Pride 2005 Itadaki - 31 grudzień
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zreszta shogun mial okazje juz sie potykac z cyborgiem, ktorego pojechal jesli dobrze pamietam uderzeniami w parterze, z dosiadu.
B.
Napisano Ponad rok temu
Ja tez tak slyszalem! Uklad byl taki ze Silva wygrywa, bo shogun jest jeszcze mlody i nadejdzie jeszcze jego czas, no ale mowili tak a potoczylo sie calkiem inaczej!No ja z kolei czytalem w jedym z wywiadow z Silva, ze uklad byl taki, ze to Wanderlei mial wygrac walke w przypadku konfrontacji z Shogunem - taka decyzja miala zapasc w Chute Box.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mimo wszystko sadze ze to jeszcze nie jest koncowa rozpiska i dojdzie cos jeszcze wkocu nastek, werdum kharitonow czekaja
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Silva sie jawnie do tego przyznal w jednym z wywiadow , wiec tym bardziej dziwne sa jego tlumaczenia na temat jego walki z Arona , ze to miala byc noc Schoguna itd. i dlatego niby nie walczyl na 100% z Rychem.
,,bardzo fajna rozpiska szkoda ze bez Nastka, i troche za dużo Japońców; )
ale napewno nie bede sie nudził na niej
aby Silva połatał Arone; )"
Czyli, ze jest juz przesadzone, ze NAstula nie wystapi?
Napisano Ponad rok temu
KIEDY WALCZY PAWEL NASTULA?????????
No wlasnie. Czyzby Pawel zyl i trenowal az tak anonimowo zeby na zadnym forum nie znalazla sie chociaz jedna osoba, ktora moze potwierdzic wyjazd do Japonii? Pamietam, gdy pare tygodni temu byla jeszcze faza wywiadow, pisali calkiem otwarcie, ze pierwszego ma wystapic. Robi sie z tego nagle tajemnice, czy poprostu media, ktore mialy by do niego dostep, maja go teraz w dupie (tzn. nie widza powodu, zeby sie z nim skontaktowac...)? Co jest grane, w koncu kibice chca do jasnej choinki cos wiedziec...
Napisano Ponad rok temu
"Pawel will fight again, but not sure when!
Thanks for being a fan."
Jak widać nic nie widać Pobawcie się teraz w interpretacje 8)
Strasznie lakoniczni ci Japończycy.
Napisano Ponad rok temu
Tłumy czekają na Nastulę
Nasz najlepszy judoka chce spędzić noc sylwestrową na ringu
Chcę wyjść do ringu 31 grudnia – mówi były mistrz olimpijski w judo Paweł Nastula. Galę mieszanych sztuk walki z jego udziałem w Tokio może obejrzeć na żywo ponad 70 tysięcy ludzi.
Nastula podpisał w tym roku kontrakt z japońską federacją Pride. Zobowiązuje on go do udziału w pięciu walkach w Kraju Kwitnącej Wiśni. Polak zadebiutował w czerwcu. Uległ wówczas Rodrigo Nogueirze, brazylijskiemu weteranowi starć, podczas których można stosować dźwignie, duszenia, uderzenia rękoma i nogami oraz rzucać rywalem.
Miliony i diamenty
31 grudnia w Tokio odbędzie się najdroższa gala w historii wszechstylowych walk. W pojedynku wieczoru rękawice skrzyżuje dwóch judoków (Hidehiko Yoshida i Naoya Ogawa). Obaj podzielą się czterema milionami dolarów. Same pasy mistrzowskie (wysadzane diamentami i szafirami), które zostaną wręczone zwycięzcom walk, będą kosztowały łącznie ponad milion dolarów.
Gala odbędzie się w Saitama Super Arena. Organizatorzy spodziewają się, że sprzedadzą ponad 70 tysięcy biletów (ceny wejściówek już teraz sięgają dwóch tysięcy dolarów!). Federacja chce, by w show udział wziął także Nastula. Jeszcze nigdy Polak nie walczył przed taką publicznością.
Pomoc z Rumunii
– Chcę walczyć, ale wciąż nie znaleziono dla mnie przeciwnika. Japończycy przysłali za to do mnie trenera, który od tygodnia jest w Warszawie – przyznaje mistrz olimpijski z Atlanty.
W klubie na Marymoncie przygotowaniom Nastuli przygląda się Daijiro Matsui, trener i sparingpartner Kazushi Sakuraby (gwiazdy organizacji Pride, dla której Paweł walczy). Jest to pierwszy przypadek, że organizator deleguje trenera na drugą stronę świata.
Do Polski ma także zawitać 181-kilogramowy gigant Aleksandru Lungu, najsilniejszy uczestnik Pride. Rumun wyciska 305 kg w leżeniu na ławce (dla porównania: Mariusz Pudzianowski uważany w Polsce za siłacza – tylko 255). Lungu to 32-krotny mistrz Rumunii w judo, mistrz świata w sambo i zwycięzca zawodów strongmen.
– Potrzebny mi bardzo silny fizycznie partner, choćby do walki w parterze. Aleksander sam zadeklarował, że chętnie dołączy do grupy ćwiczącej ze mną – przyznaje Nastula.
Czekając na giganta
Do najbliższego pojedynku Paweł przygotowywał się, trenując z bokserami (skrzyżował rękawice z Krzysztofem Włodarczykiem), zapaśnikami, kickbokserami, przedstawicielami muay thai, jujitsu. Jego pięściarskie przygotowania nadzoruje Krzysztof Kosedowski.
– Na ringu w Japonii wygrywają tylko twardziele. Tam po ciosie, który w boksie oznacza przerwanie walki, liczenie, nie ma miejsca na słabość. Walka przenosi się na ziemię. Paweł pokazuje jednak w sparingach, że nawet ogłuszony nie przewraca się. Gdy traci równowagę, próbuje przewrócić rywala i przechodzi do zwarcia w parterze – wyjaśnia Kosedowski.
„Nastek” nie lubi mówić o swoich urazach. Na jego twarzy widać jednak ślady ostrych treningów; rozcięcia, otarcia. Imponująca muskulatura jest jednak świadectwem, że wykonał ogromną pracę. – Jestem gotowy. Czekam tylko na telefon z Japonii – przyznaje polski mistrz.
Data: 2005-12-15
OSKAR BEREZOWSKI
Napisano Ponad rok temu
Nobuyuki Sakakibara, szef Pride:
Choć Paweł przegrał swój pierwszy pojedynek, uważamy, że w tej chwili jest doskonale przygotowany, a jego umiejętności przewyższają to, co prezentuje 90 procent pozostałych zawodników. Właśnie dlatego tak trudno znaleźć dla niego rywala. Pojedynki w Pride mają twarde reguły i nie możemy przeciwstawić tak mocnemu judoce rywala, który nie wytrzyma z Polakiem między linami nawet kilku minut. Paweł powiedział, że uważa się za mistrza i nie przystoi mu walczyć z nikim innym niż z mistrzem.
Te słowa to kwintesencja ducha samurajskiego – bez względu na rywala trzeba wierzyć w zwycięstwo. To przekonało nas, że Paweł Nastula należy do wymierającej grupy prawdziwych wojowników bushido. Dlatego Paweł w debiucie walczył z ekschampionem Nogueirą, a negocjacje dla jego kolejnego rywala prowadzimy z mistrzami Pride.
NOT. OSK
Napisano Ponad rok temu
Miejmy nadzieje ze zobaczymy ta gale w telewizji i wygrywajacego na niej Pawla!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak mówi Kosedowski zobaczymy jak to będzie z Nastkiem. Aktualnie nawet nie wiadomo z kim będzie walczył więc ciężko przewidzieć. Pozostaje się tylko za Pawłem modlić, by tym razem zwyciężył kimkolwiek będzie jego przeciwnik.
Nastula urodził się, by walczyć
Krzysztof Kosedowski komplementuje bokserskie umiejętności Pawła Nastuli. Zdaniem szkoleniowca, który sam stoczył w ringu 287 walk (256 zwycięstw, 3 remisy, 28 porażek) „Nastek” dysponuje niezłym lewym prostym, prawym sierpowym i lewym krzyżowym. - To jeszcze nie jest bokser. On zajęcia pięściarskie ma od sześciu miesięcy. Paweł jest jednak głodny wiedzy i szybko się uczy – powiedział serwisowi Budo.pl Kosedowski.
Łap newsy
Trener Nastuli swój największy sukces w karierze sportowej odniósł na igrzyskach w Moskwie (1980), zdobywając w wadze piórkowej brązowy medal. W Polsce wygrał m.in. turniej im. F. Stamma (1979) i turniej "Złotej Łódki" (1980). Pracował z wieloma zawodowymi pięściarzami.
- Paweł wkłada wiele serca w to, co robi. On nigdy nie odpuszcza i nie okazuje słabości. Podczas zajęć, nawet gdy dostanie cios, który go zamroczy, chce trenować dalej – mówi Budo.pl trener pięściarzy Legii Warszawa.
- To typowy wojownik, urodził się po to, by walczyć. Nie trzeba go zmuszać do ciężkiej pracy, bo on sam wie, że bez żmudnego treningu nic nie da się osiągnąć w zawodowym sporcie – opowiada Kosedowski.
Przyznaje także, że odporność na ból to mocna strona mistrza olimpijskiego w judo.
- W Pride to niezwykle ważne. W Japonii walczy się tylko w piąstkówkach, twarz jest narażona na liczne urazy. Ból nie może napawać lękiem zawodnika. Nastek nawet po knock-downie przechodzi do zwarcia w parterze. Mocno poobijany potrafi zmobilizować się w ciągu kilku sekund i przechodzi do kontrataku – dodaje Krzysztof Kosedowski.
- Wszystko to jednak przerobiliśmy na treningach. Jak Paweł zachowa się w ringu podczas starcia o dużą stawkę tego tak naprawdę nie wiemy. Zrobiliśmy jednak wszystko, by potrafił obronić się przed nawałnicą uderzeń i sam boleśnie pokazał rywalowi, że jest niebezpieczny – kończy Kosedowski.
Oskar Berezowski
Fot. Darek Golik
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Mini Nog wyrywa mistrzostwo Brazyli .... w boksie !!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Czy Marco Ruas umie mówić?
- Ponad rok temu
-
FEDOR vs. ZULU na NYE - oficjalne !!!!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Temat z przymróżeniem oka - ;-)
- Ponad rok temu
-
FIRMA PIT BULL WEST COAST poszukuje dystrybutorów odżieży!!!
- Ponad rok temu
-
Dzieci w MMA!!!
- Ponad rok temu
-
Dwie nowe walki na karcie PRIDE NYE
- Ponad rok temu
-
Punkty Witalne Czlowieka
- Ponad rok temu
-
CRO-COP
- Ponad rok temu
-
Filmy z gali Jungle Fight
- Ponad rok temu