Napisano Ponad rok temu
Re: hartowanie selektywne
Nie wszystkie hamony są prawdziwe, często są narysowane. Łatwo jest osiągnąć wygląd dowolnej wielokrotności "hamonów" poprzez wytrawienie sląbym kwasem odpowiednio zamalowanej lakierem (n.p. do paznokci) głowni. Co do prawdziwego selektywnego hartowania, jak to zrobić przy użyciu gliny, nie wyobrażam sobie. Dla wysokowęglowych nizkostopowych stali (N12, N13 i t.p.) możliwe jest takie hartowanie przy użyciu zamazki do kominów - jest wystarczająco plastyczna przy temperaturach hartowania. Hartuje się na olej napędowy z temperaturą 20-25 stopni. Bardzo ważnym jest pogrążenie w ON absolutnie pionowo ostrzem w dół, bez szarpania, ale i tak poważnych odkształceń trudno jest uniknąć.
Stosowanie dla ostrza bardziej wysokowęglowych stali było rozpowszechnione u kowali różnych narodów od bardzo bardzo dawno, bynajmniej nie z powodu oszczędności. Dla dłuższych kling jest to kwestją trwałości i kruchości. Japończycy, Skandynawi, Kaukazcy, Rosjanie i inni często skuwali klingę z trzech lub pięciu pasów wielokrotnie przekutych ze sobą różnych gatunków żelaza i stali, owijając twardsze ostrze w bardzie miękie i sprężyste okładki. To jest temat rzeka, nie do omówienia w wielu grubych tomach.