

czasem tylko wylegiwanie przerywała jakaś fala

po kąpieli czas na zwiedzanie wyspy na początek pałac Minosa i słynny Labirynt

i gdzie ten Minotaur? eee.... chyba powiniśmy skręcić w prawo zamiast w lewo...

no i jest bestia!

po zwiedzaniu czas coś zjeść

i wypić

może do nowego Bonda się załapie...

nie mozna tylko wylegiwać sie więc kolejny cel : wąwóz Samariia, najdluzszy w Europie. Zatrzymaliśmy się na chwile podczas schodzenia na dno by podziwiać widoki

a po długim marszu czekała nas ochłoda w falach Morza Libijskiego
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a na zakończenie wycieczki szybki wypad na to co pozostało z wyspy po wybuchu wulkanu czyli niesamowita Santoryni
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i znów po kilku godz. znależliśmy się w Polsce z mocnym postanowieniem powrotu na Krete!
Ta wyspa jest naprawde przepiękna!