To byla jazda W ciagu dwuch dni odwiedzilem wszyskie miejsca gdzie przebywalem
I olsnienie...kurtka polarowa wyciagnela mi Pinnakla za klips(a juz raz tak mialem)!

Pare dni wczesniej zamowil z moja matka towar Dzwoni po nocy zeby teraz zabrac bo kiertowca wszystko u niego zostawil(jak by do rana nie mogl poczekac).
I wtedy to sie stalo
Krutki polar,zaladunek w nocy, raczki poszly do gory a kurteczka wycianela nozyk Bec...!?
No wiec ide tam i sie pytam (wigilia-ludziska jakies milsze

Ide szukam i nic
Intuicja zawiodla szkoda!
Gdy juz mam wyjezdzac wyskakuje jeden z zieciow z nozem...caly i zdrowy! (a nie mowilem ze Wigilia) Podziekowalem wsadailem do kieszeni HEJ!
Wyjezdzm i trach ,ku..a!! zwalilem sie busem z podjazdu do rowu
Naszczescie szwagry tego goscia fajne chlopy i pomogly wielkim lewarem ... i po sprawie
Mysle sobie co jeszcze moze mi sie w taki dzien przytrafic?
Wracam z takim dziwnym uczuciem radosci,zmeczenia i wkurwienia Karp czeka w wannie Cimne noc i eeeh... zabraklo mi paliwa telefon siada no JAJA!
Ale pomny zyciowych doswiadczen niema tego zlego....
Docieram do domu zona tez w dziwnym nastroju cieszy sie i jest wku...!
Glodny jestem jak wilk, karp jeszcze plywa
E co-to-am! Mam swoj noz dam rade OTWIERAM i o w MORDE 8O
Chyba byl za tepy wiec go poprawili

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]