ulica i walki K1
Napisano Ponad rok temu
przepraszam za takie głupie pytanie ale zastanawiałem sie nad skutecznością aikido na ulicy i stad to pytanie
Napisano Ponad rok temu
DIE YOU MOTH......................................... DIE
Napisano Ponad rok temu
Niemniej jednak powiem Ci, że postów o slutecznośći aikido było wiele - poszukaj.
Ogólnie aikido nie cieszy się opinią skutecznej SW z uwagi na bardzo dużą trudność wykonania technik na oporeującym przeciwniku - dobre aikido wymaga niesamowitej precyzji, szybkośći i timingu (oraz leszczowatego przeciwnika )
Stosowanie dźwigni czy to nadgarstkowych czy innych (nie tylko aikidockich)w stójce jest także bardzo trudne, dlatego też większość fajterów odrzuca jej jako mało skuteczne
Stójka to ciosy, kopnięcia, rzuty/obalenia, podcięcia
Parter to inna bajka...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
hhhmmm zanim zadasz pytanie użyj opcji szukaj wtedy zaoszczędzi ci to złośliwych docinków od użytkowaników forum w niektórych tematach
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie wrocilem z browarka ze znajomymi, kiedy przechodzilem obok pobliskiego bloku w odleglosci ok. 4-5m czterech lysych typkow kopalo jakiegos swojego ziomala (widac wewnetrzna sprzeczka w grupie). Najzwyczajniej w swiecie przeszedlem obok (w chwili obecnej mam naderwany bark i wolalbym nie ryzykowac) i wrocilem do domu. Jak widac na ulicy czasem wystarczy nie ladowac sie na sile w klopoty i nie szukac dymu Najlepsza forma obrony
To sie nazywa obywatelska postawa i pomoc blizniemu,choc czasem nie wiele trzeba.nie chodzi zeby ladowac sie w bojke,ale 997 wystarczylo wezwac To tak troche OT
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiecie, ale z tego co usłyszałem przechodząc to ten kopany jakoś "nieładnie przezwał" kopiącego
Poza tym panowie posługiwali sie wobec siebie xywkami co znaczy, ze reakcja typu "Zostaw go, albo bedziesz mial zaraz polamaną rekę" mogłaby wywołac odpowiedz w stylu "A ty co sie wpier..." i cala 5 ruszylaby na Ciebie Takie bojki to nie moja sprawa (dopoki mnie nie dotyczą)
Ja Ci nie kaze atakowac 5 ludzi.Wystarczylo sie oddalic za rog i wykrecic 997,poza tym kiedys ty mozesz byc tam na glebie i mozesz potrzebowac telefonu pod 997 a tez kazdy z twierdzi ze to nie jego sprawa,a swoja droga czy to ze cos sie na kogos powie to powód zeby go butowac w 5-ciu?Poza tym "nieladnie przezwac" to pojecie bardzo ogolne i wiele slow w nie wchodzi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja mam takie pytanko bo jesli chce sie zastosowac jakiś chwyt a przeciwnik napnie pięsnie np ręki to chyba nie będe go w stanie przewrócić nie trenowałem aikido ale kolega próbował mi założyć dzwignie na nadgarstku i miałem napięte mięsnie to nie mógł mną nawet ruszyć... chodzi dokładniej o to że ja go trzymałem za bliuze a on wtedy próbował zastosowac ten chwyt czy jak to sie tam nazywa
Teoretycznie jak jest napięty to paradoksalnie jest łatwiej. Miesnie wokół stawu kt. chcesz użyć ulegają skróceniu dzięki czemu dzwignie działają efektowniej. Jednak rzutu z czegos takiego nie zrobisz. Tak napięty mięsnie są bardziej podatne na kontuzję. Dlatego prędzej komuś zrypiesz staw niż go rzucisz. Niektóre 'twarde' szkoły aikido, opierają na tym filozofie rzutu. Bo w takimi momencie atakujący by chronić staw sam się wybija do padu. W innych szkołach, gdzie aikido opiera się np. na relaksie, należy zmienić miejsce, czas oraz często sposób uchwytu. Utrudniając w ten sposób mocny atak i powodując że technika jest wykonywana w ruchu. Upadek wynika wtedy z utraty równowagi. W tym wypadku jesli dojdzie do mocnego uchwytu, to w zasadzie jest już po ptakach, bo atakujący w pewnym sesneis zrealizował już swój atak i przejął kontrolę. Ty własnie ten przypadek rozpatrujesz.
Jezeli twój kolega nie jest zaawansowany, nie mozesz zwiększać siły uchwytu, bo po prostu uszkodzisz koledze staw. W drugim przypdaku rozwiązanie by było następujące, by skrócony już atak starać się rozciągnąć. Poprzez odejście i rozciagnięcie uchwytu (może nawet w połaczeniu z popularnym w tego typu dyskusjach atemi). Od razu zazanczam ze dla osoby początkującej (po tekscie "zastosowac ten chwyt czy jak to sie tam nazywa " wnioskuje ze taką jesteś) jest to nie wykonalne. Zeby to zadziałało należy stosować się do zasady ki-no-musubi. Mozesz to sobie wyobrazić jako coś w rodzaju sprężyny. Jest to bardzo trudna praca, więc życzę powodzenia na macie.
Twój kolega podejrzewam nie jest zaawansowanym aikidoką więc prawdopodobnie nie umie padać, nie powinienes robić zatym robić na nim dzwigni na siłę, bo mu uszkodzisz staw.
Napisano Ponad rok temu
A teraz pozostaje nam już tylko czekac aż Szczepan zamknie ten temat
Myslę ze to błąd. Nie powinnismy takich ludzi odsyłach do archiwum. Każdy z nas był (lub jest nadal) początkującym. I każdy z nas kiedyś zadał tego typu pytanie. Forum po to jest by rozmawiać. Ja bardzo chętnie poczytałbym o waszych koncepcjach jak robić by działało lepiej, zamiast spuszczać głowę i mówić: nie jest i nie będzie - zamknąć temat.
Napisano Ponad rok temu
Praktyka jest taka, że jak twój kolega jest w miarę silny, złapie i aktywnie przytrzyma /tzn nie będzie czekał w miejscu jak manekin aż go wyciągniesz, przechylisz itp./ to możesz mu naskoczyć. No chyba że też masz pare w łapkach i zwyczajnie masz wystarczająco dużo siły by zerwać gościa siłowo. Ale to juz nie aikido podobno Tak jest w praktyce.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
testy KI
- Ponad rok temu
-
Egzamin dzieci we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
off topic do warszawiaków - z gory przepraszam :)
- Ponad rok temu
-
egzaminy warszawa
- Ponad rok temu
-
Zawody - walka bokkenem
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido z Patrick Matoian 6 Dan 19-20.11.2005
- Ponad rok temu
-
Staż z Jackiem Wysockim w Warszawie (02-03.12.2005)
- Ponad rok temu
-
Kobaeshi
- Ponad rok temu
-
Kontuzja
- Ponad rok temu
-
O stazu z sensei Tamura w Schwerinie
- Ponad rok temu