Pikutek - czyli kurdupel w kuchni.
Napisano Ponad rok temu
Ten mały pikutek to jedno z większych zaskoczeń w mojej karierze nożowniczej. Niby każdy wie, że Victorinox robi świetne scyzoryki i ostre jak brzytwa kuchenniaki, ale o tym małym skubańcu niespecjalnie głośno na rynku.
Może dlatego, że dość nieładne to to, niezgrabne, w ogóle brzydkie jak siódme nieszczęście i wstyd się z czymś takim afiszować. Jak nieprzymierzając świetna przyjaciółka, rewelacyjna w łózku, mądra i wyrozumiała, ale niestety kulawa, łysa i parchata.
Podobnie sprawa ma się z pikutkiem. Niepozorny malec to istna bestia i jedno z najbardziej uniwersalnych narzędzi z jakimi miałem do czynienia w kuchni. Nawet się go trochę boję - rżnie wszystko wokół jak opętany. Przy pracy ma się wrażenie jakby to była mała piła łańcuchowa a nie stała klinga. Jego genialność polega na tym, że równie dobrze mozna nim przygotowac trzydaniowy posiłek, zjeść go przy pomocy tego samego pikutka i przez cały ten czas nie użyć nic innego. Jakieś 90% kuchennych czynności wykonuję właśnie tym maleńtasem, a komplet całkiem niezłych kling, z Vickowym nożem szefa na czele potrafi gnić sobie bezczynnie na półce. Naprawdę cięzko znaleźc inny nóż który jednocześnie nadaje się do skrobania warzyw, krojenia miękkich serów i twardych wędlin, smarowania masłem i sosem, a przy tym mozna nim zluzowac kurczaka czy pokroić żeberka. Świetnie też kroi pieczywo, niezależnie od tego czy jest świeże, czy twarde jak skorupa żółwia z Galapagos. Tak naprawde to pikutek poddaje sie dopiero przy twardej robocie przy kościach, filetowaniu, szatkowaniu zieleniny czyli pracach wymagających specjalistycznych, badź twadrszych czy dłuższych ostrzy. Zaokraglony czubek sprawił, że ma zerowe własciwości penetrujące. Rąbacz z niego żaden. Uniwesalność kosztuje, ale w tym przypadku na szczęście niewiele, bo zadań niewykonalnych dla pikutka nie znajdzie się z kuchni zbyt często. Przyzwoita stal Victorinoxa i ząbki, które rzną nawet po częściowym stępieniu noza na talerzach czy innej ceramice czynią z niego mistrza w konkurencji "Najbardziej wszechstronny kuchenniak Wysza".
Bestia trafiła do mnie przez przypadek. Został mi zdradziecko i całkowicie nieoczekiwanie podarowany. Bo już taki pikutkowy los, że to wymarzony prezent i niespodziewanka. Kontunuując tradycję rozpoczętą przez Jarka ze Świata Noży zacząłem obdarowywać znajomych. Zaprzyjaźnione małzeństwo wprowadziło się do nowego mieszkania i jedzą plastikowymi nożami na tekturowych tackach - bęc pikutek! Nie mam prezentu dla babci z okazji jakiegośtam święta - bęc pikutek! Problem z zakupami pod choinke dla dalszej rodziny - bęc pikutek! Kumpel ze stanów porusze się po Europie bez jakiegolokwiek noża - bęc pikutek! Sru, sru, sru! Nie pamiętam już ile tego rozdałem.
Żeby było śmieszniej - nie tylko ja mam do tego nożyka taki sentyment. Wspomniane wczesniej małżenstwo znajomych przez dłuższy czas kłóciło się przed kazdym posiłkiem komu ma przypaść w udziale możliwośc używania go podczas jedzenia. W końcu kupili drugą sztukę. Moja matka porzuciła ulubionego zębatego Fiskarsa na rzecz opisywanego nożyka. Kilku przyjaciół pocięło sie w pierwszych dniach używania pikuta i traktuja go teraz z szacunkiem przemieszanym z niedowieżaniem. Bo pikutek to takze genialne narzędzie do przekonywania niedowiarków o skutecznosci dobrego noża w kuchni. A potem nieoczekiwanie stajesz sie wyznawcą Wielkiego Małego Noża.
Pisząc ten tekst starałem się być obiektywny na ile tylko można i krytycznie przyjżeć się jakimkolwiek wadom towaru. Niestety - okazało się, że nie potrafię. Po prostu nie przychodzi mi nic do głowy co można by w pikutku zmienić. Nawet plasticzana rekojeść o tandetnym wyglądzie jest świetnie przemyślana.
No dobra. Coś jednak znalazłem. Pikutek jest najzwyczajniej w świecie brzydki.
I co z tego? On kosztuje 15 złotych. Słownie: Piętnaście Kurwa Złotych!!!
Wiem, że kilka pikutów się na Budo jeszcze znajdzie. Wrzuccie swoje foty jak macie taką mozliwość.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
teraz chce kupic ze 3 sztuki jak nie lepiej ! to twoja wina ! i Jarka - tez to paskudztwo ciagle zachwala ! nienawidze was ! nozowi naciagacze mactrwa sie znalezli...
Napisano Ponad rok temu
Zgodnie ze starą dilerską tradycją pierwszy pikutek powinien być za darmo. Cholery uzależniają.
Napisano Ponad rok temu
Noooo... Kurde, juz wiem co dam kolezance w prezencieZgodnie ze starą dilerską tradycją pierwszy pikutek powinien być za darmo. Cholery uzależniają.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
............ to bedziesz rozdawał?W planach mam kupno kilku... nastu moze sztuk.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Cynik - kup mi na jutro pikutka (przy nowym kleparzu jest sklepik taki fajny). Jak za darmo, to za darmo. A potem ja Ci kupięEee tam kupić.
Zgodnie ze starą dilerską tradycją pierwszy pikutek powinien być za darmo. Cholery uzależniają.
Napisano Ponad rok temu
Wyszu, pierwsze zdjęcie jest zarąbiaste
1 zdjecie 1 wrażenie noże na stole Wysz bawi sie a podłodze samochodami
W ostatniej chwili sieknąłem ten radiowóz. Bo fota była robiona niestety na automacie i z parapetu jedną reką. Na szczęście idealnie mi wjechał skubaniec. Taktycznie wyszło, nie?
Napisano Ponad rok temu
Nie ostrzony od 3 lat używany jako jeden z 2 noży w mojej kuchni.
Kilka osób już zaraziłem Victorkami w ten sposób (wannabe teściową i rodziców)
Jeśli miałbym sobie zostawić jeden nóż, to byłby to chyba własnie pikutek (do czasu, aż kupię manix'a... :twisted: )
Krótko mówiąc: super uniwersalna bestia do wyszstkiego.
Napisano Ponad rok temu
Nożyk ma jeszcze jedną zaletę- idealnie ostrzy się na krawędzi kubka, 10 minut machania i znów oblizanie noza grozi smiercią...
zanim pierwszy raz go ostrzyłem logo victorinoxa wyblakło tak że ledwie szło je przeczytać. Nożyk był wyrażnie bardziej tępy ale i tak bez porownania do innych kuchenniaków za 12zł.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Mój folder i mój fixed :P
- Ponad rok temu
-
Gra...
- Ponad rok temu
-
czy to jeszcze nóż .....???
- Ponad rok temu
-
Lekka dawka codziennej elegancji...
- Ponad rok temu
-
Moja nowa zabawka
- Ponad rok temu
-
W Mazurskim lesie...
- Ponad rok temu
-
Pierwsza próba nowej maszynki.
- Ponad rok temu
-
Biesy 2005 :) [duzo fot! duzo nozy! :)]
- Ponad rok temu
-
Harsey H-Class by night
- Ponad rok temu
-
No i kupiłem sobie statyw :)
- Ponad rok temu