Re: ściskanie nogami.
(walczyłeś kiedyś z gościem cięższym o 20kg, który robi coś takiego?)
20 nie ale 10-15 tak, przynajmniej z dwoma takimi którzy to robili, było to nadal do przetrzymania, pomaga świadomość że koleś zaraz się zmęczy i będzie o wiele łatwiejszy do przejścia. na treningach jednak rzadko się zdarza żebyś walczył z przeciwnikiem 20 kilo cięższym (chyba że specjalnie dobierasz sobie tak partnerów).
Często zdarza się, że zaprzesz się obiema rękami o biodra przeciwnika, a tutaj ani drgnie
odpychanie się od bioder przeciwnika jest tylko elementem pomocniczym, głównym powodem dla którego on sam otworzy garde jest twoje kolano uciskające jego genitalia (czytaj uważnie posty). nieważne ile ma siły w nogach, jak dobrze przyłożysz kolano/piszczel na torby to puści i koleś 50 kilo cięższy (chyba że nie ma jąder, ale kastraci na treningach to rzadkość)
W tej sytuacji jedyny sposób aby nie odklepać, to obrócić się bokiem do przeciwnika
1) odwracasz się bokiem z jedną ręką wokół jego tułowia/nogi tak aby blokować zajście za plecy - wystawiasz się na kimure - gość nie musi się skręcać na bok, bo zrobiłeś to za niego, nie musi rozpinać gardy a przyjmując że jest na tyle silny że dusi cię samymi nogami, jest też na tyle silny żeby ci tą kimure wyciągnąć
2) odwracasz się bokiem nie blokując ręką jego tułowia - jeżeli jest troche obyty w walce w parterze - zachodzi ci za plecy