- rok 1944, upadek Powstania Warszawskiego, dziadek jest żołnierzem AK, idzie do niewoli
- rok 1945 (?), stalag w którym był trzymany, wyzwalają Amerykanie
w tym czasie zapewne scyzoryk staje się własnością mojego dziadka
- ten sam rok 1945, dziadek wraca przez zieloną granicę do domu i ukrywa się, nie wierzy komunistom i nie ujawnia się, dopiero po śmierci Stalina może zamieszkać w domu z rodziną. Już nigdy nie opuścił Polski, nie dostał paszportu nawet na wyjazd w granicach demoludów. Jedyne pamiątki po chwilach gdy był wolny, to zielony amerykański płaszcz wojskowy, oraz ten scyzoryk. Jak talizman, zawsze musiał być z dziadkiem. Zużył się, i dziadek wymienił mu klingę, na taką jaką mógł zdobyć. Ta druga klinga też się zużyła. Pękł bolster, popękały okładziny. Myślę, że dopiero śmierć ich rozdzieliła.






