uczyć sztuki knockdown’owego karate. Zanim Andy Hug odszedł z Kyokushin w 1992 roku (dwa słowa ode mnie: wcześniej podczas turnieju open w 1991 sędziowie zaliczyli Francisco Filho kopnięcie na głowę wykonane po komendzie stop, gdy Andy miał już opuszczone ręce – po którym to odwieziono go do szpitala) by walczyć w K1 jako zawodnik Karate Seidokaikan, stoczył walki z najlepszymi fajterami i największymi nazwiskami w historii Kyokushin, przegrywając jedynie kilka walk. Pomimo iż minęło ponad 12 lat odkąd Andy Hug opuścił organizacje Kyokushin to jest on ciągle szanowany i pamiętany jako supergwiazda i idol dla wielu adeptów Kyukushin – jako prawdziwy czempion jakim był w Japonii i na całym świecie w czasie dłuższym niż jedna dekada.
W tym samym roku w którym Andy opuścił organizacje Kyokushin, został mistrzem świata w kategorii open w Seido karate, pokonując w finale Taiei Kin’a decyzją sędziów w stosunku 5-0. Rok później w 1993 ponownie znalazł się w finale Pucharu Świata w Seido Karate, dzięki zwycięstwu nad znanym fajterem Nabukai Kakudą na początku walki poprzez techniczny nokaut. W finale stoczył walkę z japońskim czempionem Masaaki Satake. W tym finale Andy kontrolował sytuacje od początku do końca. Nawet trafił Satake swoim słynnym kakato (kopnięcie piętą zza głowy) tak mocno, że Satake padł na deski. Ale walcząc z narodowym bohaterem i czempionem szanse były nierówne i Andy przegrał walkę i finał przez niekorzystny dla siebie wynik testu tamaeshiwari, po trzech dodatkowych rundach. Mimo to wygrał z sercami japończyków uzyskując imię samuraja z niebieskimi oczami.
Także w 1993 roku Andy Hug rozpoczął karierę w K1. 5 listopada 1993 roku zaliczył debiut w K1 walcząc z Ryuji’m Murukami’m. Walkę tą wygrał przez techniczny nokaut powalając Ryuji’ego trzykrotnie w ciągu 50 sekund.
Andy Hug stał się gwiazdą od Hokkaido aż po Okinawę. Ale to nie tylko jego słynne kakato, super siła i wysublimowana technika ale także jego duch walki i zapał sprawiły, że zaskarbił sobie szacunek swoich oponentów i głęboką miłość swoich fanów.
W Japonii Andy został okrzyknięty samurajem, jako wyróżnienie go za jego wielki honor. Kancho Ishii, promotor K-1 w Japonii mówi: ”powodem dla którego ludzie w Japonii tak lubią Andy’ego jest to, iż posiada on coś co Japończycy bardzo respektują; wielkie serce, wielkoduszność i żelazną siłę woli”.
Z uwagi na swoje dobre obyczaje i charyzmę Andy zdobył ogromną popularność w Japonii gdzie mieszkał w ostatnich latach życia. Mimo iż był on bogaty i sławny to pozostał skromny, uprzejmy i naturalny. Zawsze znalazł chwilę dla swoich fanów i nigdy nie odmówił gdy proszono go o autograf i dokładnie takim jego młody fan klub go kochał. Był prawdziwym bohaterem.
Andy’ego odkąd był małym chłopcem do ciężkich treningów na drodze do tytułu Mistrza Świata inspirował film „Rocky”. Andy zostawał mistrzem wielokrotnie. Ale zanim został zwycięzcą turnieju finałowego K-1 w 1996 (pokonał wówczas decyzją sędziów Musashi’ego) i finalistą w 1997 (walczył wtedy z Ernesto Hoost’em i początku walki złamał stopę a mimo to wytrzymał cały dystans) i 1998 (przegrał z Peter’em Aerts’em przez nokaut), zdobył tytuł mistrza świata UKF w wadze super ciężkiej, tytuł mistrza świata WMTC w wadze ciężkiej, tytuł mistrza świata WKA i tytuł mistrza Europy w Muay Thai w wadze super ciężkiej i ciężkiej.

Na tej stronie wypisane są wszystkie walki Andy’ego w K-1.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Andy spędził swe ostatnie lata życia w Japonii i nawet gdy nie mieszkał już w Szwajcarii to był tam najbardziej popularnym sportowcem i bardzo kochał swoją ojczyznę. Raz do roku walczył w Turniejach K-1 rozgrywanych w Zurich’u w okresie od 1995 – 2000 roku. Nigdy nie przegrał walki w Zurich’u, mimo iż walczył z najlepszymi wśród których są tak wielkie nazwiska trzykrotny mistrz K-1 Peter Aerts, słynny Mike Bernardo z południowej Afryki, Mirko „Cro Cop” Filipovic i Stefan Leko. Andy Hug dostał od swoich przeciwników z K-1 przydomek „ironman, ponieważ nieustannie prowadził atak i nigdy się nie poddawał ani nie zwalniał tempa, kiedy walczył.
Między 31 lipca a pierwszymi dniami sierpnia 2000 Andy przebywał w Szwajcarii w odwiedzinach u swej byłej żony Ilony Hug z która rozwiódł się miesiąc wcześniej i swego ukochanego syna Sey’a. Andy nie czuł się w 100% dobrze i dlatego zgłosił się do szpitala w Szwajcarii na testy i badania lekarskie. Narzekał na ataki wysokiej gorączki, ale nie dawał żadnych oznak konkretnej choroby, mimo iż zdarzyło mu się cierpieć 39 razy na ataki wysokiej gorączki i silne krwawienia z nosa.14 sierpnia Andy zdecydował o powrocie do Japonii pomimo swego stanu zdrowia, o czym zawiadomił szwajcarskich lekarzy. Nawet w drodze na lotnisko miał silne krwotoki z nosa ale mimo to był zdecydowany na powrót do Japonii by uczestniczyć w turnieju K-1 Grand Prix 2000 w Fukoce. Menedżer Andy’ego bezskutecznie próbował wyperswadować mu podróż. Andy nigdy już nie wrócił do Szwajcarii.
Andy powrócił do Japonii, gdzie trzy dni później dostał zapaści i został przewieziony do szpitala w Nippon w celu dokonania dokładnych testów i badań. Osobisty lekarz Andy’ego zauważył puchnący guz na lewej stronie jego karku i wtedy to postawiono diagnozę, iż cierpi on na białaczkę. Leczenie rozpoczęto natychmiast włączając w nie chemioterapię. Andy wiedział, że jest poważnie chory i skontaktował się z byłą żoną telefonicznie, by podzielić się z nią tą przerażającą wiadomością. Powiedział Ilonie, że nie wróci do Szwajcarii, lecz pozostanie w Japonii. Andy rzekł: „Japonia jest mym domem i pozostanę tutaj by walczyć z chorobą”.
Lekarze ostrzegli Andy’ego, iż odkąd cierpi na problemy z sercem i problemy z krążeniem jest duża możliwość iż chemioterapia zniszczy jego ciało na dobre. Andy miał łzy w oczach gdy usłyszał tą diagnozę, ale czuł się zobowiązany wobec swoich fanów by udzielić wywiadu w którym mógłby opowiedzieć im o swojej chorobie. Jednakże lekarzy na to nie zezwolili.
21 sierpnia o 9 rano Kancho Ishii odwiedził Andy’ego Hug’a i szpitalu. Według Ishii’ego rozmawiali o turnieju K-1, który odbył się w sierpniu 2000 w Yokochamie, kiedy o zwyciężył Francisco Filho. Andy wyznał wówczas Ishi’mu, iż wkrótce umrze, i że chciał aby stało się to w Japonii.
22 sierpnia Andy miał się „nieźle”, oglądał telewizję i rozmawiał przez telefon komórkowy oraz jadł bez pomocy. Andy zadzwonił do Ilony mówiąc jej iż gdyby miało zdarzyć się najgorsze to ostatnie chwile swojego życia chciałby spędzić w Japonii. Ponadto wykorzystał ten czas aby napisać list do swoich fanów:

Drodzy Fani
Sądzę, że będziecie zszokowani, kiedy usłyszycie w jakim jestem stanie. Nawet dla mnie był to ogromny szok, gdy lekarze mnie o tym poinformowali. Jednakże pragnę Was poinformować, że mogę wraz z Wami walczyć z tą chorobą. Choroba ta jest najbardziej bezwzględnym przeciwnikiem z jakim przyszło mi walczyć. Ale wygram. I pokonam tego silnego przeciwnika a jeśli jeszcze kiedykolwiek stanę w ringu to będę znów czerpał siłę z Waszych radosnych okrzyków. Niestety nie będę w stanie walczyć październikowym turnieju. Będę walczył ze swoją chorobą w Japonii i pewnego dnia znów będę z Wami. Bądźmy dobrej myśli.
Pozdrowienia
Andy Hug

Niestety ten list stał się ostatnią wiadomością od Andy’ego do jego fanów zanim umarł. Kancho Ishii powiedzial, że ostatnie słowa jakie Andy wypowiedział do niego to:” kocham Cię”. Ishii odpowiedział słowami: „wiem Andy – san”.
Rankiem 23 sierpnia Andy miał z trudem oddychał. Po południu nie mógł już oddychać samodzielnie, znacznie osłabł i został podłączony do respiratora. Na ciele miał purpurowe plamy, krwotoki z przewodu pokarmowego, przekrwione oczy, krwawienie z moczowodu i genitaliów. Jego stan był krytyczny toteż Ilona Hug zarezerwowała bilet na najbliższy samolot ze Szwajcarii do Japonii.
We wtorek 24 sierpnia o godzinie 18:21 Andy Hug zmarł mając 35 lat. Jak podała japońska telewizja jego serce przestawało bić trzykrotnie, lecz lekarze przywracali za każdym razem jego akcje. Jednakże za czwartym razem lekarze zdecydowali nie przywracać go ponownie do życia i Andy odszedł na zawsze – i jego walka dobiegła końca.
Słynny fajter z K-1 Peter Aerts także był w szpitalu w Nipponie gdzie leczył kontuzje dolnych mięśni pleców. Dowiedziawszy się o śmierci Andy’ego dostał zapaści i płakał ponad dwie godziny. W godzinę po śmierci Andy’ego udzielił na żywo wywiadu japońskiej telewizji w którym przyrzekł światu, że walki w nadchodzącym, grudniowym K-1 Grand Prix stoczy dla Andy’ego, który był jego dobrym przyjacielem. W tym samym czasie wiadomość o śmierci Andy’ego została ogłoszona we wszystkich wiadomościach radiowych i telewizyjnych w programach NHK news, Sports MAX, Fuji TV, News Japan i TV Asahi. Wiadomość ta została rozesłana na cały świat za pomocą komunikacji AP.
24 sierpnia o godzinie 20:45 grupa sześciu lekarzy, którzy leczyli Andy’ego, zorganizowała konferencję trwającą godzinę. Około 21:45 do szpitala przybył Francisco Filho. Po około 40 minutach Filho opuścił szpital, z mokrymi, czerwonymi oczami, nie zamieniwszy z reporterami ani słowa.
26 sierpnia zdecydowano, że turniej K-1 Grand Prix 2000 jaki miał odbyć się w Tokyo stanie się ceremonią żałobną. Ponadto postanowiono, że część dochodu z tego turnieju będzie przeznaczona dla Sey’a, pięcioletniego syna Andy’ego.
Ceremonia pogrzebowa odbyła się w świątyni Yoshifuku w Tokyo 27 sierpnia. Ponad 12,500 ludzi przybyło aby pożegnać Andy’ego Hug’a. Wieńce kwiatów od fanów składano na specjalnym ołtarzu znajdującym się na zewnątrz świątyni, natomiast procesja fanów liczyła ponad 2 kilometry długości.
Żona Andy’ego wygłosiła przemówienie dla 800 gości zaproszonych na ceremonię, trzymając w rękach obrazek uśmiechniętego Andy’ego. Wśród zaproszonych gości byli: rodzina i przyjaciele Andy’ego, prezydent Szwajcarii, gospodarz K-1 Ishii, Kancho Matsui, Kenji Midori, Hajime Kazumi, Masuda, Nicholas Pettas, Francisco Filho i nawet wielki mistrz sumo (niestety nie podają jaki)

Ludzie byli załamani i kiedy Francisco Filho, Nicholas Pettas, Nobukai Kakuda, Sasaki i inni wybrani fajterzy nieśli trumnę Andy’ego ringowy konferansjer płacząc zapowiedział przez megafon: „w czerwonym narożniku 180 cm wzrostu 97,7 kilogramów wagi były mistrz Grand Prix K-1 Ann Deeee Hu-uug” i po tych słowach mistrz ruszył w swoją ostatnią drogę. W tym samym czasie zgromadzeni ludzie słuchali utworu ‘We will rock You” zespołu queen – piosenki, która rozbrzmiewała przez lata gdy Andy wchodził na ring.
Andy Hug przygotowywał się do grudniowego finału K-1 Grand Prix 2000 i planował pożegnanie z ringiem w Japonii po Grand Prix. Miał nadzieję zacząć karierę filmową po wycofaniu się z walk, ale to marzenie nigdy się nie ziściło.
Świat zna zaledwie kilku prawdziwych bohaterów i mam przywilej przybliżyć Wam szczególnego z pośród nich – naszego umiłowanego Andy’ego. Zabrakło mu zaledwie kilku tygodni do jego 36 urodzin gdy nieoczekiwanie zmarł. Shihana Andy Hug’a będzie brakowało bardzo wielu ludziom nie tylko tym z pośród związanych ze sztukami walki

Dziękujemy Ci Shihanie Andy Hug’u
Ossu



O Andy’m Hug’u i innych wielkich wojownikach traktuje także poniższa strona

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Czym byłyby MA bez bohaterów?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024