
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy możesz podać źródło, z którego wzięłaś to słowo?udeashi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pancer (szukający kogoś kto zna język portugalski)
Napisano Ponad rok temu
Pancer (szukający kogoś kto zna język portugalski)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
znac sie to malo.. mysle ze obaj sie nawzajem lubili i szanowali... :wink:Obaj Shihani dobrze się znali
Napisano Ponad rok temu
a fotka jest super...hehehe[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe, jak mogły wyglądać spotkania obu panów, kiedy obaj byli już wysokiej klasy mistrzami. Siadali sobie z czerwonym winem przy kominku i rozmawiali o własnych wizjach rozwoju aikido czy może szli sobie razem popokazywać to i owo na macie? A może, sącząc winko i patrząc na trzaskające płomienie, siedzieli sobie w milczeniu, bo i tak wszystko było jasne…?znac sie to malo.. mysle ze obaj sie nawzajem lubili i szanowali... :wink:Obaj Shihani dobrze się znali
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Hehe, pewnie teżRaczej skłaniałbym się ku temu, że sącząc winko gawożyli sobie o samochodach, japanesku, dziewczynach itp. normalnych tematach. :wink:
A mi tyle razy wmawiano, że H. Kobayashi sensei przemierzał całą Europę... rowerem :wink:Uwielbiał samochody sportowe, którymi przemierzał całą Europę, prowadząc samemu. Mówił nam śmiejąc się, że ograniczenie prędkości do 100km/h w Japonii to trochę smutne, i że prowadzenie samochodu z dużą prędkością jest dobre dla zdrowia.
Napisano Ponad rok temu
No pewnie! Tyle, że to chyba małe niedopowiedzenie, bo to był pewnie Land Rover...A mi tyle razy wmawiano, że H. Kobayashi sensei przemierzał całą Europę... rowerem :wink:
Napisano Ponad rok temu
No jak ktoś zna portugalski to się troche dowiemy..... :wink:Ciekawe, jak mogły wyglądać spotkania obu panów, kiedy obaj byli już wysokiej klasy mistrzami. Siadali sobie z czerwonym winem przy kominku i rozmawiali o własnych wizjach rozwoju aikido czy może szli sobie razem popokazywać to i owo na macie? A może, sącząc winko i patrząc na trzaskające płomienie, siedzieli sobie w milczeniu, bo i tak wszystko było jasne…?
Napisano Ponad rok temu
Obaj Shihani dobrze się znali, w końcu jeden opiekował sie drugim :wink: podobno przed wyjazdem H. Kobayashiego do Osaki w rozmowie z Uesibą zaproponował on by od tego momentu N. Tamura zastępował go w roli uke dla Osenseia.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu