Hmmm... w ulotce podają 30°BTW wój, jak będziesz tego fiskarsa potwornego ostrzył? Na Trianglu?
Potwór Fiskarsa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- coby ostrzyć - najpierw trzeba stępić
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Miałem przyjemność używac szpadli Fiskarsa w dośc trudnych warunkach.
Jesli kochacie swoją babcię (...)
Kóóuuuórde, w tym momencie sie oplulem i czytalem dalej z galkami na wierzchu...
Najpierw o szpadlu, potem o babci...
Napisano Ponad rok temu
Nie był za ostry to go wiżałem na taką dupną ostrzałkę do kuchenniaków czechsłowacką - taką z czterema kamiennymi cylinderkami - kilka ruchów i nóż golił!!! I to lepiej niż mój były M21.
czego ma to dowodzić??!! nóż z bardziej miękkiej stali [czyli raczej gorszej jakości, słabiej zahartowany] bardzo łatwo skłonić do golenia - cała sztuka polega na tym, żeby utrzymał tą ostrość jak najdłużej (i nie zwinął się w trąbkę na desce do krojenia)
spróbuj naostrzyć do poziomu golenia konserwę
Napisano Ponad rok temu
Nie był za ostry to go wiżałem na taką dupną ostrzałkę do kuchenniaków czechsłowacką - taką z czterema kamiennymi cylinderkami - kilka ruchów i nóż golił!!! I to lepiej niż mój były M21.
czego ma to dowodzić??!! nóż z bardziej miękkiej stali [czyli raczej gorszej jakości, słabiej zahartowany] bardzo łatwo skłonić do golenia - cała sztuka polega na tym, żeby utrzymał tą ostrość jak najdłużej (i nie zwinął się w trąbkę na desce do krojenia)
spróbuj naostrzyć do poziomu golenia konserwę
Dobrze powiedziane
Napisano Ponad rok temu
Miałem przyjemność używac szpadli Fiskarsa w dośc trudnych warunkach.
Jesli kochacie swoją babcię (...)
Kóóuuuórde, w tym momencie sie oplulem i czytalem dalej z galkami na wierzchu...
Najpierw o szpadlu, potem o babci...
Meine babcia ma działkę, na która jeździ codzień o 6 rano. A że kobiecinie leci na 8 krzyżyk, to zdałby jej się taki szpadel, bo jest b. lekki, ostry i ma ergonomicznie ukształtowane stylisko. Kopać, nie umierać!
Co w tym dziwnego? Babcia to przykład był, metafora taka. Możesz sobie kupić szpadel, jak masz ogródek, albo co... :roll:
Napisano Ponad rok temu
A teraz pytanko z innej beczki:
Hamerykańska siekiera (2 ostrza) mi się marzy. Gdzieś to w WAW można kupić? Pomacać?
Napisano Ponad rok temu
Mialem ja w rekach wiecej niz pare razy... zakochalem sie
BTW, widzialem jeszcze tam ostrzalke Fiskarsa. Straśnie dziwne urzadzenie
Napisano Ponad rok temu
Sam używam skromnej 500gramówki. Przy odrobinie wprawy to całkiem spore pniaki można rozłupywać. A i świniaka też kiedyś ćwiartowałem znajomemu. Pełen survival!
PS. Używał ktoś firmowej ostrzałki Fiskars do toporków? Jak się sprawdza?
FISKARS RULEZ
Napisano Ponad rok temu
czego ma to dowodzić??!! nóż z bardziej miękkiej stali [czyli raczej gorszej jakości, słabiej zahartowany] bardzo łatwo skłonić do golenia - cała sztuka polega na tym, żeby utrzymał tą ostrość jak najdłużej (i nie zwinął się w trąbkę na desce do krojenia)
spróbuj naostrzyć do poziomu golenia konserwę
No "Albertów za 1 grosz do zakupów za 100 pln" nie udało mi się wogóle do golenia naostrzyć. Na żadnej ostrzałce. To samo z kupą innych noży kuchennych w domu. Udało mi się to jeszcze z jakimś ruskim nożem z napisanym "nierdz" cyrlicą i jakimś hamerykańskim nożem.
Puszkę też próbowałem - i też nie udało się (przynajmniej na wspomnianej ostrzałce) (:
A tamten nóż fiskarsa sprawdzałem - golił nadal po tygodniu używania go w kuchni.
Pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
A i świniaka też kiedyś ćwiartowałem znajomemu. Pełen survival!
survival? musiales przetrwac nudnosci?
Napisano Ponad rok temu
Nie. Świniak po każdym ciosie śpiewał "I will survive" (((:
Pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jestem nowym uczestnikiem w niniejszym forum. Proszę o pomoc w wyborze prezentu. Wymyśliłem że będzie to siekiera np. Fiskars. Ale nie wiem jaką siekierę mam wybrać. Siekiera ma służyć do przygotowywania drewna na opał do kuchni i pieca co. Przy domu jest duży ogród mocno zapuszczony. Więc chrustu w postaci gałęzi i małych drzewek jest ogromna masa. Solenizant ma piłę łańcuchową do ścinania drzewek i dużych gałęzi. Miał również siekierkę z supermarketu, ale się rozpadła. Tak więc siekiera ma służyć głównie do przycinania większych gałęzi na wymiar odpowiedni do wielkości paleniska. Czy w takim przypadku powinienem kupić dużą siekierę rozłupującą o masie powyżej 1 kg? Czy też wystarczy mała siekierka o masie rzędu 0,5-0,6 kg?
Napisano Ponad rok temu
Ewentualnie, jeśli ma zamieniać na szczapy naprawdę duże lub twarde pnie - 2400, ale to już agregat...
Jeśli tylko ścinać suche gałęzie a potem rąbać je na krótsze - to coś koło 40 cm trzonka powinno pasować...
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dzisiejszy spacer - moje nowe nożyki
- Ponad rok temu
-
Victorinox - kuchenny
- Ponad rok temu
-
OPRy duże i małe
- Ponad rok temu
-
Maleństwo
- Ponad rok temu
-
TigerSharp
- Ponad rok temu
-
Xtremalny bydlak
- Ponad rok temu
-
Sog flash 1
- Ponad rok temu
-
Rockstead
- Ponad rok temu
-
LMF II
- Ponad rok temu
-
Moja nowa zabawka
- Ponad rok temu