Nareszcie! Wydarzenie, na które czekały milony fanów MMA - Pride FC Final Conflict 2005. Tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia tejże imprezy. Nikt nie ma wątpliwości, że będzie to najbardziej emocjonująca gala roku.
Dowiemy się, który z czterech wyselekcjonowanych w boju zawdników wagi lekko-ciężkiej okaże się najlepszy. Ale to nie wszystko. Będziemy też świadkami długo oczekiwanego pojedynku Mirko Cro-Copa z Fedorem Emelianenką. Stawką będzie pas wagi ciężkiej organizacji Pride FC.
Galę rozpocznie walka rezerwowa między Kazuhiro Nakamurą a Igorem Vovchanchynem. Zawodnik z Ukrainy był (zdaniem wielu) jednym z fawortów tego Grand Prix i będzie miał szansę udowodnić, iż na miano to zasługiwał. Zwycięzca tego starcia bowiem, zgodnie z regulaminem, może zawalczyć w wielkim finale.
Kolejna walka to półfinał. Starcie pomiędzy dwoma "drącymi ze sobą koty" Brazylijczykami: Vanderleiem Silvą i Ricardo Aroną. Obaj czekali na tę konfrontację od dawna. Arona chce udowodnić, że to on jest najmocniejszym zawodnikiem wagi lekko-ciężkiej. Silva nie pozostaje mu dłużny i jest gotów na tę batalię. Kto zwycięży? Reprezentant Brazilian Top Team - Ricardo Arona czy od 5 lat niepokonany w tej kategorii mistrz z Chute Boxe? Bez wątpienia obydwaj pójdą na całość.
W drugim półfinale zmierzą się przedstawiciele nowej generacji MMA. Obaj przez eliminacje przeszli jak burza. Zarówno Mauricio Rua jak i Alistair Overeem pokanali w drodze do fianłu nietuzinkowych zawodników. Trudno przewidzieć co wyniknie z tego starcia. Bukmacherzy i fani dają wieksze szanse Shogunowi, jednak Demolition Man nie raz już nas zaskoczył.
Kolejnym punktem programu będą superwalki. Pierwsza: Fabricio Werdum, trener jiu jitsu Mirko Cro-Copa ze stawiającym pierwsze kroki w Pride Rosjaninem - Romanem Zenstovem. Wyszkolenie oraz rekord tych zawodników zdają sie wskazywać Werduma jako faworyta. Druga superwalka to ciekawostka. Staną naprzeciw siebie: mistrz judo Hidehiko Yoshida oraz reprezentant streetfightingu Tank Abbot. Amerykanin jest weteranem walk w oktagonie. Udało mu się wygrać parę walk w innej organizacji, a w Pride jest chyba tylko po to, żeby przyciągnąć publiczność z USA. Tak, jak w przypadku wcześniejszej walki wynik jest łatwy do przewidzenia. Zwycięzcą - moim zdaniem - będzie Yoshida.
W końcu przychodzi czas na bitwę o pas wagi ciężiej. Organizacja Pride jak i obydwaj zawodnicy bardzo długo kazali nam czekać na to spotkanie. Cro-Cop i Fedor zgodnie twierdzą, że jest to najważniejsza walka w ich karierze. To prawdziwy rarytas dla fanów mieszanych sztuk walki. Możemy byc świadkami jednej z najlepszych batalii w historii tego sportu.
Wisienką na torcie będzie Finał Grand Prix. W tym roku turniej wagi lekko-ciężkiej miał mocną obstawę. Przejście przez sito eliminacji wymagało wiele potu, krwi i łez. Nie podołały temu wyzwaniu takie gwiazdy jak Rampage Jackson, Dan Henderson, czy reprezentujący organizację UFC - Vitor Belfort. Czy Vanderlei Silva po raz kolejny udowodni, że jest najmocniejszym zawodnikiem tej kategorii? A może znajdzie swojego następcę?
Pride FC Final Conflict 2005 z całą pewnością będzie nie lada widowiskiem. Szkoda tylko, że nie będziemy mogli zobaczyć go na żywo. Żadna z polskich stacji telewizyjnych nie zainteresowała się galą. Może nasz kraj nie dorósł jeszcze do oglądania tego typu wydarzeń sportowych...
>Karta walk:
NAKAMURA KAZUHIRO vs. IGOR VOVCHANCHYN
WANDERLEI SILVA vs. RICARDO ARONA
MAURICIO SHOGUN vs. ALISTAIR OVEREEM
FABRICIO WERDUM vs. ROMAN ZENTSOV
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
YOSHIDA HIDEHIKO vs. TANK ABBOT
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
EMELIANENKO FEDOR vs. MIRKO CROCOP
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
PRIDE GRAND PRIX 2005
FINAL
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
P.S. Dziekuje za cierpliwość wspaniałej Martynce :wink: